"Chińczycy mogą być zainteresowani kupnem greckich portów"

Grecy w przedstawionym planie reform oszczędnościowych zobowiązali się zebrać 50 miliardów euro z prywatyzacji, ze sprzedaży regionalnych portów lotniczych oraz portów w Pireusie i Salonikach.

2015-07-17, 12:52

"Chińczycy mogą być zainteresowani kupnem greckich portów"
Adam Czerniak z Polityka Insight i SGH, Andrzej Halesiak z Pekao SA i Arkadiusz Pączka z Pracodawców RP. Foto: PR24/MS

Posłuchaj

Puls gospodarki cz. 1 – gośćmi w Polskim Radiu 24 byli Adam Czerniak z Polityka Insight i SGH, Arkadiusz Pączka z Pracodawców RP, Andrzej Halesiak z Pekao SA /Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
+
Dodaj do playlisty

Andrzej Halesiak, dyrektor w Biurze Analiz Makroekonomicznych w Banku Pekao SA uważa, że takimi zakupami mogą być zainteresowani Chińczycy.

- Oni weszli już do portu w Pireusie, jeśli chodzi o infrastrukturę, bodajże w 2009 roku, co też na początku napotykało bardzo silny opór społeczny. Teraz pokazywane jest to jako przykład sukcesu. Chińczycy sporo tam zainwestowali, rozwinęli działalność. Prawdopodobnie jeszcze mocniej inwestowaliby na południu Europy. To jest element ich szerszego, strategicznego planu. Chińczycy obsadzili już bardzo mocno Afrykę, ostatnio była podana informacja, że wykupują fermy w Australii, bardzo mocno penetrują też rynki Ameryki Południowej. Były również informacje w kontekście Polski, że bardzo chętnie zainwestowaliby tu być może nawet setki miliardów dolarów. I oni są skłonni nawet przepłacać - mówi Andrzej Halesiak.

Posłuchaj

Andrzej Halesiak: to jest element ich szerszego, strategicznego planu Chin 0:51
+
Dodaj do playlisty

REKLAMA

Problem polega tylko na tym, że takie inwestycje należy też rozpatrywać w kontekście relacji między Chinami i całą Unią Europejską.

- Jeśli Europa chce konkurować z Chinami, jeżeli chcemy mieć z Chinami równoprawne relacje, to musimy robić to na poziomie Unii Europejskiej. Przykład Grecji byłby zaprzeczeniem tej idei. Byłoby to pokazanie, że poszczególne kraje muszą ratować się na własną rękę, nawet kosztem wspólnotowego interesu, więc byłby to bardzo zły sygnał - mówi Andrzej Halesiak.

Posłuchaj

Andrzej Halesiak: jeżeli chcemy konkurować z Chinami, musimy robić to na poziomie Unii Europejskiej 0:21
+
Dodaj do playlisty

REKLAMA

Na szczęście Grecja nie musi od razu wyprzedawać swojego majątku, dodaje Adam Czerniak, ekonomista Centrum Analitycznego Polityka Insight i SGH.

- Bardzo dobry jest pomysł utworzenia funduszu, w którym zostaną ulokowane aktywa. W takim funduszu, jeżeli się go dobrze zaprojektuje, nie trzeba od razu sprzedawać wszystkich aktywów, tylko można np. wyemitować obligacje pod przyszłą sprzedaż. W związku z czym trochę zdejmuje to ze sprzedawców presję. To jest bardzo ważne. W Polsce Bank Gospodarstwa Krajowego robi w ten sposób, że przejmuje aktywa i pod to korzysta z finansowania. Jeżeli Grecy w ten sposób podejdą do sprawy, to w ciągu 10 – 15 lat uda im się to wszystko sprywatyzować. Na pewno w ciągu roku czy dwóch nie ma na to szans - mówi dodaje Adam Czerniak.

Posłuchaj

Adam Czerniak: pomysł utworzenia funduszu, w którym zostaną ulokowane aktywa, jest bardzo dobry (IAR) 0:41
+
Dodaj do playlisty

REKLAMA

Oprócz prywatyzacji Grecja podwyższy podatek CIT dla firm, a to może doprowadzić do tego, że firmy będą rejestrować działalność poza granicami kraju, mówi Arkadiusz Pączka, zastępca dyrektora generalnego Pracodawców RP.

- To jest decyzja biznesowa. Przedsiębiorca patrzy na swój rachunek zysków i strat i podejmuje decyzję. Ciężko wykazywać się patriotyzmem gospodarczym w przypadku przedsiębiorców greckim. Koniec końców rachunek jest prosty: czy to się opłaca, czy nie. Szczególnie wrażliwy jest tu rynek pracy osób młodych. Mam takie wrażenie, że dużą część młodych Greków wyjedzie z kraju. To też spowoduje określone konsekwencje dla rynku i także dla przedsiębiorców oraz gospodarki. To się przełoży też na wzrost PKB i konsumpcji - mówi Arkadiusz Pączka.

Posłuchaj

Arkadiusz Pączka: przedsiębiorcom greckim ciężko wykazywać się patriotyzmem 0:36
+
Dodaj do playlisty

REKLAMA

Z kolei podwyżkę podatku VAT na usługi hotelarskie i restauracyjne do 23 procent odczują Grecy, ale też turyści. Ci jednak może i tak wybiorą Grecję w sytuacji, gdy trudno polecieć na wakacje do Egiptu czy Tunezji.

Sylwia Zadrożna, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej