Pierwszy zarzut w sprawie szpiegostwa
Cywil zatrzymany w środę przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego usłyszał zarzut pracy na rzecz obcego wywiadu - dowiedziała się PAP w dwóch niezależnych źródłach zbliżonych do sprawy.
2014-10-16, 21:47
Posłuchaj
Według mediów drugi z zatrzymanych w środę - oficer Wojska Polskiego - również usłyszał zarzut, jednak prokuratura tego nie potwierdza.
W sprawie cywila rzecznik Prokuratury Apelacyjnej prok. Zbigniew Jaskólski poinformował, że najwcześniej w piątek ok. godz. 10 będzie mógł wypowiedzieć się w tej sprawie.
Dwóch zatrzymanych
Andrzej Seremet powiedział w czwartek w TVP 1, że na polecenie wojskowej prokuratury okręgowej w Warszawie i na polecenie Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała dwie osoby "w związku z podejrzeniem o udział w obcym wywiadzie szkodzącym Polsce". Pytany, czy obie te osoby pracowały w Ministerstwie Obrony Narodowej, czy też jedna z nich jest prawnikiem z obywatelstwem polskim i rosyjskim, odparł, że są to "zupełnie różne osoby".
REKLAMA
- Istnieją jakby dwa wątki, czyli dwie sprawy. Jedna, którą zajmuje się Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie w związku z tym, że status osoby zatrzymanej to wojskowy. Drugi wątek, którym zajmuje się Prokuratura Apelacyjna w Warszawie, dotyczy osoby cywilnej - powiedział.
Źródło: TVN24/x-news
"Sprawy o niezwykle wrażliwej naturze"
Andrzej Seremet nie potwierdził, ani nie zaprzeczył informacjom, że chodzi o rosyjskich szpiegów. - To są sprawy o niezwykle wrażliwej naturze. (...) za kilka dni będzie można podać nieco więcej informacji - dodał.
REKLAMA
Prokurator Generalny odmówił też odpowiedzi na pytanie, czy osoba zatrzymana miała dostęp do kluczowych informacji w MON tłumacząc, że są to kwestie zastrzeżone wysokimi klauzulami niejawności. Zapowiedział natomiast, że wkrótce prokuratorzy będą przystępowali do kolejnych czynności.
- W tej sprawie wczoraj trwały przeszukania zarówno w pomieszczeniach zajmowanych przez tę osobę, o której mówimy w MON-ie, jak i w pomieszczeniach, które zajmowane były przez tę osobę w wątku cywilnym. Gromadzi się materiał dowodowy, dzisiaj będą przesłuchania - dodał. Pytany o to, jak długo trwało śledztwo Seremet poinformował, że podejrzani byli rozpracowywani "raczej miesiące niż lata".
Rzecznik Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Maciej Karczyński także nie chce mówić o szczegółach śledztwa, ani czy należy się spodziewać kolejnych zatrzymań. Podkreśla, że nie jest to sprawa kryminalna, gdzie od razu należy spodziewać się wielu zatrzymanych. Karczyński przypomniał, że podawanie jakichkolwiek szczegółów zagraża nie tylko dobru śledztwa jak i bezpieczeństwu państwa.
REKLAMA
Źródło: TVN24/x-news
ŻW: chodzi o starszego stopniem oficera
W środę MON podał, że w związku z podejrzeniem o pracę na rzecz obcego wywiadu zatrzymano w środę oficera Wojska Polskiego. Podstawą były materiały Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Jak informowała Żandarmeria Wojskowa chodzi o starszego stopniem oficera. Wcześniej funkcjonariusze ABW i żołnierze Żandarmerii Wojskowej prowadzili czynności w biurowcu MON przy al. Niepodległości w Warszawie; czynności realizowały ABW i ŻW, ponieważ SKW nie posiada uprawnień procesowych .
ABW potwierdziła, że oprócz zatrzymanego w środę wojskowego, tego dnia zatrzymała również cywila.
REKLAMA
Tematem posiedzenia ma być - jak napisano na stronie internetowej Sejmu - "informacja szefów Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Służby Kontrwywiadu Wojskowego związana z zatrzymaniami przeprowadzonymi w połowie października 2014 r."
Szef sejmowej komisji do spraw służb specjalnych Artur Dębski poinformował, że w piątek na posiedzeniu informacje w tej sprawie przedstawi szef ABW, a o godzinie 14.00 szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Polityk uważa, że zatrzymania należy uznać za sukces naszych służb i dodaje, że kolejne zatrzymania go nie zdziwią.
REKLAMA
"To dowód, jak dobrze działają służby kontrwywiadowcze"
- Uważam, że to dowód, jak dobrze działają służby kontrwywiadowcze i efektem ich działania są właśnie te zatrzymania - powiedziała premier.
Jak dodała, była poinformowana o zatrzymaniach. - W myśl ustawy, która obowiązuje, o służbach kontrwywiadu wojskowego art. 19, który stanowi, że w takich sytuacjach służby informują premiera i prezydenta o tego rodzaju historiach - powiedziała szefowa rządu.
REKLAMA
Źródło: TVN24/x-news
Pochwały ze strony szefa MON
W podobnym tonie wypowiadał się szef MON Tomasz Siemoniak. - Bardzo wysoko oceniam działania naszych służb kontrwywiadowczych - zaznaczył i dodał, że jedynym organem, który może się wypowiadać o aferze szpiegowskiej jest prokuratura.
Siemoniak mówił, że jego wysoka ocena dotyczy także działania służb nie tylko w tej sprawie. - Są cenione w NATO, wykonują działania na rzecz bezpieczeństwa państwa. O żadnych szczegółach nie mogę mówić - podkreślił szef MON.
Nie krył, że służby wywiadu i kontrwywiadu od miesięcy "pracują bardziej intensywnie" w związku z konfliktem rosyjsko-ukraińskim. - Mamy największy kryzys od zakończenia zimnej wojny. Służby muszą z tego wyciągać wnioski - powiedział Siemoniak.
REKLAMA
<<<W piątek speckomisja po zatrzymaniach ws. domniemanego szpiegostwa>>>
Kodeks karny przewiduje za szpiegostwo, czyli udział w działalności obcego wywiadu przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej, od roku do 10 lat więzienia. W razie udzielenia informacji, których przekazanie może wyrządzić szkodę państwu, minimalna kara to trzy lata. Natomiast w przypadku organizowania lub kierowania działalnością obcego wywiadu kara przewidziana w kodeksie karnym to od 5 do 15 lat lub 25 lat więzienia.
mr, PAP, IAR
REKLAMA