PlusLiga: Asseco Resovia pokonała Jastrzębski Węgiel i jest bliżej finału play-off
Asseco Resovia wygrała w drugim półfinałowym meczu fazy play-off PlusLigi z Jastrzębskim Węglem 3:1. Stan rywalizacji do trzech zwycięstw to 2:0 dla Resovii.
2015-03-18, 12:04
Posłuchaj
Oba mecze tych drużyn w sezonie zasadniczym wygrała Resovia, rzeszowianie lepsi byli też w pierwszym pojedynku półfinałowym we własnej hali. Drużyna z Podkarpacia równolegle do walki o medale mistrzostw Polski przygotowuje się do turnieju Final Four Ligi Mistrzów w Berlinie 28-29 marca. Tego awansu pogratulowali rywalom oklaskami jastrzębscy kibice przed meczem.
Chociaż sympatycy obu drużyn żyją ze sobą w przyjaźni, na parkiecie sentymentów być nie mogło z racji stawki pojedynku. Ponieważ w pierwszym secie największym problemem było wypracowanie przez któryś z zespołów dwupunktowej przewagi, na rozstrzygnięcie trzeba było bardzo długo czekać. Więcej okazji do zakończenia tej partii mieli goście. Psuli zagrywki, a decydujący punkt zdobył kapitan jastrzębian Michał Łasko.
To zapowiadało spore emocje, jednak druga partia ich nie przyniosła. Zdecydowanie skuteczniej zaczęli ją rzeszowianie - prowadzili 8:4 po "asie" Fabiana Drzyzgi. Gospodarze mieli problemy z przyjęciem zagrywki, kilka razy pomylili się w pozornie łatwych sytuacjach, przewaga Resovii rosła (15:7) i mecz wrócił do punktu wyjścia. Po wyrównanym początku trzeciego seta później warunki na boisku gry dyktowali wciąż lepiej zagrywający goście. Przy drugiej przerwie technicznej prowadzili 16:11, potem 20:12 i w hali powody do radości miała grupa przyjezdnych kibiców, bo rzeszowianie wygrali do 16.
Trener jastrzębian Roberto Piazza w czwartej części spotkania bardzo szybko musiał poprosić o czas, bo na tablicy wyników widniało 0:3. "Jeszcze wszystko może się zdarzyć" - przekonywał wątpiących sympatyków gospodarzy spiker. Nie miał racji. Pewniej i swobodniej czuli się na parkiecie siatkarze z Rzeszowa. Nie oddali prowadzenia do końca, odparli pogoń rywali, zwyciężyli i potrzebują już tylko jednego wygranego meczu, by awansować do finału.
REKLAMA
Po drugim półfinałowym meczu Jastrzębski Węgiel - Asseco Resovia 1:3 powiedzieli:
kapitan Resovii Dawid Konarski: Jesteśmy bardzo szczęśliwi z wygranej. Zagraliśmy bardzo dobry mecz. Cieszy mnie, że po pierwszym przegranym secie potrafiliśmy wskoczyć na jeszcze wyższy poziom. Potem kontrolowaliśmy już grę. Teraz wszystko przed nami, by w piątek w swojej hali zakończyć rywalizację i na Final Four Ligi Mistrzów jechać z czystą głową.
trener Resovii Andrzej Kowal: Jak zawsze trudno grało się w Jastrzębiu. Cieszę się z przegranego pierwszego seta, bo zaczęliśmy mecz niemrawo i to wpłynęło na determinację w kolejnych setach. Te trzy kolejne wygrane były konsekwencją porażki w pierwszym. Prowadzimy 2-0, ale nie takie wyniki się odwracały. Robimy wszystko, aby naszych zawodników odciąć od myślenia o Lidze Mistrzów. Ale w podświadomości na pewno to jest. Teraz najważniejsze są mecze z Jastrzębskim Węglem.
trener Jastrzębskiego Węgla Roberto Piaza: Gratulacje dla Resovii. Jestem zły, bo zrobiliśmy dziś mnóstwo głupich błędów, szczególnie w kontrataku. Źle to wyglądało. Zrobiliśmy rywalom mały prezent w kilku sytuacjach.
ps
REKLAMA