Janusz Korwin-Mikke z szablą. Lider partii KORWiN wyzywa Andrzeja Dudę na pojedynek
Janusz Korwin-Mikke wyzwał Andrzeja Dudę na pojedynek, czyli na debatę o polityce zagranicznej. Miałby się on odbyć się na ubitej ziemi, czyli w Sejmie.
2015-04-15, 11:44
Posłuchaj
Na znak bojowych zamiarów Janusz Korwin-Mikke wystąpił na konferencji prasowej z szablą u boku. Powołał się na słowa kandydata Prawa i Sprawiedliwości, że debat się nie boi. - Zobaczymy, czy pan Andrzej Duda jest prawdziwym mężczyzną, czy tchórzofretką - powiedział kandydat partii KORWIN.
Jego zdaniem, Duda mąci ludziom w głowach i ma porywcze pomysły, "tu chce jakąś wojnę z Rosją, wojnę światową chce nam robić". Dlatego debata ma dotyczyć polityki wschodniej. - Trzeba zobaczyć, czy chcemy wojny światowej, czy chcemy po prostu rozwijać Polskę - wyjaśnił Janusz Korwin-Mikke. Dodał, że chce debatować z kandydatem PiS ponieważ prezentuje on zupełnie odmienny punkt widzenia na politykę: "robi to, co mu każą w Berlinie i w Waszyngtonie".
Korwin-Mikke podkreślił, że chce prowadzić polską politykę a nie amerykańską, nie unijną, nie berlińską i nie rosyjską.
Szef sztabu Janusza Korwin-Mikkego, Przemysław Wipler powiedział, że Andrzej Duda ma tydzień na zastanowienie i wyznaczenie dogodnego terminu, a jeżeli odpowiedź będzie odmowna, to debata i tak się odbędzie z udziałem "wiernego zastępcy pana Dudy". Z nieoficjalnych informacji wynika, że na fotelu zostanie wówczas usadzona duża, pluszowa tchórzofretka i ktoś w jej imieniu przedstawi poglądy kandydata PiS.
REKLAMA
Wipler zaznaczył, że Korwin-Mikke jest najbardziej nowoczesnym kandydatem a Andrzeja Dudę wyzwał na pojedynek z szablą, gdyż jest to najbardziej polska broń. Zapewnił, że jego sztab ma też inne rekwizyty, którymi będzie kontynuował nękanie polityka PiS by pokazał, że "ma honor i ma jaja, żeby debatować z Korwinem".
Wybory prezydenckie 2015 - czytaj więcej >>>
Wybory prezydenckie odbędą się 10 maja. Jeśli żaden z kandydatów nie uzyska ponad połowy ważnie oddanych głosów, 24 maja odbędzie się druga tura wyborów.
IAR/aj
REKLAMA
REKLAMA