Ceny ropy w USA spadają przed danymi o zapasach paliw

Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku spadają przed danymi o zapasach paliw w USA - podają maklerzy. Baryłka ropy West Texas Intermediate, w dostawach na luty, na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku, jest wyceniana po 47,40 USD, po zniżce o 53 centy.

2015-01-07, 11:26

Ceny ropy w USA spadają przed danymi o zapasach paliw
Ropa naftowa. Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

Coraz tańsza ropa - relacja Rafała Motriuka (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Brent w dostawach na luty na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie zniżkuje o 52 centy do 50,58 USD za baryłkę.
Departament Energii USA (DoE) poda w środę najnowsze wyliczenia dotyczące zapasów ropy w USA w ub. tygodniu.
Analitycy spodziewają się, że amerykańskie zapasy surowca zwiększyły się o 700 tys. baryłek.
- Popyt na rynkach na paliwa będzie nadal słaby - ocenia Hong Sung Ki, analityk rynku surowców w Samsung Futures Inc. w Seulu.
- Sprawa popytu to nie jest czynnik, który może zmienić się w krótkim czasie, podczas gdy sprawy gospodarcze nie wyglądają najlepiej na przykład w Chinach. Również w Europie może być gorzej z powodu zatargu z Rosją - dodaje.

Bardzo duża podaż

Zdaniem ekspertów na rynku jest duża podaż ropy. Dziennik „Financial Times” podkreślał, że eksport z Rosji i Iraku osiągnął rekordowe poziomy. Amerykanie wydobywają też ostatnio sporo ropy z łupków, na świecie zapotrzebowanie jest umiarkowane, a dodatkowo ceny obniża silny dolar.
Korzystają na tym konsumenci, na przykład kierowcy w Europie, ale dla eksporterów - w tym dla Rosji - to poważny cios finansowy.

Analitycy nie mają wątpliwości, że ceny w okolicach 100 dol. za baryłkę długo nie zobaczymy.
- W 2015 roku średnia cena baryłki ropy Brent wyniesie 68 dolarów, w porównaniu ze 100 dolarami w 2014 roku i 109 dolarami w 2013 roku - prognozuje U.S. Energy Information Administration.

REKLAMA

CNN Newsource/x-news

Morgan Stanley: cena zacznie rosnąć od II kwartału 2015 r.
Analitycy banku Morgan Stanley zakładają, że cena będzie rosła począwszy od II kwartału 2015 r., także w 2016 r. (w ujęciu średniorocznym sięgając 88 USD) oraz w 2017 r. (średnio 100 dol.). W 2018 r. trend cenowy znów się odwróci, a średnia cena baryłki ropy Brent spadnie do 92 USD.
Tania ropa - jak twierdzą - pobudzi globalny wzrost i zmniejsza inflację, na czym najbardziej skorzystają importerzy: Japonia, kraje Azji Południowo-Wschodniej (Tajlandia, Korea, Taiwan), Turcja i eurostrefa. Stratne będą kraje Ameryki Łacińskiej i rynki wschodzące uzależnione od eksportu paliw, czyli przede wszystkim Rosja, Kolumbia, Brazylia, Meksyk, Nigeria.

Według Morgana Stanleya, globalny PKB może być wyższy o 0,2-0,3 proc. w stosunku do zakładanego 3,5 proc., skalkulowanego przy założeniu, iż średnia cena baryłki ropy Brent w 2015 r. wyniesie 88 USD.
Cena ropy spadła w 2014 prawie o połowę.

REKLAMA

Źródło: Bloomberg/x-news
Analitycy wskazują na kilka przyczyn tak dużej przeceny surowca od połowy roku. Po pierwsze spowolnienie gospodarek europejskich i chińskiej, po drugie, nadpodaż surowca związana z łupkową rewolucją w USA, na którą dodatkowo nałożyła się listopadowa decyzja OPEC, które dostarcza na światowy rynek jedną trzecią produkcji, o jej utrzymaniu na poziomie 30 milionów baryłek dziennie.
Działania czynników finansowych
Część ekspertów zwraca też uwagę na działania czynników finansowych. - Ropa przez ostatnie kilka lat była jedną z kilkunastu baniek spekulacyjnych, które zostały wykreowane przez programy QE (ang. quantitative easing, luzowanie ilościowe, czyli zwiększenie podaży pieniądza - przyp. red.). Jej cena nie miała nic wspólnego z fundamentami. Nie ma bowiem na świecie takiej ropy, która kosztowałaby 110 dol. za baryłkę, chyba żeby ją wiercić złotymi wiertłami. Dziś cena równowagi ropy wynosi ok. 40 dol. za baryłkę i ku temu to szybko zmierza - powiedział niezależny analityk rynku paliw Andrzej Szczęśniak.
Jako dowód na działania spekulacyjne inwestorów finansowych przytacza dane nowojorskiej giełdy paliw. - Na jeden obrót fizyczny, tzw. wet oil (mokrej ropy) jest 2 do 2,5 tys. operacji sprzedaży paper oil, czyli ropy papierowej. O cenie decydowały więc instrumenty finansowe. Teraz mamy do czynienia z ucieczką z rynku, stąd tak wysokie spadki - twierdzi Szczęśniak.
Brytyjski sektor naftowy stoi na skraju załamania
Jak mówił niedawno w BBC szef branżowego stowarzyszenia Brindex, skupiającego niezależnych producentów ropy i gazu działających na brytyjskim szelfie kontynentalnym Robin Allan, spadki cen ropy na świecie sprawiają, że brytyjski sektor naftowy stoi na skraju załamania. Wiele spółek, jak choćby BP czy ConocoPhillips już ogłosiło redukcje zatrudnienia. Zdaniem ekspertów w najbliższych miesiącach można spodziewać się znaczącej redukcji zatrudnienia w całym sektorze, który obecnie zatrudnia w Wielkiej Brytanii ok. 375 tys. osób.
Marek Belka: trzymam kciuki, żeby ceny ropy już nie spadały.

Źródło: TVN24 Biznes i Świat/x-news

REKLAMA

IAR/PAP, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej