Prokuratura złożyła odwołanie od wyroku Pistoriusa
Południowoafrykańska prokuratura złożyła apelację od wyroku skazanego w ubiegłym roku na pięć lat pozbawienia wolności Oscara Pistoriusa. Niepełnosprawny lekkoatleta uznany winnym nieumyślnego spowodowania śmierci Reevy Steenkamp, od piątku ma odbywać karę w domu.
2015-08-17, 17:34
Przedstawiciele prokuratury już wcześniej zapowiadali złożenie apelacji. Ich zdaniem sąd błędnie zakwalifikował czyn Pistoriusa jako nieumyślne spowodowanie śmierci, a powinien uznać to za morderstwo. Wówczas poruszający się na protezach sportowiec dostałby karę co najmniej 15 lat więzienia. Sprawa ponownie znajdzie się na wokandzie w listopadzie.
29-letni zawodnik w piątek - po 10 miesiącach - ma opuścić więzienie w Pretorii i resztę kary odbyć w domu. Będzie wówczas nosił elektroniczną opaskę. Przeciwko takiemu rozwiązaniu protestuje m.in. rodzina Steenkamp, która uważa, że lekkoatleta powinien więcej czasu spędzić w areszcie.
Sąd 21 października 2014 roku skazał sportowca na pięć lat pozbawienia wolności za nieumyślne spowodowanie śmierci swojej dziewczyny. Dodatkowo oskarżony otrzymał karę trzech lat, w zawieszeniu, za to, że wystrzelił z pistoletu w podłogę podczas pobytu w zatłoczonej restauracji.
Do tragicznego wydarzenia doszło w nocy z 13 na 14 lutego 2013 roku. W niejasnych okolicznościach pięciokrotny mistrz paraolimpijski zastrzelił w domu modelkę. Steenkamp zginęła zamknięta w toalecie, a Pistorius oddał cztery strzały przez zamknięte drzwi. Sportowiec utrzymywał, że to efekt nieszczęśliwego zbiegu okoliczności, gdyż pomylił kobietę z włamywaczem.
REKLAMA
Pistorius to pierwszy w historii lekkoatleta, który po amputacji kończyn wystąpił w igrzyskach olimpijskich; wystartował w Londynie w 2012 roku. Obie nogi stracił w wieku 11 miesięcy w wyniku wrodzonej wady. 15 lipca 2007 roku, w mityngu IAAF w Sheffield, startując na specjalnych protezach, rywalizował jako pierwszy niepełnosprawny sportowiec razem ze sprawnymi lekkoatletami.
bor
REKLAMA
REKLAMA