Bicie jako metoda wychowawcza?

Poziom społecznej akceptacji bicia dzieci spada, ale mimo to jedna trzecia Polaków wciąż uznaje danie „klapsa” za skuteczną metodę wychowawczą. W związku z tym Rzecznik Praw Dziecka zainaugurował nową kampanię społeczną: „Bicie uczy, ale tylko złych rzeczy”.

2014-10-19, 20:22

Bicie jako metoda wychowawcza?
. Foto: flickr/allthecolor

Posłuchaj

20.10.14 Mirosława Kątna: „Bicie, obojętnie w jakiej formie, jest przemocą (…)”
+
Dodaj do playlisty

Z badań przeprowadzonych na zlecenie Rzecznika Praw Dziecka wynika, że co czwarty Polak nie wie, że w Polsce obowiązuje zakaz bicia dzieci. Większość rodziców przyznaje, że zdarzyło im się uderzyć dziecko, a niektórzy z nich uznają bicie za skuteczną metodę wychowawczą.

Rzecznik Praw Dziecka wkracza do akcji

Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak zainaugurował nową kampanię społeczną „Bicie uczy, ale tylko złych rzeczy”. Reżyserem spotu został Jan Komasa, a zagrał w nim Jerzy Radziwiłowicz. Mirosława Kątna i Aleksandra Piotrowska w Polskim Radiu 24 pozytywnie oceniły powstały na zlecenie RPD krótki film.

Mirosława
Mirosława Kątna, foto: PR24/PJ

– Spot ma dużą siłę oddziaływania, a także rażenia i o to właśnie chodzi, żeby być przekonującym w przekazie – mówiła Mirosława Kątna, szefowa Komitetu Ochrony Praw Dziecka.

REKLAMA

 

– Aktor jest bardzo przekonujący i cała akcja pokazana w spocie wywołuje emocje. Jest to jedyna droga, żeby zwiększyć prawdopodobieństwo trafienia do odbiorcy – dodała Aleksandra Piotrowska, psycholog.

Przepisy a mentalność

W roku 2010 w życie weszła nowelizacja ustawy o przemocy w rodzinie, która zakazuje bicia dzieci, ale co czwarty Polak nie wie o istnieniu tego zapisu. Mirosława Kątna przyznała w PR24, że obok regulacji prawnej ważna jest przemiana świadomości społecznej.

– Wiele się zmieniło i wciąż się zmienia. Jeszcze do niedawna panował stereotyp, że przemoc wobec dzieci nie ma miejsca w tzw. dobrych domach. Trzeba podkreślić, że przemoc wobec dzieci nie jest zależna od światopoglądu czy statusu majątkowego, a wypływa ze złych emocji, nawyków i przyzwyczajeń – wskazywała szefowa Komitetu Ochrony Praw Dziecka.

REKLAMA

Ze swoją przedmówczynią zgodziła się Aleksandra Piotrowska, że najtrudniejsza w procesie walki z przemocą wobec dzieci jest zmiana mentalności ludzi.

– Za pomocą podpisu nie da się zmienić naszych społecznych postaw, a te niestety przez tysiąclecia były takie, że w obrębie rodziny mogą się wydarzać najrozmaitsze rzeczy i nikomu nic do tego, szczególnie w stosunku do dzieci. Przed nami jeszcze dużo do zrobienia – uważa psycholog.

PR24/GM

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej