Premier League: Chelsea zwycięska mimo straty dwóch goli

Dopiero drugi raz w tym roku piłkarze Chelsea Londyn stracili co najmniej dwie bramki w angielskiej ekstraklasie. W niedzielę wygrali jednak na wyjeździe z Hull City 3:2, a zwycięskiego gola zdobył rezerwowy Francuz Loic Remy w 77. minucie.

2015-03-22, 20:36

Premier League: Chelsea zwycięska mimo straty dwóch goli

W Nowy Rok Chelsea uległa Tottenhamowi Hotspur 3:5, ale od tego czasu nie przegrała w Premier League. Podopieczni Jose Mourinho wygrali sześć spotkań, trzy zremisowali, a przewaga w tabeli nad drugim Manchesterem City wynosi sześć punktów. Poza tym londyńczycy rozegrali jeden mecz mniej.

W konfrontacji z Hull City czterokrotni mistrzowie Anglii (po raz ostatni w 2010 roku) już po dziewięciu minutach prowadzili 2:0. Na listę strzelców wpisali się Belg Eden Hazard i urodzony w Brazylii reprezentant Hiszpanii Diego Costa. Po niespełna pół godzinie gry było już 2:2, a do remisu doprowadzili Egipcjanin Ahmed Al-Muhamadi i Urugwajczyk Abel Hernandez. Losy potyczki rozstrzygnął tuż po wejściu na boisko Remy.

Zwycięstwa odniosły też inne zespoły z czołówki - Manchester City, Arsenal Londyn i Manchester United.

Ekipa City pokonała 3:0 West Bromwich Albion, ale goście niemal cały mecz grali w osłabieniu. Po zaledwie kilkudziesięciu sekundach czerwoną kartką został ukarany Gareth McAuley, choć sędzia Neil Swarbrick popełnił w tej sytuacji błąd, gdyż pierwszym faulującym (za to przewinienie podyktował rzut wolny) był Craig Dawson.

REKLAMA

"Kanonierzy" wygrali z Newcastle United 2:1, a oba trafienia w pierwszej połowie zanotował Francuz Olivier Giroud. Znów tylko na ławce rezerwowych Arsenalu był Wojciech Szczęsny.

Premier League: Manchester United lepszy od Liverpoolu >>>

W niedzielę Manchester Utd. okazał się lepszy od zajmującego piąte miejsce w tabeli Liverpoolu 2:1. "Czerwone Diabły" mają pięć punktów przewagi nad tym rywalem i są coraz bliżej wywalczenia prawa gry w Lidze Mistrzów.

Bohaterem spotkania był Hiszpan Juan Mata, który zdobył obie bramki dla gości. Szczególnie efektowna była ta druga, zdobyta w 59. minucie strzałem nożycami. 10 minut później dla "The Reds" trafił Daniel Sturridge. W doliczonym czasie meczu rzutu karnego nie wykorzystał Wayne Rooney.

REKLAMA

Mata przyznał, że prawdopodobnie był to jego najlepszy mecz w barwach United. - Szczególnie istotny był drugi gol, bowiem po czerwonej kartce Stevena Gerrarda musieliśmy szybko zdobyć bramkę - ocenił Hiszpan.

Od początku drugiej połowy na boisku pojawił się wychowanek i wieloletni kapitan Liverpoolu Steven Gerrard. Ale grał zaledwie... 38 sekund. Po niebezpiecznym wślizgu jednego z przeciwników (Ander Herrera) były reprezentant Anglii najpierw go kopnął, a potem z premedytacją nadepnął na nogę leżącego na ziemi rywala.

- Sędzia podjął słuszną decyzję, a ja muszę ją zaakceptować" - przyznał ukarany czerwonym kartonikiem Gerrard. "Zawiodłem kolegów z drużyny i trenera, a także kibiców. Biorę odpowiedzialność za swoje zachowanie i wynik meczu - dodał.

"Czerwone Diabły" przerwały serię 13 kolejnych meczów ligowych Liverpoolu bez porażki. Ostatnio "The Reds" schodzili z boiska pokonani 14 grudnia po przegranym 0:3 meczu z... United.

REKLAMA

12. zwycięstwo w sezonie odniosła drużyna Łukasza Fabiańskiego - Swansea City. W sobotę pokonała w Birmingham Aston Villę 1:0, po golu Bafetimbiego Gomisa w 87. minucie. Polak bronił całe spotkanie.

"Gone in 60 seconds". Gerrard zaliczył czerwień w kilkadziesiąt sekund i już doczekała się memów

Agencja TVN/x-news

REKLAMA

man

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej