Leszek Miller: zawieramy koalicję, by wzmocnić siłę lewicy
- Niezależnie od zaszłości uważamy, że trzeba stawić czoło polskiej prawicy - powiedział lider Sojuszu Leszek Miller. Rada Krajowa SLD zgodziła się na start w koalicji w wyborach parlamentarnych. Podobną decyzję podjęli Twój Ruch i Zieloni.
2015-07-19, 06:52
Posłuchaj
Rada Krajowa SLD opowiedziała się za wspólnym startem zjednoczonej lewicy w wyborach parlamentarnych (IAR)
Dodaj do playlisty
Rozmowy o wspólnym starcie lewicy - m.in. SLD, Twojego Ruchu i Zielonych - toczyły się pod auspicjami OPZZ.
Szef Sojuszu powiedział, że Rada wyraziła zgodę na zawarcie koalicyjnego porozumienia, którego efektem będzie udział SLD w koalicyjnym komitecie wyborczym. Dodał, że kolejne szczegóły będą ustalane z partnerami koalicyjnymi. Poinformował, że Rada przyjęła także uchwałę o zwołaniu konwencji programowo-wyborczej, która najpóźniej odbędzie się w okolicach 13 września.
Nazwa komitetu
Miller pytany o nazwę komitetu koalicyjnego, odparł, że nie była ustalana i będzie przedmiotem dalszych negocjacji. Zaznaczył, że "obojętnie, jak ten komitet się będzie nazywał, to będzie oznaczało, że SLD dalej istnieje". - Natomiast razem z innymi naszymi partnerami będziemy pracować nad tym, by była nazwa, która nas jednoczy - dodał. Dopytywany, czy będzie to "Zjednoczona Lewica", odparł, że to jeden z wariantów. - Tym bardziej, że to sformułowanie weszło już w substancję świadomościową, więc na pewno będzie bardzo poważnie potraktowane - stwierdził.
Na pytanie, czy wierzy w sukces koalicji, Miller odparł, że gdyby tak nie było, nie byłoby takiej decyzji. Podkreślał, że działacze SLD podjęli świadomą decyzję, "nawet jeśli jeszcze jakiś czas temu mieli pewne wątpliwości". - Ludzie inteligentni reagują na argumenty. Wczoraj, dziś słyszeliśmy te argumenty i w związku z tym podjęliśmy taką, a nie inną decyzję - zaznaczył. Dopytywany, czy uda się dogadać z współprzewodniczącym TR Januszem Palikotem, odparł: "Do trzech razy sztuka, będziemy próbować".
REKLAMA
TVN24/x-news
"Razem będziemy silniejsi"
Wiceszefowa SLD prof. Joanna Senyszyn wskazywała na konferencji, że SLD chce iść do wyborów w koalicji, bo walczy o jak największą reprezentację lewicy w przyszłym Sejmie. Z kolei Włodzimierz Czarzasty zaapelował do wszystkich podmiotów na lewicy, "tych, którzy do tej pory uważali, że są pomijani albo w jakikolwiek sposób są na boku", by przyłączyli się do koalicji. - Razem będziemy silniejsi - przekonywał.
Według sekretarza generalnego Sojuszu Krzysztofa Gawkowskiego, "to wielki dzień dla lewicy w Polsce", bo - jak mówił - "udało się połączyć wodę z ogniem". "Z takiego połączenia, jak wiecie, zawsze jest para. Ta para napędzi tłoki zjednoczonej lewicy" - mówił Gawkowski, trzymając w rękach napis "zjednoczona lewica".
Według nieoficjalnych informacji PAP, "za" koalicją głosowało w sobotę 57 działaczy Sojuszu, przeciw było 12.
REKLAMA
„Koncentracja sił”
Poseł SLD Tadeusz Iwiński mówił po posiedzeniu Rady, że głosował "za". - To była bardzo burzliwa dyskusja i prezentowano różne punkty widzenia. Uznaliśmy, że jednak w sytuacji rozdrobnienia lewicy politycznej ważne jest, by spróbować się połączyć i skoncentrować siły. Zdecydowana większość się za tym opowiedziała w głosowaniu" - powiedział. Dodał jednocześnie, że Rada przyjęła klauzulę, iż - jeśli rozmowy koalicyjne nie powiodłyby się - Sojusz będzie mógł wystartować samodzielnie.
Czarzasty, pytany o klauzulę "zabezpieczającą" Sojusz na wypadek niepowodzenia rozmów koalicyjnych, odparł, że każda partia je ma i "to chyba jest normalne".
Zieloni też chcą koalicji
Partia Zieloni jest gotowa na start w wyborach parlamentarnych w koalicji m.in. z SLD i Twoim Ruchem - poinformował współprzewodniczący tej formacji Adam Ostolski. Taką decyzję w sobotę podjęła Rada Krajowa partii.
- To opcja startu, która w największym stopniu umożliwi nam realizowanie naszego programu w przyszłej kadencji Sejmu czy walkę o realizację naszych postulatów - powiedział Ostolski pytany o argumenty, które przesądziły o decyzji Zielonych. Rada Krajowa Zielonych przyjęła także minimum programowe uzgodnione pod auspicjami OPZZ.
Ostolski powiedział, że Zieloni mają dużą część wspólną programu z partnerami w koalicji. - Chcemy bardziej sprawiedliwego systemu podatkowego, by Polacy więcej zarabiali, chcemy walczyć z umowami śmieciowymi. Ale wnosimy też własne postulaty np. ekologiczne, jak zwiększenie wsparcia dla OZE czy zakaz szczelinowania hydraulicznego. Przekonaliśmy naszych partnerów, by wzięli je na sztandar jako część wspólnego programu - podkreślił.
pp/PAP/IAR
REKLAMA
REKLAMA