Proces księży krakowskiej kurii. Komuniści uderzają w Kościół
Agentura Watykanu i gniazdo amerykańskich szpiegów - taki obraz Kościoła starała się wykreować propaganda okresu stalinizmu. Jej ofiarami padli księża z krakowskiej kurii. Pokazowy proces czterech z nich i trzech osób świeckich zakończył się 26 stycznia 1953 roku.
2025-01-26, 05:45
Proces miał dwa główne cele. Po pierwsze chodziło o skompromitowanie Kościoła Katolickiego w Polsce i przedstawienie go jako instytucji działającej dla wrogich państwu sił, po drugie: o kompromitację środowisk emigracyjnych, z które miały zlecać kapłanom szpiegostwo.
Jedyna siła przeciw stalinizmowi
Państwo znajdowało się wówczas w szczytowym okresie stalinowskiego koszmaru, niepodległościowe podziemie zostało niemal doszczętnie rozbite, a jedyną organizacją, która była w stanie sprzeciwić się sowietyzacji Polski był właśnie Kościół Katolicki.
Prześladowania Kościoła
Kościół stał się celem ataków komunistycznej władzy. Bezpieka próbowała rozsadzić instytucję od środka inspirując powstanie ruchu "księży patriotów". Gdy to zawiodło, władza skupiła się na brutalnych metodach. Represje dotykały zarówno szeregowych kapłanów, jak i biskupów, czego symbolem stały się: proces biskupa Czesława Kaczmarka oraz internowanie prymasa Stefana Wyszyńskiego w 1953 roku.
Śmierć "księcia Niezłomnego", abp Adama Sapiehy w 1951 roku, ośmieliła władze do ataku na kurię krakowską. Ofiarą prześladowań padł bp Eugeniusz Baziak - najpierw więziony, później zmuszony do opuszczenia kurii.
Skompromitować emigrację
REKLAMA
Po drugie władze chciały oczernić środowiska emigracyjne, zwłaszcza Radę Polityczną (namiastkę parlamentu na wychodźstwie), jako organizację sprzyjającą "zachodniemu imperializmowi" i budującą siatkę szpiegów na terenie komunistycznej Polski. Działał w niej zbiegły z Polski Jan Szponder, który nawiązał kontakt z byłymi współpracownikami z konspiracyjnej Narodowej Organizacji Wojskowej. Wśród nich był kapłan krakowskiej kurii, ksiądz Józef Lelita.
Nagonka
Procesowi księży z Karkowa towarzyszyła nagonka medialna na kurię. Główna propagandystka stalinizmu Wanda Odolska grzmiała na antenie Polskiego Radia: - W urzędach kurii preparowało się wywiadowcze raporty, które następnie poprzez szeregowych szpiclów rodzaju księdza Lelity, czy księży notariuszów, wysyłane były do centrali amerykańskiego wywiadu!
"Sprzymierzone z amerykańskim wywiadem wojennym watykańskie ekspozytury nienawidzą Polski" czy "Sprawa wygląda z pozoru paradoksalnie, ponieważ nasz ludowy rząd stwarza wszelkie warunki do swobodnego kultywowania wiary" - to kolejne tezy z przepełnionego fałszem felietonu Odolskiej.
Posłuchaj
Księża, po brutalnych przesłuchaniach, przyznali się do zarzucanych im czynów. Sąd skazał na karę śmierci Edwarda Chachlicę, Michała Kowalika i księdza Józefa Lelitę. Kary zamieniono na dożywocie. Podobną karę miał odbyć ks. Franciszek Szymonek. Notariusze Kurii - ks. Wit Brzycki i ks. Jan Pochopień - zostali skazani kolejno na 15 i 8 lat więzienia.
bm
REKLAMA