Mariusz Błaszczak: Afera taśmowa to walka o władzę w PO
Nie cichną echa po tzw. aferze taśmowej. Kelnerzy, którzy zakładali podsłuchy twierdzą, że akcja miała obalić rząd Platformy Obywatelskiej, a Prawo i Sprawiedliwość chciało wynagrodzić za to Marka Falentę, biznesmena zamieszanego w sprawę. – To próba zatuszowania sprawy i manipulacja – stwierdził Mariusz Błaszczak, szef klubu PiS.
2015-03-13, 17:26
Posłuchaj
To właśnie Marek Falenta miał zlecić kelnerom zakładanie nielegalnych podsłuchów w warszawskich restauracjach, gdzie pojawiali się prominentni działacze PO. Z publikacji „Gazety Wyborczej” i zeznań kelnerów wynika, że biznesmen liczył na nagrodę od PiS, po tym, jak skompromituje polityków PO publikując treść nagrań.
- To nic innego, jak próba zbudowania narracji, która będzie uzasadniała bezczynność władzy w wyjaśnianiu afery. Nasz wniosek w sprawie powołania komisji śledczej leży od wielu miesięcy, a blokuje go marszałek Radosław Sikorski, który sam był bohaterem nagrań – powiedział w Polskim Radiu 24 Mariusz Błaszczak, szef klubu PiS.
Jak podkreśla poseł, wszyscy politycy PO, którzy zostali skompromitowani w związku z publikacją nagrań, nie ponieśli konsekwencji i pełnią dzisiaj ważne funkcje. – Sikorski, Jacek Rostowski jest szefem doradców premier Ewy Kopacz, a Bartłomiej Sienkiewicz zarabia dwukrotnie więcej niż minister i jest szefem think tanku PO.
Według posła PiS, cała sytuacja z aferą taśmowa jest w rzeczywistości wymianą ciosów między politykami PO. – To walka o władze w obozie władzy, który widzi widmo porażki w nadchodzących wyborach, ale chce się za wszelką cenę utrzymać – ocenił.
REKLAMA
Mariusz Błaszczak zaprzecza również, że Marek Falenta nie był powiązany z PiS. – Z tego co mi wiadomo, to Falenta miał koneksje z politykami PO. Świetnie czuł się też podobno w dolnośląskim PO, który jest uznawany za jeden z mateczników partii rządzącej.
Polskie Radio 24/dm
13.03.2015 Mariusz Błaszczak: „Afera taśmowa to walka o wpływy w samej Platformie”.
Polecane
REKLAMA