Szturmy policji we Francji

Dwóch terrorystów, którzy zamordowali dziennikarzy z redakcji „Charlie Hebdo” zostało zlikwidowanych przez francuskie służby specjalne. Zastrzeleni zostali w jednej z drukarń pod Paryżem. Trzeci, został zgładzony w sklepie z żywnością koszerną na przedmieściach stolicy Francji. Wcześniej zabarykadował się w nim z pięcioma zakładnikami. Czterech zakładników nie żyje.

2015-01-09, 18:37

 Szturmy policji we Francji
. Foto: PAP/EPA/ETIENNE LAURENT

Posłuchaj

09.01.15 Prof. Michał Chorosiński: „Terroryści muszą pamiętać o tym, że w wypadku jakiegokolwiek ataku szanse wyjścia z życiem są zerowe (…)”
+
Dodaj do playlisty

Francuskie media poinformowały o dwóch skutecznych akcjach antyterrorystycznych, okrzykując działania służb specjalnych wielkim sukcesem. Zdaniem prof. Michała Chorosińskiego, eksperta do spraw terroryzmu i bezpieczeństwa inna decyzja jak tylko śmierć zamachowców nie wchodziła w rachubę.

– Ten scenariusz był oczekiwany przez wszystkich. Idea schwytania sprawców żywych czy rannych była od początku wątpliwa w sytuacji determinacji i okrucieństwa, które oni reprezentowali wobec swoich ofiar. Rozkaz „zabić” był jedynym słusznym rozkazem – powiedział gość PR24.

– To być może nie jest zwycięstwo nad terroryzmem, bo zwyciężyć nad terroryzmem to tak naprawdę nigdy nie możemy – możemy jedynie zniwelować zagrożenie płynące ze strony terroryzmu – mówił na antenie Polskiego Radia 24 Andrzej Mroczek, z Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas.

Prosto z Paryża najświeższe doniesienia komentowali również Irena Filus z „Gazety Paryskiej” oraz Bogdan Korczowski, artysta, malarz, plastyk, w jaki sposób Francuzi reagowali na terrorystyczny zamach.

PR24/dds

Polecane

Wróć do strony głównej