Państwo Islamskie nie zaprzestaje ofensywy

Posłuchaj

9.10.14 Dr George Yacoub: „Ideologia i religia są atrakcyjne dla wielu walczących (…)”

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Kurdowie protestują na ulicach tureckich miast i są wściekli, że rząd w Ankarze nie wysyła żołnierzy do Syrii, aby ratowali Kobani przed dżihadystami. Jednak dr George Yacoub jest przekonany, że powód protestów jest inny.

– Protestujący są wściekli, ponieważ Turcja zamknęła granicę przed Kurdami. Polityka turecka jest teraz zadziwiająca i daje do wyboru Kurdom albo Państwo Islamskie, albo Turcję – wskazywał arabista z Uniwersytetu Warszawskiego.

Gość PR24 dodał, że główną siłą Państwa Islamskiego jest nielegalny obrót gazem i ropą przemycaną przez turecką granicę. Dżihadyści na tym procederze zarabiają dziennie od 2 do 4 milionów dolarów.

– Państwo Islamskie dysponuje gazem i ropą, a co więcej za zarobione pieniądze potrafi zakupić broń. Amerykańskie służby specjalne ciągle się mylą w tej sprawie i przekazują dziwne informacje prezydentowi Barackowi Obamie. Przedkładane raporty są inne niż stan faktyczny – mówił dr George Yacoub.

Determinacja Państwa Islamskiego

Pomimo ponoszonych strat w wyniku nalotów sił sprzymierzonych pod wodzą Amerykanów Państwo Islamskie wciąż nie zaprzestaje ofensywy. Dr George Yacoub upatruje determinacji islamistów w ideologii i oddaniu religijnemu, ale zwraca także uwagę nas sposób organizacji wojsk ekstremistów.

– Armia dżihadystów kojarzy mi się bardziej z Legią Cudzoziemską, którą do swoich celów stworzyła Arabia Saudyjska. W tym momencie islamiści wyrośli już na siłę, która nie potrzebuje Arabii Saudyjskiej. Ideologia i religia są atrakcyjne dla wielu walczących i jeśli armia islamska wchodzi do Mosulu i opanowuje miasto bez problemu, to znaczy, że istnieją ludzie, którzy dżihadystów popierają – wyjaśniał ekspert Katedry Arabistyki i Islamistyki.

Zapraszamy do odsłuchania audycji Michała Żakowskiego!

PR24/GM