Grecja tonie w długach

Urzędnicy z Brukseli nie wiedzą, jak rozwiązać problem zadłużonej Grecji. Ateny nie chcą dalej zaciskać pasa, a unijni przywódcy żądają spłaty pieniędzy, które przekazali państwu w ramach programu pomocowego. – Grecja może zbankrutować – uważa Andrzej Sadowski z Centrum Adama Smitha.

2015-02-17, 11:59

Grecja tonie w długach
Grecy z flagami i plakatami przed budynkiem greckiego parlamentu. Manifestują swoje poparcie dla stanowiska greckiego rządu w odbywających się w Brukseli negocjacjach Eurogrupy.Foto: SIMELA PANTZARTZI

Posłuchaj

17.02.2015 Prof. Stanisław Gomułka: „Problem jest w tym, że Grecy chcą być w Unii Europejskiej, ale nie chcą wywiązywać się ze zobowiązań”.
+
Dodaj do playlisty

W sprawie Grecji obraduje w tym tygodniu unijna grupa ministrów finansów. Pod koniec lutego wygasa program pomocowy udzielony Grekom w czasie kryzysu. Do tego czasu europejscy przywódcy muszą wypracować w tej sprawie nowe stanowisko, z kolei Ateny do końca bieżącego miesiąca mają spłacić 2,3 mld euro długu.

Sytuacja jest tym trudniejsza, że nowy grecki rząd pod wodzą populistycznej partii Syrizy, nie chce być dłużej na garnuszku Europy z powodu narzucanej przez Brukselę dotkliwej polityki zaciskania pasa.

- Syriza wygrała na fali antyunijnych haseł. Teraz zaczyna się z tego powoli wycofywać. Kraje, które zrzuciły się na pomoc bankrutującej Grecji na pewno nie odpuszczą i będą kładły nacisk na odzyskanie długu – powiedziała w Polskim Radiu 24 Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.

Komentatorka uważa, że Europę i Grecję czekają trudne negocjacje, które ostatecznie mogą skończyć się fiaskiem. – Nie jest wykluczone, że jeśli nie uda się wypracować kompromisu, Grecja pożegna się z Unią i wystąpi z jej struktur.

REKLAMA

Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha zwraca uwagę, że historia zna już  przypadki, w których państwo bankrutowało, ponieważ nie znajdywało środków na spłatę długów. – Argentyna ogłaszała bankructwo kilka razy. Dzisiaj Grecy wykorzystują Europę, która nie dopuszczała scenariusza, w którym Grecja opuszcza strefę euro lub bankrutuje. UE chciała za wszelką cenę utrzymać jedność i dzisiaj za to płaci – tłumaczył gość Polskiego Radia 24.

- Największą trudnością jest to, że Grecja chce pozostać w UE, ale nie chce realizować zobowiązań, które wiążą się z członkostwem. Jeśli eurogrupa odpuści Atenom spłatę długu, to już wkrótce w kolejce po ulgową taryfę ustawią się kolejne państwa – zauważył prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC.

Unijny dług Grecji wynosi 320 mld euro, ale już po podliczeniu wszystkich finansowych zobowiązań, kwota ta rośnie do 727 mld, a rząd grecki na jego spłatę przeznacza 5 proc. PKB.

Monika
Monika Kurtek, prof. Stanisław Gomułka i Andrzej Sadowski; foto: PR24/MR

REKLAMA

Goście audycji „Puls Gospodarki” komentowali także sprawę protestów górników i rolników. Cała audycja do odsłuchania w Polskim Radiu 24.

Polskie Radio 24/dm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej