Boko Haram znów atakuje. Porwano 30 dzieci
Nie wiadomo, co stało się z chłopcami i dziewczynkami uprowadzonymi przez islamskich terrorystów.
2014-10-26, 20:05
Po porwań doszło w północno-wschodniej Nigerii. Według relacji świadków, uzbrojeni mężczyźni urządzili sobie łowy na chłopców w wieku ponad 13 lat i ponad 11-letnie dziewczynki. Ofiarami padły dzieci zamieszkujące okolice miejscowości Mafa. W mijający weekend rebelianci z Boko Haram zaatakowali też pobliską wieś Ndongo. Zginęło 17 osób.
Boko Haram prowadzi swoją rozbójniczą działalność od 2009 roku w północnej Nigerii. W ostatnim czasie specjalizuje się w porwaniach dzieci. Najgłośniejszą akcję przeprowadzili w kwietniu tego roku, gdy porwali około 200 dziewcząt ze szkoły w miejscowości Chibok.
Sprawa odbiła się szerokim echem na świecie, ale nie pomogło to w odnalezieniu porwanych. Podejrzewa się, że Boko Haram trudni się handlem żywym towarem. Część dziewcząt jest zmuszana do małżeństw z terrorystami, inne są sprzedawane jako siła robocza. Chłopcy zmuszani są z kolei do walki w szeregach oddziałów rebelianckich.
Władze Nigerii na początku minionego tygodnia poinformowały o zawieszeniu broni i szansie na uwolnienie 200 dziewczynek. Ugrupowanie Boko Haram nie potwierdziło tej informacji. Od momentu rzekomego porozumienia doszło do co najmniej pięciu ataków, a życie straciło kilkanaście osób. Rodzice porwanych dziewczynek, po rozbudzonych porozumieniemi nadziejach, zaczynają wątpić, czy ich córki odzyskają wolność.
Od początku roku rebelianci z Boko Haram zabili kilka tysięcy osób, porwali też kilkaset dzieci.
IAR, bk
REKLAMA
REKLAMA