Wybuch w katowickiej kamienicy. Prokuratura wszczęła śledztwo
Katowicka prokuratura okręgowa wszczęła śledztwo w sprawie wybuchu gazu w kamienicy w centrum Katowic. Prokuratorzy będą jednak mogli rozpocząć czynności na miejscu katastrofy po zakończeniu akcji ratowniczej.
2014-10-23, 18:48
Posłuchaj
- Postępowanie jest prowadzone w kierunku sprowadzenia niebezpieczeństwa zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób - informuje rzeczniczka prokuratury Marta Zawada-Dybek.
Do wybuchu doszło przed godziną 5 rano. Eksplozja zniszczyła trzy kondygnacje budynku u zbiegu ulic Sokolskiej i Chopina w ścisłym centrum Katowic. Zawaliła się ściana frontowa, ocalał tylko parter.
Prokurator zaznaczyła, że planowane jest przesłuchanie świadków w sprawie katastrofy. Będzie też zabezpieczona dokumentacja projektowa budynku, dokumentacje instalacji elektrycznej, gazowej i remontowej budynku. - Będziemy także sprawdzać informacje medialne dotyczące okoliczności, które mogły mieć wpływ na ten wypadek - dodała.
- Musimy potwierdzić pojawiające się informacje o wstrząsie, który miał miejsce na Śląsku, bo to także mogło mieć wpływ na to zdarzenie - powiedziała Zawada-Dybek.
REKLAMA
TVN24/X-news.pl
Tymczasem Wyższy Urząd Górniczy potwierdził, że był wstrząs o sile 2 stopni w skali Richtera w KWK Murcki Staszic. Nie było jednak zgłoszeń o odczuciu wstrząsu od mieszkańców. Kopalnia znajduje się cztery kilometry od zawalonej kamienicy.
Trwają poszukiwania trzech osób
Wciąż poszukiwane są trzy osoby, które mogły przebywać w kamienicy. Wcześniej poszukiwanych było pięć osób, ale dwie się zgłosiły do służb ratowniczych.
REKLAMA
Wybuch gazu w kamienicy w centrum Katowic: są ranni. Los trzech osób nieznany >>>
W sumie rannych w zdarzeniu zostało pięć osób, w tym dziecko. Wszyscy zostali odwiezieni do szpitali. Dwie osoby już opuściły oddziały. Stan jednego pacjenta, przewiezionego do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich, jest ciężki. Został on przywieziony do szpitala około 6 rano, był przytomny, mówił lekarzom, ze nic nie pamięta. To prawdopodobnie w jego mieszkaniu doszło do wybuchu. W budynku zameldowanych było ponad 20 osób. Po wybuchu ewakuowano 15 lokatorów.
Strażacy oceniają, że akcja przeszukiwania gruzowiska kamienicy może potrwać przez wiele godzin, nawet do piątku. W akcji bierze udział około 150 strażaków. Problemem jest m.in. niestabilność pozostałości budynku. Wcześniej koordynatorzy akcji podawali, że pies ratowniczy nie wykrył obecności ludzi w gruzach.
Pomoc dla poszkodowanych
Inspektorzy nadzoru budowlanego mówią, że część budynku, w której doszło do wybuchu, nadaje się do rozbiórki. W przypadku sąsiedniej kamienicy nie widać zagrożenia, ale obiekt ten będzie badany po zakończeniu akcji ratunkowej.
Lokatorom pozbawionym dachu nad głową miasto ma zapewnić mieszkania zastępcze.
REKLAMA
TVP/x-news
W Miejskim Centrum Ratownictwa uruchomiono specjalny numer telefonu 32 359 95 18, pod którym udziela się m.in. informacji o poszkodowanych. Mieszkańcy sąsiednich kamienic mogą zgłaszać się do punktu pomocy, mieszczącego się w pobliskim budynku liceum im. Adama Mickiewicza, gdzie można otrzymać wsparcie psychologa oraz ciepłe napoje.
IAR, PAP, UM Katowice, bk
REKLAMA
REKLAMA