NIK i PIP wspólnie przeciwko "patologicznym praktykom na rynku pracy"
Najwyższa Izba Kontroli i Państwowa Inspekcja Pracy zacieśnią współpracę w zakresie przestrzegania uprawnień pracowniczych i prawa pracy - poinformowała w czwartek NIK. Izba m.in. ma zbadać zatrudnienie w sektorze finansów publicznych i zamówień publicznych.
2015-03-19, 13:51
Posłuchaj
- Izba zamierza wzmocnić współpracę z Państwową Inspekcją Pracy i jej 16 okręgowymi inspektoratami. Będzie dzielić się swoją wiedzą w zakresie badania zawieranych umów w jednostkach sektora finansów publicznych, klauzul społecznych i innych praktyk stosowanych przez jednostki administracji rządowej, jednostki samorządu terytorialnego, spółki Skarbu Państwa oraz spółki komunalne - podała NIK.
W komunikacie poinformowano również, że prezes Izby Krzysztof Kwiatkowski, na spotkaniu z Głównym Inspektorem Pracy Iwoną Hickiewicz, zapowiedział zbadanie zatrudnienia w jednostkach sektora finansów publicznych, pod kątem zawieranych umów.
NIK zajmie się sektorem zamówień publicznych
NIK ma również zająć się sektorem zamówień publicznych, w kontekście przestrzegania klauzul społecznych. Zdaniem Izby postępowania z ich zastosowaniem stanowią mniej niż 1 proc. wszystkich udzielonych zamówień publicznych, a najczęściej stosują je samorządy gminne i ich jednostki pomocnicze. Klauzule społeczne są przez nie stosowane głównie do wykonywania usług komunalnych przez bezrobotnych i niepełnosprawnych.
- Na razie klauzule społeczne z trudem przebijają się do praktyki zamówień publicznych. Dlatego NIK sprawdzi, jak podmioty publiczne dbają o przedstawienie tego rodzaju wymagań przy okazji przetargów - zadeklarowała Izba.
"Patologiczne praktyki na rynku pracy"
Potrzebę zacieśnienia współpracy obie instytucje argumentują patologicznymi, ich zdaniem, praktykami na rynku pracy. Wymieniono tu odchodzenie od umów o pracę na rzecz innych form zatrudnienia: umów zleceń, o dzieło lub samozatrudnienia, które pozbawiają pracowników wielu uprawnień ochronnych, urlopów, zabezpieczeń w razie wypadku lub choroby i szansy na nabycie uprawnień emerytalnych i rentowych.
PAP, awi
REKLAMA