Kłopoty górnictwa problemem Śląska
– Śląsk przez wiele lat był kołem zamachowym polskiej gospodarki, a teraz staje się wielkim problemem dla kraju – stwierdził w Polskim Radiu 24 Witold Pustułka. W ocenie publicysty „Trybuny Górniczej”, bez rządowego wsparcia upadek grozi nie tylko branży górniczej, lecz także całemu regionowi.
2015-01-14, 07:00
Posłuchaj
Przedstawiciele środowisk górniczych nadal nie doszli do porozumienia ze stroną rządową w kwestii restrukturyzacji Kompanii Węglowej, największej firmy górniczej w Europie. Plan przygotowany przez ekipę Ewy Kopacz przewiduje zamknięcie czterech kopalń – „Bobrek-Centrum”, „Sośnica-Makoszowy”, „Brzeszcze” i „Pokój”.
Zdaniem Witolda Pustułki, nawet jeżeli teraz uda się uratować zakłady pracy przed likwidacją, to będzie to sukces na krótką metę. Ekspert podkreślił, że branża górnicza jest mało przyszłościowa.
– Pytania o górnictwo nie dotyczą tylko samej branży. One są istotne dla całego regionu. Śląsk przez wiele lat był kołem zamachowym polskiej gospodarki, a teraz staje się wielkim problemem dla kraju. Potrzeba wagonów pieniędzy na to, by zmienić charakter całego obszaru – tłumaczył publicysta „Trybuny Górniczej” i portalu „NetTG.pl”.
Likwidacja politycznym błędem?
Głównym problemy polskiego przemysłu górniczego jest nierentowność wydobycia. Jerzy Dudała, dziennikarz ekonomiczny, wskazywał w PR24, że pozyskiwanie surowca własnymi środkami może mieć w przyszłości niebagatelne znaczenie.
– Polska elektroenergetyka jeszcze przez wiele lat będzie oparta na węglu kamiennym. W kwestii programu jądrowego, a także perspektyw pozyskiwania gazu z łupków, w ostatnim czasie zapanowała cisza. Jeżeli dojdzie do likwidacji kopalń, będziemy musieli importować więcej surowca, głównie z Rosji. To będzie fatalne zarówno pod względem ekonomicznym, jak i politycznym – wyjaśniał ekspert.
Tymczasem, w kilkunastu kopalniach należących do Kompanii Węglowej nadal trwa protest górników. Uczestniczy w nim ponad 1200 osób.
Polskie Radio 24/mp