Bronisław Komorowski: nie wybieram się na polityczną emeryturę

- Byłoby dobrze, gdyby prezydent starał się zasypywać podziały, Andrzej Duda musi potwierdzić swoje deklaracje w tej sprawie czynami - powiedział ustępujący prezydent Bronisław Komorowski w wywiadzie dla TVN24. Zapowiedział, że nie wybiera się na "polityczną emeryturę".

2015-08-05, 21:35

Bronisław Komorowski: nie wybieram się na polityczną emeryturę

Komorowski był pytany w "Faktach po Faktach" o list Andrzeja Dudy, który w czwartek zostanie zaprzysiężony na prezydenta, do czytelników "Gazety Polskiej" i "Gazety Wyborczej". Duda napisał m.in., że będzie prezydentem dialogu i porozumienia.

- Nie deklaracje tutaj decydują i nie wysyłane listy, tylko praktyka własnej działalności politycznej. (...) Pan Andrzej Duda musi potwierdzić słowa, które pisze, które mówi, swoimi czynami. Dla mnie na przykład będzie sprawdzianem jego własne zachowanie, czy będzie zabiegał o to, aby być prezydentem nie tylko prawicy, nie tylko własnego ugrupowania politycznego - powiedział Komorowski.

Jak mówił, chodzi np. o to, czy deklaracje Dudy znajdą odbicie w kształcie kancelarii prezydenta, czy - powiedział - "będą tam ludzie z innych środowisk, czy tylko wyłącznie z PiS albo z okolic Prawa i Sprawiedliwości". Innym "sprawdzianem" - zdaniem Komorowskiego - będzie skład Rady Bezpieczeństwa Narodowego. - Za mojej kadencji (Rada) była z udziałem opozycji, a że PiS nie chciało w tym uczestniczyć, to inna kwestia. Prezydent powinien starać się niektóre kwestie rozwiązywać w komunikacji z wszystkimi ważnymi siłami politycznymi w kraju - dodał.

- Byłoby to dobre, gdyby prezydent starał się podziały zasypywać, ale nie da się ich zasypywać tylko i wyłącznie słowami - mówił Komorowski.

REKLAMA

Pytania o konstytucję, sondaże i in vitro

Nawiązując do zapowiedzi Dudy o "otwarciu debaty nad nową konstytucją", Komorowski ocenił, że zapisy konstytucji powinny być "elementem wewnętrznego uzgodnienia", a nie wynikać z "dyktatu". Dodał, że obowiązująca ustawa zasadnicza została uzgodniona przez "zróżnicowany skład parlamentu" i to jest jej walor, a ponadto sprawdziła się też w trudnych dla państwa momentach, dlatego - jak mówił - zmiany powinny dotyczyć niektórych punktów obecnej konstytucji.

Pytany, czy jego zdaniem możliwe jest odebranie PiS zwycięstwa w wyborach parlamentarnych, na które wskazują sondaże, ocenił, że jest to "na pewno trudne". Dodał jednak, że patrzy z szacunkiem na działania Ewy Kopacz, która "w bardzo trudnej sytuacji przejęła odpowiedzialność za państwo". - Uważam, że PO jest do twarzy i zawsze było z formułowaniem obietnic do zrealizowania: to zrobimy, bo mamy na to pieniądze" - dodał.

Pytany o krytykę ze strony episkopatu dotyczącą zaangażowania w sprawę ustawy o in vitro, Komorowski podkreślił, że jego ideałem jest przyjazny rozdział Kościoła od państwa. "Nie należy tych porządków mieszać, bo zawsze na tym traci i państwo, i Kościół" - mówił.

"Obawiam się tendencji do budowania średniowiecznych rozwiązań polegających na tym, że się miesza porządki i zaczyna się ścigać za odmienne poglądy; to jest taka tendencja niepokojąca" - dodał. Jak mówił, obserwuje niedobrą "tendencję do upolityczniania Kościoła i ureligijniania polityki".

REKLAMA

"Nie wybieram się na polityczną emeryturę"

Zadeklarował, że nie wybiera się na "polityczną emeryturę" i zamierza wzorem innych byłych prezydentów tworzyć instytut. - Instytut ma dawać szansę na dobre przygotowanie rozsądnego komentowania tego, co się dzieje na scenie politycznej oraz wrzucania projektów - politycznych, dojrzałych - które mogłyby się Polsce przydać - mówił. Zapowiedział, że instytut będzie też działał "w wymiarze międzynarodowym, nie tylko polsko-ukraińskim".

Pytany, jak się czuje ostatniego dnia swojej prezydentury, odparł: "To są zawsze mieszane uczucia, jest uczucie smutku, rozstania, ale nie ukrywam, że czasami myślę z przyjemnością o następnych dniach, kiedy już będę bez takiego ciężaru odpowiedzialności, będę trochę bardziej obserwatorem, nie ukrywam, że wypoczywającym".

mr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej