Lekarka z wirusem ebola w Norwegii

Norweska lekarka pracująca w organizacji Lekarze bez Granic (MSF), która podczas misji w Sierra Leone zaraziła się wirusem ebola, została przywieziona do Oslo, gdzie odbędzie eksperymentalne leczenie.

2014-10-07, 16:10

Lekarka z wirusem ebola w Norwegii

Czytaj więcej na temat epidemii Eboli >>>

30-letnia pacjentka przyleciała do kraju na pokładzie francuskiego samolotu sanitarnego, a stamtąd natychmiast została przewieziona pod eskortą policji do szpitala uniwersyteckiego w Oslo. Kobieta zostanie umieszczona w izolatce i poddana eksperymentalnemu leczeniu - podały źródła medyczne, na które powołuje się agencja AFP.

Na razie nie ma informacji na temat stanu zdrowia pacjentki. To pierwsza obywatelka Norwegii zarażona wirusem ebola.

- Groźba zarażenia innych osób jest minimalna - oświadczył w telewizji przedstawiciel norweskiej służby zdrowia Bjoern Guldvog.

REKLAMA

Według norweskich mediów lekarka miała zarazić się ebolą w Bo, drugim pod względem wielkości mieście w Sierra Leone.

W poniedziałek władze Hiszpanii poinformowały, że hiszpańska pielęgniarka, która zajmowała się we wrześniu chorym na ebolę duchownym w szpitalu w Madrycie, dokąd trafił z Sierra Leone, została zarażona tym wirusem. Mężczyzna zmarł 26 września.

Zarażenie Hiszpanki jest pierwszym przypadkiem zarażenia ebolą na terenie Europy i pierwszym poza Afryką Zachodnią, gdzie panuje epidemia tego wirusa.

"Europa jest przygotowana"

Kolejne przypadki pojawienia się eboli w Europie są "prawie nieuniknione", ale też Stary Kontynent jest dobrze przygotowany do zapanowania nad tą chorobą - uważa dyrektor Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) na Europę Zsuzsanna Jakab.

REKLAMA

Wypowiadając się dla agencji Reutera po potwierdzeniu w Hiszpanii pierwszego w Europie lokalnego przypadku eboli, Jakab wyraziła przekonanie, że "takie importowane przypadki (zarażenia ebolą) i podobne zdarzenia, jak to w Hiszpanii najprawdopodobniej będą się zdarzać w przyszłości", ponieważ ludzie podróżują między Europą a krajami dotkniętymi tą chorobą.

W kilku krajach europejskich, m.in. we Francji, Wielkiej Brytanii, Holandii, Norwegii i Hiszpanii leczy się pacjentów, którzy ebolą zarazili się w państwach Afryki Zachodniej.

Jakab podkreśliła, że pracownicy służby zdrowia w Europie, zajmujący się tymi pacjentami, a także ich rodziny i bliscy znajomi są najbardziej narażeni na ebolę.

- To się będzie zdarzać. Ale naszym zdaniem najważniejsze jest to, że ryzyko (eboli) w Europie jest wciąż niewielkie, i że zwłaszcza zachodnia część regionu europejskiego jest najlepiej na świecie przygotowana do reagowania na wirusowe gorączki krwotoczne, takie jak ebola - powiedziała Jakab.

REKLAMA

Źródło: CNN Newsource/x-news

Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła, że liczba potwierdzonych śmiertelnych przypadków eboli osiągnęła 3338. Do zgonów doszło w pięciu krajach Afryki Zachodniej - Gwinei, Liberii, Sierra Leone, Nigerii i Senegalu. Przedstawiciele Organizacji zastrzegają jednak, że dane mogą być znacznie niedoszacowane. W sumie obecność wirusa stwierdzono dotąd u 7178 osób.

Ebola

Gorączkę krwotoczną ebola wywołuje wirus ebola należący do rodziny Filoviridae - jednoniciowych wirusów RNA. Jego rezerwuarem są prawdopodobnie owocożerne nietoperze, często spożywane w krajach Afryki (w Polsce nie występują). Zarazić się wirusem od człowieka można poprzez kontakt z wydzielinami osoby chorej, zwłaszcza krwią.

REKLAMA

Objawy rozpoczynają się po okresie trwającym nawet 21 dni i początkowo przypominają grypę. Zarażony odczuwa bóle mięśni, dreszcze, ma wysoką gorączkę. Później pojawiają się wymioty, bóle klatki piersiowej i wysypka. Chory słabnie, następują obfite krwawienia wewnętrzne, z jam ciała, a nawet poprzez pory skóry. Umiera od 50 do 90 proc. chorych. Jeśli chory przeżył dwa tygodnie od wystąpienia gorączki, ma szansę wyzdrowieć.

Wirus ebola jest stosunkowo mało odporny - niszczy go na przykład promieniowanie UV (także światło słoneczne), temperatura powyżej 60 stopni Celsjusza, a także powszechnie dostępne chemiczne środki do dezynfekcji. Przestrzeganie zasad higieny dobrze chroni przed wirusem.

>>> Analityk Bloomberga: szczepionkę na ebolę można opracować w 3 do 6 miesięcy

Źródło: Bloomberg/x-news

REKLAMA

'' mr, PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej