Rosja chce zająć Ukrainę?
Ustalenia z Mińska o zawieszeniu broni nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości. Walki na wschodzie Ukrainy nie ustają. Zdaniem Jurija Felsztyńskiego, autora książki „Trzecia wojna światowa? Wojna o Ukrainę”, jeśli wolny świat nie pomoże Ukraińcom, to ich kraj zostanie wchłonięty przez Rosję.
2015-02-24, 21:54
Posłuchaj
Z relacji Piotra Pogorzelskiego, korespondenta Polskiego Radia w Kijowie, wynika, że oddziały prorosyjskich bojowników koncertują się przy linii demarkacyjnej na wschodniej Ukrainie, a w swoich najbliższych planach mają zamiar zająć Mariupol.
– Liczba ostrzałów utrzymuje się na dość niskim poziomie. Co nie oznacza, że działania zbrojne nie są w ogóle prowadzone przez separatystów. Bojówkarze cały czas starają się zdobyć miejscowość Szyrokinepod Mariupolem. To dla nich bardzo ważny punkt strategiczny – powiedział dziennikarz.
Zerwaniem mińskiego porozumienia o zawieszeniu broni nie jest zaskoczony Jurij Felsztyński, mieszkający na stałe w USA rosyjski dziennikarz, autor książek: „Wysadzić Rosję”, „Korporacja zabójców” i „Trzecia wojna światowa? Bitwa o Ukrainę”. W jego opinii umowa zawarta przez Władimira Putina z głowami państw Niemiec, Francji i Ukrainy, to jedynie przerwa taktyczna w rozgrywanej przez Rosję wojnie o dużą część, jeśli nie całą Ukrainę.
– Z praktycznego punktu widzenia ten rozejm nie ma żadnego znaczenia. To dla Rosjan tylko taktyczna przerwa. Myślę, że walki będą kontynuowane. Rosjanie od chwili aneksji Krymu, planowali także zajęcie sporej części Ukrainy – twierdzi gość „Świata w powiększeniu”.
REKLAMA
Zapraszamy na audycję Michała Strzałkowskiego.
Polskie Radio24/dds
Polecane
REKLAMA