Jomo Kenyatta – ojciec niepodległej Kenii
Duchowy przywódca Kikujów przez lata był niesłusznie uznawany za radykała. Po wyjściu z więzienia został pierwszym prezydentem Kenii. Skutecznie poprowadził kraj przez trudny okres dekolonizacji. Wzywał do pojednania i przebaczenia.
2017-08-22, 06:07
Posłuchaj
22 sierpnia 1978 zmarł Jomo Kenyatta, pierwszy prezydent niepodległej Kenii. Jego rządy pozwoliły Kenii, jako jednemu z nielicznych państw afrykańskich stosunkowo łagodnie przejść przez trudny okres dekolonizacji i tworzenia własnej państwowości.
Uczeń Malinowskiego
Jomo Kenyatta pochodził z plemienia Kikujów, które stanowiło dominującą cześć rdzennej ludności Kenii. Wychował się jednak na wzór europejski. W 1914 roku przyjął chrześcijaństwo i przez dwanaście lat przebywał w Wielkiej Brytanii, jako przedstawiciel Centralnego Stowarzyszenia Kikujów. Ukończył tam studia na uniwersytecie w Londynie, gdzie był uczestnikiem seminarium antropologicznego prowadzonego przez prof. Bronisława Malinowskiego.
- Brytyjski system zarządzania koloniami polegał na tym, że przywódcy miejscowi, naczelnicy klanów, którzy sprawowali władzę, w momencie przybycia Brytyjczyków zostali wmontowani w strukturę zarządzania kolonią przez metropolię – mówił na antenie PR prof. Marek Malinowski.
Po powrocie do Kenii w 1944 roku stanął na czele nowo utworzonego Afrykańskiego Narodowego Związku Kenii. Domagał się przyznania krajowi autonomii wewnętrznej oraz uchylenia dyskryminującego Afrykanów ustawodawstwa społeczno-ekonomicznego i politycznego. - Kenyatta zdawał sobie sprawę, że Wielka Brytania niechętnie będzie skłonna nadać niepodległość Kenii, co w pełni potwierdziły następne lata – mówił gość red. Sławomira Szofa w audycji z cyklu ”Postacie XX wieku”.
REKLAMA
Powstanie Mau-Mau
Kenia, jedna z pereł brytyjskiego imperium kolonialnego, z racji ogromnych bogactw naturalnych cieszyła się dużą popularnością wśród białych osadników. Kolonizatorzy przejęli większość ziem uprawnych, zmuszając lud Kikujów do opuszczenia przeludnionych wsi i poszukiwania najemnej pracy w miastach lub u białych farmerów. Napływ nowych osadników po II wojnie światowej pogorszył i tak ciężką już sytuację rdzennej ludności, co doprowadziło do wybuchu krwawych walk, nazwanych powstaniem Mau-Mau.
Brytyjczycy okrutnie stłumili zryw. Siedem lat po zakończeniu II wojny światowej urządzili na terenie Kenii obozy koncentracyjne. Były bydlęce wagony i numery. Tortury, przymusowa praca i epidemie. Represjom podlegał cały, 1,5 milionowy lud Kikujów. Zastosowano zasadę zbiorowej odpowiedzialności znaną z dwóch zbrodniczych reżimów totalitarnych XX wieku. Szacunki ofiar są nieprecyzyjne, ale mówi się o 130-300 tysiącach zamordowanych i zmarłych z wycieńczenia.
Kenyatta, duchowy przywódca Kikujów, choć nie brał bezpośredniego udziału w powstaniu, w 1953 roku został skazany na siedem lat więzienia.
Niepodległa Kenia
W marcu 1961 roku Kenyatta został wybrany przewodniczącym partii KANU. Obejmując tą funkcję po zwolnieniu z więzienia, od razu postawił na hasło niepodległości. Cel osiągnął dwa lata później. 12 grudnia 1963 proklamowano niepodległość Kenii. Rok później wybrano go na prezydenta.
Kenyatta, dotychczasowy zwolennik antykolonialnego panafrykanizmu, objąwszy władzę zrozumiał, że przeprowadzenie radykalnych reform i przyjęcie niekapitalistycznej drogi rozwoju prowadzi w ślepy zaułek. - Okazał się pragmatykiem. Lansował koncepcję tzw. demokratycznego humanizmu, który miał posłużyć jako drogowskaz rozwoju wewnętrznego kraju – mówił afrykanista.
REKLAMA
Demokratyczny humanizm
Jomo Kenyatta dążył do przekształcenia Kenii w państwo demokratyczne, gwarantujące prawa człowieka i swobody obywatelskie. Szybko rozwijające się gospodarczo i wolne od konfliktów etnicznych, plemiennych, i religijnych.
- Kenyatta rozumiał, że wszelkie radykalne posunięcia mogą doprowadzić do bardzo poważnych zaburzeń i wybrał kurs na spokojne, ewolucyjne przemiany i próbę harmonizowania stosunków międzyplemiennych, które nie były łatwe – przekonywał prof. Malinowski
Między wschodem a zachodem
W polityce zagranicznej trzymał się, jako jeden z nielicznych w Afryce, zasady dystansu wobec Zachodu i Wschodu. Dzięki temu Kenia nie dołączyła do grona krajów socjalistycznych, co skończyło się kataklizmem gospodarczym chociażby w Ghanie, czy Tanzanii.
W ciągu 15 lat rządów Kenyatty znacznie umocniła się pozycja ekonomiczno-polityczna burżuazji narodowej, na której nowy przywódca oparł swe rządy. Zaś reforma rolna doprowadził do powstania silnej warstwy kapitalistycznej czarnych farmerów.
REKLAMA
- Tego rodzaju pragmatyczna linia polityki wewnętrznej spowodowała, że Kenia zaczęła być hołubiona przez zachód. Do kraju zaczął płynąć dużym strumieniem obcy kapitał. Rozwijał się przemysł przetwórczy – mówił prof. Marek Malinowski - rządy Kenyatty zapewniły stabilizację polityczną i rozwój gospodarczy, co nie było zjawiskiem powszechnym w Afryce w tym czasie.
Posłuchaj audycji Sławomira Szofa z cyklu "Postacie XX wieku" o twórcy niepodległej Kenii.
mjm
REKLAMA