Mokobody: poszukiwania dwóch nastoletnich braci. Akcja przerwana

Posłuchaj

Oficer prasowy siedleckiej policji podinspektor Jerzy Długosz o poszukiwaniach dwóch nastoletnich braci (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Oficer prasowy siedleckiej policji podinspektor Jerzy Długosz powiedział, że policjanci i strażacy przeszukali blisko 500 hektarów łąk i nieużytków znajdujących się w Dolinie Liwca. Mimo to chłopców nie udało się odnaleźć.

Jerzy Długosz dodał, że policjanci biorą pod uwagę różne hipotezy, nie tylko związane z wyjściem chłopców na ślizgawkę. Jednym z analizowanych wariantów jest ucieczka braci na Sylwestra do jednego z większych miast. - Wszelkie tropy w tym kierunku są bardzo szczegółowo wyjaśniane - zapewnił Jerzy Długosz.

Mało prawdopodobnym scenariuszem - zdaniem rzecznika siedleckiej policji - jest ucieczka braci na skutek konfliktu z rodzicami. Jerzy Długosz zapewnił, że choć przerwano przeszukiwanie terenu śledczy cały czas pracują nad wyjaśnianiem sprawy.

W ciągu dnia w akcji uczestniczyło ponad dwustu policjantów, strażaków i ochotników. Do penetracji terenu wykorzystano również strażackie łodzie ratunkowe i policyjny helikopter.

Społeczność Mokobód wspiera poszukiwania nastolatków

- W miejscowej szkole zorganizowany został sztab kryzysowy i kuchnia, w której posiłki otrzymują uczestniczący w poszukiwaniach chłopców - powiedziała Informacyjnej Agencji Radiowej wójt gminy Mokobody Dorota Dmowska-Paczuska. - Posiłki są wydawane od poniedziałku i będzie tak do końca akcji poszukiwawczej - zapewniła.

Dodała, że strażacy, policjanci i ochotnicy mogą liczyć na gorącą zupę, bigos i kiełbaski, a także kawę i herbatę. Dorota Dmowska-Paczuska podkreśliła, że wszyscy solidaryzują się z rodzicami zaginionych chłopców.
We wtorek wieczorem w miejscowym kościele odprawiona została msza święta w intencji odnalezienia nastolatków. Uczestniczyło w niej wielu mieszkańców Mokobód.

Jerzy Długosz, policja w Siedlcach oraz asp. Rafał Sułecki. policja w Radomiu (źródło: TVN24/x-news)

Nastolatkowie wyszli z domu w poniedziałek po godzinie 13:00. Rodzicom powiedzieli, że idą poślizgać się na lodzie. Po kilku godzinach zaniepokojeni rodzice poinformowali policję o zaginięciu chłopców.

Osoby, które mają jakiekolwiek informacje na temat zaginionych, są proszone o kontakt z policją pod numerem: 112 lub 997.

Rysopisy zaginionych:

Marcin Mendza - wiek 15 lat, 170 cm wzrostu, szczupła budowa ciała, włosy krótkie, proste, ciemny blond, oczy szare. Ubrany był w kurtkę sportową koloru czarnego, czarne spodnie dresowe z biało-czerwonymi paskami wzdłuż nogawek oraz bluzę dresową szaro-niebieską z kapturem.

Paweł Mendza - wiek 12 lat, 158 cm wzrostu, szczupła budowa ciała, włosy krótkie, ciemny blond, oczy zielone. Ubrany był w letnią kurtkę koloru granatowego, krótkie buty sportowe koloru czarnego oraz ciemnofioletową bluzę polarową z suwakiem.

Chłopcy wyszli w poniedziałek z domu. Rodzicom powiedzieli, że idą się poślizgać. Fot.: www.kwp.radom.pl

IAR, asop, mr