Banki wydadzą 600 mln zł na pomoc dla kredytobiorców
W Sejmie kończą się prace nad projektem ustawy o funduszu wsparcia dla kredytobiorców. Propozycja jest do wszystkich kredytobiorców zarówno złotowych, jak i walutowych.
2015-09-23, 13:23
Posłuchaj
W myśl projektu, pomoc do 1,5 tys. złotych, maksymalnie przez 18 miesięcy otrzymywaliby kredytobiorcy znajdujący się w tarapatach finansowych. To krok w dobrym kierunku, ale nie rozwiązuje on problemu - mówi Tomasz Sadlik ze Stowarzyszenia na Rzecz Obrony Praw Obywatela i Konsumenta Pro Futuris. - Każda forma rozpoczęcia rozwiązywania tego problemu jest bardzo ważna. Sejm po wyborach ma się zając projektem prezydenckim, który ma rozwiązać kompleksowo ten problem. Ponad to zaczęliśmy rozmawiać z Sojuszem Lewicy Demokratycznej ws. nowej ustawy, która obejmie wszystkich kredytobiorców, bo potrzeba kompleksowych zmian na rynku kredytów mieszkaniowych – uważa gość.
Posłuchaj
Lepszy wizerunek banków
Projekt ustawy o funduszu wsparcia dla kredytobiorców chwali także Maciej Stańczuk, wiceprezydent organizacji Pracodawcy RP. Według niego, w aspekcie makroekonomicznym kwota 600 mln złotych, która ma zostać przeznaczona na pomoc, to nic wielkiego, ale przyczyni się to do poprawy wizerunku banków. - Mam pozytywne zdanie na temat tej ustawy. Rozumiem ją jako pomoc doraźną, socjalną. Projekt jest prawie w całości finansowany przez banki. Środowisko bankowe należy pochwalić, bo w bardzo krótkim okresie czasu doszło do konsensusu – podkreśla rozmówca.
REKLAMA
Posłuchaj
Potrzebne jest kompleksowe rozwiązanie
Tomasz Kaczor, główny ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego żałuje natomiast, że w Polsce nie udało się stworzyć się kompleksowego systemu pomocy dla osób w tarapatach finansowych.
Nie jesteśmy w stanie stworzyć takiego systemu, wsparcie społecznego, który adresowałby pomoc do osób, które wpadają w kłopoty finansowe – uważa ekspert.
REKLAMA
Posłuchaj
Z ustawy będą mogli skorzystać te osoby, które straciły pracę, są zadłużone, a wartość ich nieruchomości jest niższa niż wartość kredytu, a także osoby, w przypadku których wysokość raty przekracza 60 proc. dochodów ich gospodarstwa domowego.
Błażej Prośniewski, abo
REKLAMA
REKLAMA