Szczyt NATO w Warszawie. Znamy oficjalną datę spotkania

Szczyt NATO w Warszawie odbędzie się 8 i 9 lipca 2016 roku. Decyzję w tej sprawie podjęła na swoim posiedzeniu Rada Północnoatlantycka.

2015-05-22, 18:00

Szczyt NATO w Warszawie. Znamy oficjalną datę spotkania
Szef NATO Jens Stoltenberg. Foto: nato.int

O terminie szczytu NATO oficjalnie poinformowało w komunikacie opublikowanym w piątek po południu. W tym czasie prezydent Komorowski przemawiał na konwencji wyborczej w Gliwicach i dostał od współpracowników wiadomość do odczytania.

- Dzieje się bardzo dobrze, bo właśnie przed chwilą dostałem informację, że Rada Północnoatlantycka, zgodnie z moimi zabiegami, prośbami, zaproszeniami, wyznaczyła termin posiedzenia szczytu państw NATO w Warszawie 8-9 lipca przyszłego roku - powiedział Komorowski. Podkreślił, że jest to "praktyczny wymiar skutecznej polityki na rzecz bezpieczeństwa Polski i całej wschodniej flanki sojuszu".

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, cytowany w komunikacie prasowym, stwierdził, że szczyt odbędzie się w kluczowym dla Sojuszu momencie, bo euroatlantyckie bezpieczeństwo zmieniło się i na Wschodzie, i na Południu. - Realizujemy już największe wzmocnienie naszej zbiorowej obrony od końca zimnej wojny. W Warszawie wyznaczymy kierunek dostosowania Sojuszu do nowych warunków bezpieczeństwa, tak że NATO pozostanie gotowe do obrony wszystkich sojuszników w przypadku jakiegokolwiek zagrożenia z dowolnego kierunku - zapowiedział sekretarz generalny.

- Na obecnym etapie przewiduje się udział szefów państw i rządów z 28 państw członkowskich. Sojusz oceni aktualny stan środowiska bezpieczeństwa, podsumuje wdrożenie postanowień przyjętych na szczycie w Newport w 2014 r., a także zdecyduje o dalszych kierunkach adaptacji NATO do nowych wyzwań - poinformowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Wiadomo, że obiad dla przywódców NATO podczas szczytu w Warszawie zaplanowano w tej samej sali, gdzie w 1955 roku podpisano Układ Warszawski.

REKLAMA

Zaznaczono, że organizacja tak wielkiego przedsięwzięcia w wakacje ma na celu zniwelowanie niedogodności, których doświadczyć mogą mieszkańcy Warszawy. Zwrócono też uwagę, że spotkanie nie będzie również kolidować z zaplanowanymi na koniec lipca 2016 r. Światowymi Dniami Młodzieży w Krakowie.

Przełomowy szczyt

- Liczymy, że to będzie przełomowy szczyt, a NATO będzie po nim w nowym miejscu. Widzę, że oczekiwania kolegów z innych krajów są duże - od agendy, poprzez przekonanie, że wszystkie kraje NATO muszą ściśle ze sobą współpracować i budować nową jakość - mówił minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna podczas spotkania ministrów państw NATO w Turcji w połowie maja. Szef polskiego MSZ podkreślał, że ważna jest solidarność i wspólna postawa krajów Sojuszu wobec zagrożeń na wschodzie i południu Europy. - Żeby jedno nie dominowało kosztem drugiego, żeby zasada "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego" i wspólnota 28 krajów była także tutaj widoczna - dodał Schetyna.

Potrzeba nowego NATO

Wicepremier Tomasz Siemoniak powiedział natomiast, że Polska chce, by przyszłoroczny szczyt NATO w Warszawie doprowadził do zmian w strukturach Sojuszu, tak by mógł on lepiej reagować na zagrożenia. Siemoniak nazwał swe propozycje "Warszawską Inicjatywą Adaptacji Strategicznej".

- To, że zdecydowaliśmy się być gospodarzami szczytu NATO w 2016 r. wynika z najgłębszego przekonania, że potrzeba nowego NATO i potrzeba jego adaptacji strategicznej - tłumaczył Siemoniak. Dowodził, że trzeba uznać, że "pogorszenie sytuacji (w dziedzinie) bezpieczeństwa, zwłaszcza na wschodniej flance Sojuszu, ma charakter trwały" i Sojusz - by być lepiej przygotowany do tej nowej sytuacji - wymaga dalszych zmian.

REKLAMA

- Chcielibyśmy, by szczyt w Warszawie zainicjował kolejny etap strategicznej adaptacji NATO. Jej zasadniczym celem powinno być wzmocnienie całości sił Sojuszu, a nie tylko jednostek przeznaczonych do natychmiastowej reakcji. Konieczna jest zmiana profilu struktury NATO, która da Sojuszowi możliwość reagowania nie tylko na poziomie brygady (3-6 tys. żołnierzy), ale także na szczeblu dywizji (5-15 tys.) i korpusu (15-45 tys.) - powiedział Siemoniak. Jego zdanie konieczne jest też zwiększenie zdolności "odstraszania konwencjonalnego".

IAR/PAP/fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej