„Przystrzyganie trawy” w Strefie Gazy
W Europie jest tak spokojnie, tak bez wojny, bez wojska na ulicach. Tu możemy podróżować bez ograniczeń i czuć się w miarę wolnymi ludźmi. Przywykliśmy. I pewnie dlatego nie doceniamy. W Strefie Gazy jest zgoła odwrotnie. Goście audycji W Poniedziałek u Rigamonti: Aleksandra Zielińska z Amnesty International i Jerzy Haszczyński z Rzeczpospolitej, autor reportaży ze Strefy Gazy, mówili o miejscu na ziemi od wewnątrz kontrolowanym przez Hamas, od zewnątrz „przystrzyganym” przez Izrael.
2015-09-21, 20:45
Posłuchaj
W Strefie Gazy żyje ok. 1,5 mln mieszkańców, z czego 2/3 jest uchodźcami palestyńskimi. W 2007 wybuchła tam wojna domowa pomiędzy Hamasem a Al-Fatah. Ostatecznie Hamas przejął kontrolę nad terenem i ogłosił się legalnym rządem Autonomii Palestyńskiej. Od tego czasu Hamas bombardował Izrael. W odpowiedzi Izraelczycy atakowali wojskowe obiekty Hamasu. Według Aleksandry Zielińskiej, atakowana była jednak również ludność i obiekty cywilne.
– W 2014 roku wśród Palestyńczyków było ponad 1,5 tys. ofiar wśród cywilów. Systemy kanalizacyjne, apteki, szkoły, szpitale były niszczone przez ataki, których łącznie było 2,5 tys. – powiedział gość Polskiego Radia 24.
Strefa Gazy liczy 360 kilometrów kwadratowych i jest nazywana największym więzieniem świata. W chwili obecnej wojna izraelsko-palestyńska jest w stanie zawieszenia.
– W Strefie Gazy jest oczekiwanie na to, że ta wojna może jednak przyjść. Izraelczycy stosują bowiem strategię nazywaną „przystrzyganiem trawy”. Wiedzą, że Hamas nigdy nie zniknie ze Strefy Gazy i co jakiś czas dochodzi do przesilenia, czyli „ścięcia trawy”, poprzez bombardowanie najwyższego kierownictwa Hamasu. Jest to dosyć skuteczne – mówił Jerzy Haszczyński.
Jerzy Haszczyński i Aleksandry Zielińskiej; foto: PR24/MR Pretekstem do rozmowy z gośćmi Polskiego Radia 24 była książka „Spotkajmy się w Strefie Gazy” Luisy Waugh.
Audycję prowadziła Magdalena Rigamonti.
Polskie Radio 24/dds/mr