Tour de France: kolarz uderzony przez kibica. "Sposób, w jaki niektórzy się zachowują, jest hańbą"

Australijski kolarz Richie Porte przyznał, że na dziesiątym etapie Tour de France, wygranym w La Pierre-Saint-Martin w Pirenejach przez swojego kolegę z ekipy Sky Brytyjczyka Chrisa Froome'a, został uderzony przez kibica.

2015-07-18, 16:35

 Tour de France: kolarz uderzony przez kibica. "Sposób, w jaki niektórzy się zachowują, jest hańbą"
Richie Porte na trasie 12. etapu Tour de France. Foto: PAP/EPA/SEBASTIEN NOGIER

Posłuchaj

Relacja Marka Brzezińskiego z 12. etapu Tour de France (Kronika Sportowa/Jedynka)
+
Dodaj do playlisty

- Zostałem uderzony trzy kilometry przed metą. To był prawdziwy cios. Panowała tam atmosfera taka, jak dwa lata temu w Alpe d'Huez - powiedział Porte dziennikowi "Daily Telegraph". Australijczyk ukończył etap samotnie na drugiej pozycji, wyprzedzając Kolumbijczyka Nairo Quintanę.

Porte, który po zakończeniu sezonu odejdzie ze Sky, podkreślił, że zawodnicy brytyjskiej grupy są narażeni na ataki kibiców dlatego, że odnoszą sukcesy. Ponadto kieruje się pod ich adresem nieuzasadnione oskarżenia o doping.

- Czy zasłużyłem na to by być wygwizdanym? Czy Chris Froome na to zasłużył? Nie sądzę. Sposób, w jaki niektórzy się zachowują, jest hańbą - dodał.

Australijczyk ocenił, że lider wyścigu Froome lepiej znosi tę sytuację.

REKLAMA

- Chris ma grubą skórę i potrzebuje jej jadąc w żółtej koszulce.

W sobotę kolarze rywalizują na pagórkowatym odcinku z Rodez do Mende (178,5 km). Na finiszu ich walkę będzie oglądać m.in. prezydent Francji Francois Hollande.

ps

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej