Puchar Świata siatkarzy 2015: Australia - Polska. Kangury boleśnie pobite przez Orły. "Nie mieli na nas broni "
Polscy siatkarze na zakończenie drugiej rundy Pucharu Świata w Japonii wygrali 3:0 z Australią. Biało-czerwoni nie przegrali jeszcze żadnego z ośmiu dotychczas rozegranych spotkań.
2015-09-18, 14:57
Posłuchaj
Karol Kłos po meczu Polska - Australia w siatkarskim Pucharze Świata (IAR)
Dodaj do playlisty
Powiązany Artykuł

Kiedy znów (wy)grają Polacy? TERMINARZ
Australijczycy, prowadzeni przez znanego z polskiej ligi włoskiego szkoleniowca Roberto Santillego, nie pokazali do tej pory w Japonii niczego wielkiego, ale w obozie biało-czerwonych wspominano spotkanie z igrzysk w Londynie, które zakończyło się zwycięstwem zespołu z antypodów 3:1. Tym razem o sensacji nie mogło być mowy, a mistrzowie świata po półtorej godziny gry mogli się cieszyć z jednej z najłatwiejszych wygranych w turnieju.
Pierwsze akcje to walka punkt za punkt, ale już na pierwszą przerwę techniczną Polacy, po asie serwisowym Fabiana Drzyzgi i skutecznej kontrze Michała Kubiaka, schodzili prowadząc 8:5. Zagrywka w piątek była elementem, który wyraźnie służył biało-czerwonym i przyniósł aż 13 punktów. Rywale nie zaskoczyli ich w tym elemencie ani raz.
Po ataku w aut asa Australijczyków Thomasa Edgara biało-czerwoni prowadzili 18:12 i trudno było sobie wyobrazić, by przegrali inauguracyjną partię. Skończył ją, na 25:15, atakiem Bartosz Kurek.
Podobny przebieg miała druga odsłona, a przewaga Polaków nie podlegała dyskusji. "Kangury" znowu miały sporo kłopotów z przyjęciem zagrywki, szczególnie kąśliwej i technicznej. W końcówce seta w szeregi drużyny Stephane'a Antigi wkradło się nieco rozluźnienia, Australijczycy zbliżyli się na dwa punkty (24:22) po ataku w aut Buszka, ale w kolejnej akcji Kurek przypieczętował sukces.
Początek trzeciej partii to błędy Edgara w ataku i potężne zbicia Kurka, co dało Polakom szybko wyraźne prowadzenie (8:2). Po asie serwisowym Buszka tablica wyników pokazała 19:10, a chwilę potem było aż 23:13. Seta i mecz zakończył Buszek. 25:17 i 3:0.
Antiga pozwolił w piątek zagrać niemal wszystkim zawodnikom, z kwadratu dla rezerwowych nie przywołał tylko Mateusza Miki. - Przeciwnicy nie mieli broni na naszą grę. - Byliśmy co najmniej o dwie klasy lepsi - powiedział po spotkaniu środkowy reprezentacji Polski, Marcin Możdżonek.
Oprócz pojedynku z Amerykanami, biało-czerwonym pozostają do rozegrania spotkania z Włochami i zespołem gospodarzy.
Sobota i niedziela będą dniami wolnymi w turnieju, w którym 12 drużyn, systemem każdy z każdym, walczy o dwie przepustki na przyszłoroczne igrzyska w Rio de Janeiro. To pierwsza impreza, w której można wywalczyć olimpijską kwalifikację.
Źródło: Press Focus/x-news
REKLAMA
Po meczu Polska – Australia (3:0) w Pucharze Świata siatkarzy powiedzieli:
Stephane Antiga (trener reprezentacji Polski): Zagraliśmy bardzo poważnie. Szczególnie dobrze prezentowaliśmy się w serwisie. To jeden z elementów, nad którymi pracowaliśmy w czasie kilku treningów w Japonii. No i była dziś okazja, by prawie wszyscy zawodnicy pojawili się na boisku. Jestem szczęśliwy z trzech meczów w Toyamie i myślę, że jesteśmy gotowi na rundę finałową w Tokio. To chyba najważniejsze.
Michał Kubiak (kapitan reprezentacji Polski): Jesteśmy bardzo zadowoleni z dzisiejszego występu. Zrobiliśmy to, co do nas należało. Udajemy się na rundę finałową do Tokio z ośmioma zwycięstwami. To ważne, bo turniej wkracza w decydującą fazę. Teraz czekają nas najtrudniejsze mecze, ale nie czujemy strachu. Co więcej, stać nas na zwycięstwo w imprezie.
Roberto Santilli (trener reprezentacji Australii): Oglądaliśmy dziś pojedynek poważnej drużyny z juniorami. Szczególnie w zagrywce i przyjęciu widać było kolosalną różnicę. Pozwoliłem pograć kilku zawodnikom, którzy do tej pory rzadziej pojawiali się na boisku, bo nie mieliśmy nic do stracenia. Zagraliśmy na tyle, na ile było nas stać. Nie możemy być zadowoleni po porażce, ale może ta lekcja zaprocentuje w trzech ostatnich spotkaniach w Japonii.
Polska: Piotr Nowakowski, Bartosz Kurek, Michał Kubiak, Rafał Buszek, Fabian Drzyzga, Mateusz Bieniek, Paweł Zatorski (libero) oraz Grzegorz Łomacz, Artur Szalpuk, Dawid Konarski, Karol Kłos, Marcin Możdżonek.
Australia: Travis Passier, Thomas Edgar, Nehemiah Mote, Samuel Walker, Grigory Sukochev, Thomas Ewen Douglas-Powell, Luke Perry (libero) oraz Max Staples, Paul Caroll, Jordan Richards, Thomas Hodges.
REKLAMA
RELACJA NA ŻYWO:
Australia - Polska - 0:3 (15:25, 22:25, 17:25)
13.35 - 3. SET: Szybko, przyjemnie i łatwo, ale tylko dzięki bezbłędnej grze reprezentacji Polski - tak wyglądał mecz z Australią. Polacy złapali luz i brylowali w każdym elemencie gry. Oby to, co pokazali wpisali w pamięć i zastosowali w meczu z USA i Włochami.
13.03 - 2. SET: Australijczycy nie mogli znaleźć sposobu na zagrywkę biało-czerwonych. Przy stanie 9:15 statystyki podawały, że Polacy aż dziewięć punktów zdobyli bezpośrednio po serwisie. W drugiej części meczu jednak ten fragment gdy podopiecznych trenera Antigi nie był już tak bardzo zaskakujący dla "kangurów". Polacy jednak niezagrożeni dowieźli przewagę w secie do końca wygrywając 22:25.
REKLAMA
12.35 - 1. SET: Polscy siatkarze przyzwyczaili kibiców do tego, że początki meczów w Pucharze Świata nie są najlepsze w ich wykonaniu. Jednak w starciu z Australią podopieczni Antigi z impetem ruszyli do walki już w pierwszym secie. Wypracowali sobie przewagą 12:17 świetnie zagrywając, ale i broniąc się. Pierwszy set zakończyli 15:25.
12.10 - Zaczynamy!
REKLAMA
12.05 - Na hali w Toyamie rozbrzmiewają hymny.
11.49 - Trener Antiga też w świetnym humorze.
11.45 - Tomasz Swędrowski, komentator Polsatu, który w Kronice Sportowej w radiowej Jedynce także przekazuje pomeczowe raporty z meczów reprezentacji Polski podkreśla przed meczem, że nastoje w polskiej ekipie są wyśmienite.
REKLAMA
Powiązany Artykuł

Wszystko o siatkarskim Pucharze Świata
Ekipa Stephane'a Antigi jest w doskonałej dyspozycji i idzie jak burza. Jest obok USA jedyną niepokonaną drużyną, ale ma przed sobą jeszcze spotkania m.in. ze Stanami Zjednoczonymi i Włochami. - Przewagą Polaków w walce o pierwsze dwa miejsca w turnieju jest wygrana potyczka z Rosjanami. Pozostałe zespoły, które są w grze o przepustkę na igrzyska do Rio, jeszcze to spotkanie mają przed sobą - powiedział włoski trener Australijczyków Roberto Santilli.
Szkoleniowiec jest dobrze znany w Polsce. Najpierw pracował w Jastrzębskim Węglu, a ostatni sezon spędził w MKS Banimeksie Będzin.
- Znam Polaków bardzo dobrze. Zespół, zawodników, trenerów i nawet kraj. Ale to za mało, by wygrać mecz w piątek - przyznał Santilli.
Biało-czerwoni po siedmiu zwycięstwach z rzędu nie tylko mają znakomity humor, ale i nie narzekają na zmęczenie.
- Wszyscy czujemy się bardzo dobrze i chcemy wygrać wszystkie mecze. Taki jest nasz cel - podkreślił Michał Kubiak.
Mistrzowie świata nie mają dobrych wspomnień z meczów z Australią. Pamiętne jest spotkanie grupowe w igrzyskach olimpijskich w Londynie. Po porażce biało-czerwoni trafili w ćwierćfinale na Rosjan i odpadli z turnieju.
- To jednak teraz całkowicie inna drużyna i musimy wymagać zwycięstwa - powiedział były asystent trenera kadry Raula Lozano Alojzy Świderek.
REKLAMA
Aneta Hołówek, PolskieRadio.pl
REKLAMA