Żołnierz ujawnił, że zabił bin Ladena. Inni komandosi tego nie potwierdzają

W czwartek w mediach pojawiła się informacja, że 38-letni były komandos Navy SEALs Robert O'Neill jest osobą, która oddała śmiertelne strzały do przywódcy Al-Kaidy. To jednak nie jedyna wersja wydarzeń i kandydatów do tytułu amerykańskiego bohatera jest więcej.

2014-11-07, 15:20

Żołnierz ujawnił, że zabił bin Ladena. Inni komandosi tego nie potwierdzają
Osama bin Laden. Foto: Abdul Rahman bin Laden /Wikimedia Commons/CC

Posłuchaj

Żołnierz, który zabił bin Ladena, ujawnił się - relacja Marka Wałkuskiego z Waszyngtonu (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Robert O'Neill udzialił wywiadu telewizji FOX, w którym przyznał, że to on zabił Osamę bin Ladena. Rozmowa ma zostać wymitowana w przyszłym tygodniu. Były komandos tłumaczył, że zdecydował się wyjść z ukrycia, bo zbyt wiele osób znało jego nazwisko i w pewnym momencie i tak przeciekłoby ono do prasy.

W piątkowym wydaniu "Washington Post" O'Neill powiedział, że gdy zobaczył przywódcę al-Kaidy w sypialni domu w Abbottabad w Pakistanie stał on w ciemności za swoją najmłodszą żoną. O'Neil miał oddać dwa strzały. Oba trafiły bin-Ladena w czoło.

REKLAMA

W marcu tego roku były żołnierz udzielił wywiadu tygodnikowi "Esquire", ale wtedy jego dane nie zostały ujawnione. Nazwano go po prostu "Strzelcem".

Jak informuje portal "NY Post", amerykańska marynarka wojenna jest bardzo niezadowolona z obrotu spraw. Chwalenie się bohaterskimi czynami jest nie tylko niezgodne z etosem SEALs, ale stanowi też pogwałcenie prawa.

Amerykańskie media przypomniały przy tej okazji, że dwa lata temu inny żołnierz tej samej brygady, Matt Bissonnette, wydał książkę pod pseudonimem i napisał w niej, że do bin Ladena najpierw strzelał zwiadowca, a potem on i jeszcze jeden żołnierz wystrzelili kilka serii w stronę powalonego na ziemię mężczyzny. W książce Bissonnette wskazywał więc siebie jako żołnierza, który zabił bin Ladena.

Czwartkowa medialna burza wokół ujawnienia tożsamości strzelca, spowodowała, że wypowiedzieli się także inni członkowie brygady, która brała udział w zabiciu bin Ladena. W anonimowej rozmowie z „New York Times” powiedzieli oni, że do przywódcy Al-Kaidy strzelał strzelec wyborowy, który wciąż pracuje w służbach specjalnych i jego tożsamość nigdy nie zostanie ujawniona.

REKLAMA

"New York Times", bk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej