Apoloniusz Tajner: jesteśmy już w cyklu przygotowań do igrzysk w Pyeongchang
Kwiecień to w sportach zimowych czas odpoczynku zawodników i intensywnej pracy działaczy oraz trenerów nad ułożeniem planu szkolenia i startów na kolejny sezon. W środę zarząd Polskiego Związku Narciarskiego podsumował miniony rok i dokonał wstępnych ustaleń dotyczących zbliżających się przygotowań.
2015-04-23, 09:44
Posłuchaj
Rafał Bała rozmawiał prezesem PZN, Apoloniuszem Tajnerem o sytuacji w dyscyplinach, które ma pod swoją opieką narciarska centrala.
RAFAŁ BAŁA: Sezon 2015/2016 to będzie intensywny sezon dla skoczków? Będziemy oczekiwali chyba pełnej koncentracji na Pucharze Świata i Turnieju Czterech Skoczni, bo nie ma mistrzostw świata i Igrzysk Olimpijskich.
APOLONIUSZ TAJNER: Tak, oczywiście. Mamy mistrzostwa świata w lotach narciarskich - to jest główna impreza dla skoczków w przyszłym sezonie. Niemniej jednak trener Kruczek będzie testował pewne nowe rozwiązania w zakresie metod i form treningowych. Ciągle trzeba coś w treningu zmieniać, urozmaicać żeby utrzymać motywację zawodników na wysokim poziomie.
RB: Tym bardziej, że to będzie ważny sezon. Chyba już taki pierwszy, poważny treningowy przed Pyeongchang.
REKLAMA
AT: Tak, już w zasadzie jesteśmy w cyklu przygotowań do Pyeongchang, czyli Igrzysk Olimpijskich w 2018 roku w Korei Południowej. Cały ten proces treningowy, trzyletni jest już wkomponowany w przygotowania, w związku z tym przyszły sezon również. No i ten przyszły sezon będzie służył właśnie takiemu przetestowaniu pewnych rozwiązań treningowych, sprzętowych, również osobowościowych. Ważny sezon, choć bez imprezy typu mistrzostwa świata, czy igrzyska olimpijskie. Będą natomiast mistrzostwa świata w lotach narciarskich.
RB: Wiadomo, że kadra A to sześciu zawodników - na razie jest pięciu, dołączył Aleksander Zniszczoł. Natomiast w kadrze B są Dawid Kubacki i Maciej Kot, czyli zawodnicy, którzy chyba muszą się wznieść na wyżyny, by odzyskać zaufanie trenera.
AT: Co do medalistów w skokach narciarskich to mamy jeszcze dwóch medalistów, którzy w Val di Fiemme w 2013 roku zdobyli medale z drużyną. Tutaj dwóch kolejnych zawodników te medale zdobyło. Mam więc tych medalistów sześciu w grze - że tak powiem. Wszyscy oni są w treningu, w kadrach i będą mieli stworzone dobre, a nawet bardzo dobre warunki, żeby przygotowywać się dalej. Sytuację w skokach rzeczywiście mamy dobrą.
RB: A jeśli chodzi o biegi? Bardzo ważna decyzja w najbliższym czasie, czyli wybór trenera tej szerszej grupy. Nie mówimy o Justynie Kowalczyk, bo tu jest oczywiście trener Aleksander Wierietielny. Wiadomo, że szukacie trenera z zagranicy. Na jakim etapie są poszukiwania? Może są już jakieś oferty, czy rozpatrujecie jakichś kandydatów?
REKLAMA
AT: No jest rzeczywiście takie ustalenie, że rozglądamy się za jakimś trenerem markowym, dobrej klasy. Takim, który może tą naszą bardzo dojrzałą grupę kobiet i mężczyzn poprowadzić dalej. Ale tutaj ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły.
RB: To był pierwszy rok, w którym Polski Związek Narciarski miał w swoich strukturach snowboard.
AT: Ten pierwszy rok współpracy ze snowboardem to było w zasadzie rozpoznanie tych dyscyplin sportowych, które tam w snowboardzie obowiązują. Są cztery bloki dyscyplin, musieliśmy złapać takie rozeznanie co do poziomu sportowego zawodników, co do organizacji szkolenia, przetestować tych trenerów, którzy zostali powołani w ostatniej chwili, bo ze snowboardem zaczęliśmy od 1 listopada 2014 roku. Teraz wiemy już o wiele więcej. Snowboard - przyjmując zasady gry, które obowiązują w PZN - ma szansę na rozwinięcie się. A jest tam jedna szczególnie zdolna zawodniczka Weronika Biela, która w tych konkurencjach swoich, alpejskich należy naprawdę ścisłej czołówki światowej i bardzo liczymy na to, ze rozwinie się dalej.
Prezes PZN mówił także Szczyrku, który dołączył do polskich konkursów w Pucharze Świata w skokach narciarskich. Zapraszamy do wysłuchania całego wywiadu.
ps
REKLAMA
REKLAMA