Tadeusz Hollender. Satyra w czasach Apokalipsy
"Patrz , to jest dumne miasto – Warszawa/więcej niż tysiąc okropnych dni/wlecze się sprawa trudna i krwawa,/a ona walczy, a ona drwi" - brzmią pierwsze strofy wiersza "Uśmiech Warszawy" poety, który na ulicach tego miasta oddał za nie swoje życie.
2023-05-31, 05:40
80 lat temu, 31 maja 1943 roku, Niemcy rozstrzelali Tadeusza Hollendra, poetę, tłumacza i satyryka.
- Wyniósł z wczesnego dzieciństwa obraz okrucieństw I wojny światowej, który zaważył na całej jego twórczości poetyckiej – słyszymy w audycji "Tadeusz Hollender - poeta rozstrzelany" Tadeusza Żółcińskiego.
Początki jego twórczości poetyckiej to czasy gimnazjalne. Poezja zaczęła odgrywać istotną rolę w jego życiu od czasów studiów we Lwowie, na Uniwersytecie Jana Kazimierza, podjętych w 1929 roku. Studiów nie ukończył, w 1933 roku pochłonęła go praca redaktorska. Był współzałożycielem "Sygnałów". Jego twórczość miała charakter antysanacyjny, antyklerykalny i socjalistyczny.
- Późniejsze lata w twórczym życiu Hollendra, lata poetyckiej dojrzałości Hollendra, kiedy będzie uprawiał poezję, satyrę, felietonistykę, krytykę, zaznaczać się będą własnymi, bezkompromisowymi poglądami autora "Czasu, który minął" na ówczesną społeczno-polityczną rzeczywistość kraju - słyszymy w audycji z 1973 roku.
REKLAMA
Posłuchaj
Pierwsze lata okupacji spędził w zajętym przez Sowietów Lwowie. Tam odmówił podpisaniu przez pisarzy polskich listu wyrażającego radość z "połączenia" Ukrainy.
- Był to dla niego nie tylko czas grozy, śmierci, ruiny i podeptania godności ludzkiej, ale także czas zagrażający ojczyźnie. W jego odczuciu widmem dawnych rozbiorów – słyszymy w audycji "Szkic do portretu".
Hollender zdawał się mieć poczucie obowiązku przeciwdziałania nieludzkiej okupacji. By włączyć się w konspirację, przybywa w 1941 roku do Warszawy.
REKLAMA
- Jest duszą prasy podziemnej. Uczestniczy w Akcji "N" (działania dywersyjne polegające na kolportowaniu antyhitlerowskich ulotek w języku niemieckim – przyp. red.) i pisał –można usłyszeć w audycji "Szkic do portretu".
Na tajnych wieczorkach literackich prezentował swoją poezję. Były to głównie utwory o charakterze satyrycznym, wyśmiewającym nazizm i komunizm, bo jak pisał w kolejnych strofach "Uśmiechu Warszawy":
Bo ten zwycięży, który się śmieje,
rozpacz to dzisiaj okropny grzech,
dla tych, co zawsze mieli nadzieję,
brzmi twój przekorny, zwycięski śmiech.
Aresztowany przez Niemców w 1943 roku trafił do Pawiaka. Jedna ze spekulacji dotyczących dekonspiracji poety była ta, że padł on ofiarą donosu. 31 maja 1943, dzień po 33 urodzinach został wyprowadzony na jedną z ulic getta wraz z grupą więźniów i rozstrzelany.
REKLAMA
Posłuchaj
bm
REKLAMA