Dymisja premiera Ciprasa zagrożeniem dla programu pomocy i gospodarki Grecji?
Komisja Europejska nie obawia się o wdrożenie programu pomocowego dla Grecji po dymisji premiera tego kraju Aleksisa Ciprasa. Bruksela podkreśla, że reformy, które już zostały przyjęte przez parlament w Atenach mogą być wdrażane.
2015-08-21, 15:55
Posłuchaj
KE komentuje rezygnację premiera Grecji Aleksisa Ciprasa - relacja Magdaleny Skajewskiej z Brukseli (IAR)
Dodaj do playlisty
- Nie obawiamy się o realizację programu pomocowego. Decyzje ws. reform zostały podjęte przez grecki rząd i przegłosowane przez parlament. (...) Niezależnie od wyborów, reformy mogą być realizowane - oświadczyła na piątkowej konferencji prasowej w Brukseli rzeczniczka KE Annika Breidthard.
Jak podkreśliła, Komisja szanuje decyzje Ciprasa ws. szybkiego zorganizowania wyborów w Grecji. Zapewniła, że KE nie była tym zaskoczona, ponieważ jej szef Jean-Claude Juncker rozmawiał telefonicznie z Ciprasem, a także prezydentem Grecji Prokopisem Pawlopulosem. - Oczekiwaliśmy tego (rezygnacji Ciprasa i rozpisania nowych wyborów - przyp. red.) - powiedziała rzeczniczka.
Pierwszy przegląd wdrażania reform zaplanowany jest na jesień
Jak wskazała, szerokie poparcie dla reform i ich wdrożenie na czas jest konieczne, by program pomocowy mógł zakończyć się sukcesem. Przypomniała, że pierwszy przegląd wdrażania programu zaplanowany jest na jesień.
- Komisja uważa, że ważne jest pełne wsparcie programu stabilizacyjnego podpisanego właśnie przez Grecję. Większość partii opozycyjnych głosowała za nim w greckim parlamencie w ostatni piątek - przypomniała Breidthard.
O jak najszybsze przeprowadzenie wyborów w Grecji, by uniknąć opóźnień we wdrażaniu trzeciego pakietu pomocowego zaapelował w piątek szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem.
- Mam nadzieję, że (wybory) odbędą się tak szybko jak to możliwe, aby zmarnować możliwie jak najmniej czasu - powiedział w Hadze cytowany przez agencję Reutera Dijsselbloem. Jego zdaniem intencją Ciprasa jest uzyskanie bardziej stabilnego gabinetu.
"Wcześniejsze wybory nie będą miały wpływu na pakiet pomocy"
Z kolei szef grupy roboczej eurogrupy, która przygotowuje spotkania ministrów finansów państw strefy euro, Thomas Wieser powiedział w Wiedniu, że wcześniejsze wybory nie będą miały wpływu na pakiet pomocy finansowej dla Grecji.
Przypomniał, że w październiku odbędzie się spotkanie dotyczące możliwości ograniczenia greckiego długu. Dodał, że po wyborach 20 września, kredytodawcy z eurogrupy - kraje strefy euro liczą na dalszy postęp w realizacji przez Ateny uzgodnionych reform.
W związku z wewnątrzpartyjną rebelią w Syrizie Cipras w czwartek złożył dymisję i wezwał prezydenta Prokopisa Pawlopulosa do jak najszybszego rozpisania przedterminowych wyborów parlamentarnych. Cipras liczy na wzmocnienie swej pozycji po głosowaniu.
Będą próby utworzenia nowego rządu
Zgodnie z grecką konstytucją, jeśli rząd zrezygnuje w ciągu roku od ostatnich wyborów, prezydent musi przekazać kolejno liderom partii opozycyjnych mandat do utworzenia rządu, poczynając od największego opozycyjnego ugrupowania w parlamencie.
Mandat ten wygasa po trzech dniach. Jeśli wysiłki mające na celu sformowanie rządu okażą się bezowocne, mandat dostaje druga co do wielkości partia, a następnie trzecia. Jeśli także te próby zakończą się fiaskiem, prezydent rozpisuje wybory.
Przywódca Nowej Demokracji, głównej greckiej partii opozycyjnej, Wangelis Meimarakis otrzymał w piątek z rąk prezydenta mandat do powołania nowego gabinetu. Jak powiedział, będzie zabiegał o utworzenie rządu wspólnie z partiami reprezentowanymi w obecnym parlamencie, by uniknąć rozpisywania kolejnych wyborów.
Nowa grecka partia Jedność Ludowa, w skład której wchodzą dawni radykalnie lewicowi członkowie Syrizy ustępującego premiera Aleksisa Ciprasa, zapowiedziała w piątek, że jako trzecie ugrupowanie w parlamencie będzie próbowała utworzyć rząd.
REKLAMA
Aleksis Cipras składa rezygnację. Będą przedterminowe wybory w Grecji:
Źródło: CNN Newsource/x-news
Eksperci: Cipras się spieszy bo wie, że może stracić popularność
Premier Grecji Aleksis Cipras najpewniej wygra nowe wybory, choć z mniejszą przewagą głosów niż poprzednie - ocenili eksperci. Według nich Cipras zdaje sobie sprawę, że im szybciej odbędą się wybory, tym większą ma szansę na zwycięstwo.
- Cipras postanowił zorganizować wybory teraz, bo nie chce, żeby ludzie mieli czas na zorientowanie się na co wyraził zgodę w ciągu ostatniego miesiąca negocjacji z Brukselą. Póki co ludzie nie zdają sobie jeszcze sprawy z tego, na jakie cierpienia skazał ich premier. Za kilka tygodni sytuacja może się zmienić – powiedział polityczny komentator Paschos Mandrawelis.
Analityk uważa, że wybory będą też dla Ciprasa okazją do pozbycia się z szeregów Syrizy osób skrajnie lewicowych, co pomoże mu zmienić wizerunek partii na bardziej umiarkowany.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Premier Grecji Aleksis Cipras podał się do dymisji
"Cipras w przyszłości zmieni koalicyjnego partnera"
Ponadto zdaniem komentatora Cipras w przyszłości zmieni koalicyjnego partnera, dzięki czemu mógłby uzyskać większe zaufanie Brukseli.
- Anel (nacjonalistyczni Niezależni Grecy, dotychczasowy partner koalicyjny Syrizy) tym razem najprawdopodobniej nie przekroczy nawet trzyprocentowego progu wyborczego. Dlatego istnieje duże prawdopodobieństwo, że w nowym rządzie doszłoby do koalicji między Syrizą a prounijną, reformatorską To Potami, partią, na temat której już podczas styczniowych wyborów mówiono, że pomogłaby Syrizie zbudować lepsze kontakty z Brukselą - mówi Mandrawelis.
Zgodnie z grecką konstytucją, jeśli rząd zrezygnuje w ciągu roku od ostatnich wyborów prezydent kraju musi przekazać mandat do utworzenia rządu kolejno liderom partii opozycyjnych, poczynając od największego ugrupowania w parlamencie.
Tak się ma też stać tym razem. Nikt jednak nie wierzy, aby Wangelisowi Meimarakisowi, przywódcy Nowej Demokracji, udało się w ciągu następnych trzech dni stworzyć nową koalicję rządzącą.
Meimarakis nie ma zbyt wielkiego pola manewru ponieważ, musiałoby mu się udać przekonać do współpracy wszystkie partie opozycyjne zasiadające w parlamencie, a to jest raczej niemożliwe.
Jeśli Meimarakisowi się nie powiedzie, mandat dostanie druga co do wielkości partia, skrajnie prawicowa i antyimigrancka Złota Jutrzenka, a następnie trzecia.
Jeśli także te próby zakończą się fiaskiem, prezydent rozpisze wybory. Układ sił politycznych w greckim parlamencie może się jednak zmienić jeszcze przed wyborami, jeśli zbuntowani posłowie Syrizy, którzy w ciągu ostatnich kilku tygodni kilkakrotnie głosowali w parlamencie przeciwko reformom i cięciom budżetowym, niezbędnym do uzyskania finansowej pomocy dla stojącej u progu bankructwa Grecji, podejmą w ciągu następnych kilku dni decyzję o stworzeniu nowej partii.
Według Petrosa Konstantinu, działacza politycznego Antarsyi (Frontu Antykapitalistycznej Lewicy) “powinni oni to zrobić jak najszybciej, bo wybory odbędą się prawdopodobnie już pod koniec września, co oznacza, że mają tylko dwa lub trzy tygodnie na rejestrację swoich list wyborczych”.
Co dalej z reformami?
Mandrawelis uważa, że przedwczesne wybory nie wpłyną negatywnie na wyniki kontroli procesu wdrażania w życie reform wymaganych od Grecji przez pożyczkodawców, która ma się odbyć w październiku. Zgadza się z nim Wasilis Ziras, komentator ekonomiczny konserwatywnej gazety dziennej Kathimerini.
- Pierwsza grupa reform i cięć została już przez parlament zaakceptowana, teraz większość z nich będzie wdrożona w życie właściwie automatycznie, więc nie będzie z tym większych problemów. Następne takie głosowanie ma się odbyć w październiku – tłumaczy Ziras.
Zagrożenie dla greckiej gospodarki?
Polityczne problemy dodatkowo pogrążą grecką gospodarkę - uważa ekonomista Piotr Bujak.
Główny ekonomista banku PKO wskazuje, że chaos na greckiej scenie politycznej utrudni wdrożenie programu, który ma ratować gospodarkę tego kraju. Ekspert dodaje, że Atenom trudno będzie realizować warunki pomocy uzgodnione z międzynarodowymi kredytodawcami i osiągać pożądane cele ekonomiczne. Piotr Bujak zwraca uwagę, że w Grecji brakuje obecnie polityka, który potrafiłby wyprowadzić gospodarkę tego kraju na prostą.
IAR/PAP, awi
REKLAMA