Śmierć Wiktorii z Krapkowic. Areszt dla podejrzanego

Sąd w Strzelcach Opolskich zadecydował o zastosowaniu trzymiesięcznego aresztu wobec 17-latka podejrzanego ws. śmierci 15-latki. 17-latkowi postawiono zarzuty dokonania rozboju i spowodowania ciężkiego uszkodzenia ciała, które doprowadziło do śmierci dziewczyny.

2015-05-07, 15:31

Śmierć Wiktorii z Krapkowic. Areszt dla podejrzanego
Zatrzymanie 17-latka podejrzanego o napaść na Wiktorię z Krapkowic. Foto: KWP Opole

Posłuchaj

Prokurator Lidia Sieradzka: nieletniemu można karę złagodzić (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Zabójstwo 15-letniej Wiktorii to głośna sprawa, którą relacjonowały opolskie i ogólnopolskie media.

Nastolatka zaginęła 7 marca. Wracała do domu po spotkaniu ze znajomą. Do przejścia miała ok. 4 km. Jednym ze śladów w śledztwie były wysyłane przez nią do koleżanki wiadomości SMS o treści "czerwony maluch jechał", "zgubiłam go", "on idzie za mną". Ostatnią wiadomość wysłała o 18.41.

Zmasakrowane ciało dziewczyny zostało odnalezione 11 dni później w przepompowni ścieków, w pobliżu jej rodzinnego domu.

Jak powiedziała Ewa Kosowska-Korniak z biura prasowego opolskiego Sądu Okręgowego - strzelecki sąd uznał, że "sprawstwo podejrzanego zostało w wysokim stopniu uprawdopodobnione zebranym materiałem dowodowym". Sąd uznał też, że pomimo iż podejrzany "przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył szczegółowe i obszerne wyjaśnienia, w ocenie sądu zachodzi obawa matactwa".
Areszt wobec 17-latka zastosowano także ze względu na zagrożenie surową karą. Ponadto - jak dodała Kosowska-Korniak - sąd ocenił, że zachowanie podejrzanego "nacechowane było brutalnością i bezwzględnością".
W środę 17-latek - mieszkaniec Gogolina - usłyszał zarzuty dokonania rozboju i spowodowania ciężkiego uszkodzenia ciała, które doprowadziło do śmierci 15-letniej Wiktorii z Krapkowic.

REKLAMA

TVN24/x-news

Na zorganizowanej w środę po południu konferencji rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Opolu Lidia Sieradzka wyjaśniła, że dotychczasowe ustalenia śledczych badających sprawę zabójstwa 15-latki "nie pozwoliły na zebranie dowodów i jednoznaczne przesądzenie, iż sprawca działał z zamiarem zabójstwa". - Jak ustalono do tej pory, zamiarem sprawcy miało być dokonanie rozboju, a jego przedmiotem miał być telefon komórkowy nieletniej - tłumaczyła Sieradzka.
Jak wyjaśniła w przekazanym mediom komunikacie dotychczasowe ustalenia "nie dostarczyły dowodów, aby na tym etapie śledztwa postawić podejrzanemu zarzut działania z zamiarem zabójstwa, a w konsekwencji postawienia mu zarzutu dokonania takiego czynu".
W związku z tym, iż - jak ustalili prokuratorzy - zatrzymany w chwili, gdy miało dojść do przestępstw nie miał ukończonych 17 lat, prowadząca sprawę prokuratura w Strzelcach Opolskich zwróciła się do Sądu Rejonowego w Strzelcach Opolskich o wydanie zgody na pociągnięcie go do odpowiedzialności "na podstawie kodeksu postępowania karnego, a więc na zasadach, jakim podlegają osoby, które popełnią przestępstwo po ukończeniu 17. roku życia". Taką zgodę sąd wydał jeszcze w środę.
Z zebranych przez śledczych materiałów wynika m.in., że 15-latka "nie żyła już w momencie, kiedy jej ciało zostało umieszczone w zbiorniku, w którym później je znaleziono". Precyzyjniej o przebiegu zdarzeń prokuratura mówić nie chciała, zasłaniając się dobrem śledztwa.
Rzeczniczka opolskiej prokuratury wyjaśniła, że za przestępstwa, których popełnienie zarzucono 17-latkowi, grozi kara do 12 lat więzienia. - Jednakże w stosunku do nieletniego sprawcy nie może ona przekroczyć dwóch trzecich tej wysokości - tłumaczyła prokurator.
Jak informowała w środę rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu Marzena Grzegorczyk podejrzany, któremu śledczy postawili zarzuty, zatrzymany został we wtorek przez funkcjonariuszy kryminalnych z Opola. Nad sprawą pracowali w ostatnich tygodniach policjanci grupy powołanej do rozwikłania sprawy zabójstwa nastolatki z Krapkowic.

PAP, bk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej