Serie A: Paulo Dybala na sprzedaż. Palermo zarobi fortunę?
Napastnik Palermo - Paulo Dybala znajduje się na celowniku największych potęg europejskiego futbolu. Piłkarz polskiego pochodzenia być może wkrótce opuści zespól Serie A za kilkadziesiąt milionów euro.
2015-02-11, 20:27
Posłuchaj
Prezydent obecnego klubu Paulo Dybali przyznał, że zawodnik nie chce podpisać nowego kontraktu. Ten kończy się w czerwcu 2016 roku. Może to być ostatnia szansa na zarobieniu na transferze utalentowanego napastnika z Argentyny.
W listopadzie 2014 roku szef Palermo - Maurizio Zamparini wyceniał Dybalę na 40 mln euro, gdy interesował się nim Arsenal Londyn. Jednak nawet sam piłkarz nie wierzy dziś, że jest wart aż tak wielkich pieniędzy. - Szczerze uważam, że to przesada. Wciąż mam wiele do udowodnienia. Staram się więc nie myśleć o tego typu wycenach. Koncentruję się tylko i wyłącznie na występach na boisku - powiedział 21-latek w rozmowie z "Guerin Sportivo".
Dybala w tym sezonie w 19 ligowych meczach Palermo zdobył 11 goli i zaliczył 6 asyst. Powoli myśli więc jednak o przeprowadzce do większego klubu. - Gdy gram w PlayStation (platforma do gier komputerowych) zawsze wybieram Barcelonę lub Manchester City. Chciałbym kiedyś zagrać w jednym z tych klubów - przyznał napastnik.
W tej chwili najbliżej wydaje się jednak transfer do Manchesteru United, Paris Saint-Germain lub Juventusu Turyn. Te kluby stać na wyłożenie dużych pieniędzy na zakup zawodnika, a to będzie kluczowe dla prezesa Palermo.
REKLAMA
- Dla mnie Dybala jest równie dobry, jak poprzednie gwiazdy Palermo - Edinson Cavani, czy Javier Pastore - powiedział Radiu Kiss Kiss. - Już przed tym sezonem wiedziałem, że będzie z niego wielki gracz. To złoty chłopiec - dodał.
Zamparini wychwala zalety boiskowe Dybali, ale jest absolutnie zniechęcony jego postawą pozaboiskową. Przyznał, że nie rozmawia już z 21-latkiem o przedłużeniu kontraktu, gdyż Dybala jest pod złym wpływem swojego otoczenia. - Zmienił się nie do poznania i jest otoczony fatalnymi doradcami. Już z nim nie rozmawiam - wyjaśnił. - Jesteśmy teraz w rękach ludzi, którzy chcą tylko zarobić na piłkarzach, ludzi, którzy negatywnie wpływają na zawodników i traktują ich jako maszynki do zarabiania pieniędzy - dodał prezes Palermo.
Paulo Dybala to piłkarz z polskimi korzeniami. Jego dziadek - Bolesław pochodzi z Kraśniowa. Wychowany w Argentynie napastnik ma też częściowo włoskie pochodzenie, Dybala miał propozycję występów w reprezentacji biało-czerwonych, ale przyznał, że czuje się Argentyńczykiem i chce grać w barwach kraju, w którym się urodził.
REKLAMA
man, goal.com
REKLAMA