Szefowa MSW: ukraińskie rodziny układają sobie życie w Polsce
- Wszystkie rodziny otrzymały propozycje mieszkań i pracy. Przygotowują się do przeprowadzki z ośrodka w Rybakach - poinformowała Teresa Piotrowska.
2015-06-29, 20:52
Posłuchaj
Do poniedziałku ośrodek w Rybakach (województwo warmińsko-mazurskie) opuściło 40 z 75 rodzin. W kolejnych dniach, aż do 13 lipca, kolejne rodziny będą sukcesywnie wyjeżdżały do swoich nowych mieszkań. Minister spraw wewnętrznych zaznaczyła, że nie zostaną one pozostawione same sobie.
- Te rodziny zostały wyrwane z Donbasu, wtedy, kiedy było im naprawdę ciężko. Teraz jest potrzeba, aby mogli rozpocząć nowe życie i to na początku nie będzie pewnie łatwe - stwierdziła.
Piotrowska dodała, że nie ma potrzeby sprowadzania kolejnych rodzin z Donbasu. - Pomagamy poprzez transporty humanitarne, staramy się pomagać tam na miejscu. Nie będziemy zakładać kolejnego programu sprowadzania Ukraińców do Polski - oznajmiła.
Na ministerialny apel o przyjmowanie rodzin z Donbasu odpowiedziały 23 samorządy i dwie fundacje. Wszystkie sprowadzone rodziny mają stały pobyt w Polsce, co oznacza, że są zrównani w prawach z obywatelami Polski, nie mogą tylko głosować.
KRYZYS UKRAIŃSKI: SERWIS SPECJALNY >>>
Mieszkanie dla rodziny Młodnickich
W poniedziałek do Nowego Sącza przyjechała pięcioosobowa rodzina Młodnickich, której fundacja Anny Dymnej "Mimo wszystko" przekazała trzypokojowe mieszkanie w użyczenie na co najmniej pięć lat.
To młode małżeństwo Viktoria i Andrzej z trójką dzieci: Bogdanem (6 lat), Mikołajem (5 lat) i Weroniką (3,5 lat). Victoria jest po doktoracie nauk ekonomicznych, Andrzej jest polonistą. Oboje mają polskie korzenie, kończyli studia w Lublinie.
Prezes fundacji Anna Dymna wyjaśniła, że chciała, aby mieszkanie, które organizacja otrzymała w spadku, dostała rodzina z dziećmi lub osoby niepełnosprawne. - To mieszkanie umeblowaliśmy i wyposażyliśmy. Mam nadzieję, ze rodzina Młodnickich będzie zadowolona - powiedziała.
Wiceprezydent Nowego Sącza Jerzy Gwiżdż przekazał, że rodzina z Ukrainy ma już zorganizowaną pracę w mieście.
REKLAMA
Uciekli przed ostrzałem
W ośrodkach Caritas w Rybakach i rządowym w Łańsku zaraz po ewakuacji z Donbasu zamieszkało w sumie 75 rodzin. Wśród nich było około 50 dzieci.
W poniedziałek z ośrodka w Rybakach, oprócz Młodnickich, wyprowadziło się osiem rodzin. - Udali się do Warszawy i Suwałk - podał dyrektor placówki ks. Piotr Hartkiewicz. Przesiedleńców przyjęły też samorządy Wrocławia, Torunia, Bydgoszczy, Koszalina i Gdańska.
Władze Krakowa zadeklarowały, że pomogą rodzinie Walentyny Staruszko ewakuowanej z terenu wschodniej Ukrainy. Trzyosobowa rodzina ma zamieszkać tymczasowo w pokojach gościnnych Domu Pomocy Społecznej przy ul. Łanowej, który jest przygotowany na jej przyjęcie.
Przesiedleni z Donbasu wyprowadzali się z Rybaków już od wiosny jednak najwięcej rodzin z decyzją o wyprowadzce czekało do momentu, aż ich dzieci zakończą rok szkolny. Dzieci uczyły się w większości w pobliskiej Stawigudzie (w podstawówce i gimnazjum). Troje dzieci w tych szkołach zdało egzaminy po klasie szóstej i gimnazjalny.
IAR, PAP, kk
REKLAMA