Wybierasz się do Francji i Hiszpanii? Uważaj na tamtejszych drogach
Nowe przepisy ruchu drogowego we Francji i znaczne zagęszczenie sieci radarów w Hiszpanii to przykre niespodzianki, które mogą spotkać kierowców planujących zwiedzanie Europy samochodem.
2015-07-01, 21:44
Posłuchaj
We Francji w środę weszły w życie nowe przepisy ruchu drogowego. Warto o nich wiedzieć udając się nad Loarę na wakacje.
Młodzi kierowcy, ci którzy są świeżo po egzaminie, nie mogą wziąć do ust nawet kropli wina. Wobec nich wprowadzono przepis o zerowej tolerancji. Bardziej doświadczeni mogą wypić dwa kieliszki wina albo małe piwo. Zabroniona jest jazda ze słuchawkami w uszach. Dotyczy to także motocyklistów czy słuchających muzyki rowerzystów. Naruszenie tego zakazu kosztuje ponad 140 euro mandatu, a w przypadku kierowców także trzy punkty karne. W sumie jest ich jedenaście.
Jednym z powodów dla tak drastycznych ograniczeń jest wielomiliardowa dziura w budżecie.
Z kolei na hiszpańskich drogach zainstalowano tysiąc pięćset dodatkowych radarów. Będą czynne podczas rozpoczynającej się "Akcji wyjazd", kiedy to Hiszpanie udają się na wakacje. Zdaniem Naczelnej Dyrekcji Ruchu Drogowego, do poniedziałku na odpoczynek wyjedzie około trzech milionów rodzin.
a hiszpańskich autostradach na stałe zainstalowanych jest 850 radarów. To, gdzie się znajdują nie jest tajemnicą. Można je znaleźć na stronie Dyrekcji Ruchu Drogowego. Żeby ominąć kontrole, kierowcy zwykle zjeżdżali z autostrad. W tym roku jednak policja będzie pilnowała również bocznych dróg i przede wszystkim na nich ustawi dodatkowe urządzenia pomiarowe.
Letnia akcja na drogach potrwa do połowy września i będzie w niej uczestniczyło 10 tysięcy policjantów. Mandaty za przekroczenie prędkości wynoszą w Hiszpanii od 100 do 600 euro. Jazda po pijanemu karana jest kwotą do tysiąca euro.
IAR, bk
REKLAMA