Ponad 53 tysiące osób może pójść na bruk
Tysiące miejsc pracy w transporcie jest zagrożonych. A wszystko w związku z niemieckimi przepisami o płacy minimalnej, wprowadzonymi na początku roku. Chodzi o konieczność płacenia kierowcom 8,5 euro za godzinę.
2015-10-08, 21:47
Posłuchaj
W Niemczech płaca minimalna dotyczy stawki godzinowej niezależnie od umowy i trzeba ją wypłacić za każdą przepracowaną godzinę. W Polsce przepisy dotyczące minimalnego dotyczą tylko umów o pracę – i co ważne w naszym prawie pracy nie występują stawki godzinowe.
Mamy do czynienia z sytuacją, kiedy to polski system wynagrodzeń i polskie prawo pracy nie jest kompatybilne z prawem pracy i systemem wynagrodzeń w Niemczech – tłumaczy ekonomistka Julia Patorska - Z-ca Dyrektora, Deloitte Polska - Nie ma też jednoznacznych wytycznych ze strony Niemiec w jaki sposób interpretować niemieckie przepisy.
Niemiecka płaca minimalna zrujnuje polskich przewoźników
Niemieckie przepisy o płacy minimalnej mocno uderzają w polskie firmy transportowe - alarmują przedsiębiorcy i ekonomiści. Wzrost wynagrodzeń może doprowadzić do ujemnej marży netto u 42 proc. przebadanych polskich przedsiębiorstw, co grozi im wypadnięciem z rynku. Przepisy doprowadzić mogą do bankructw polskich firm – tłumaczy Julia Patorska.
Zwolnienia w branży są pewne
Według wyliczeń Deloitte w pesymistycznym wariancie wzrost wynagrodzeń w polskich firmach transportowych za pracę na terenie Niemiec wyniesie 113 proc. W scenariuszu granicznym, gdy firmy nie podejmą działań dostosowawczych, w efekcie regulacji pracę w 1074 badanych przedsiębiorstwach może stracić 14 tys., osób, a w całej branży nawet – 53 tys.
REKLAMA
Negatywne konsekwencje niemieckiej płacy minimalnej odczują powiązane z transportem branże, przede wszystkim finansowa – część firm może zaprzestać spłacania kredytów i rat leasingowych - oraz motoryzacyjna. Regulacja wpłynie również na eksporterów i firmy zajmujące się handlem hurtowym – tłumaczy ekonomistka.
Niemiecki przepisy niezgodne z prawem UE?
Efekty przepisów o płacy minimalnej mogą zostać zwielokrotnione, ponieważ niemiecka ustawa stała się wzorem dla innych regulacji europejskich, przede wszystkim we Francji oraz w Norwegii. Następne kraje szykujące się do wprowadzenia płacy minimalnej dla kierowców to Belgia, Holandia, Luksemburg i Włochy – podkreśla Julia Patorska.
Zdaniem ekonomistki wszystko wskazuje na to, że przepisy tej ustawy ze względu na swoją nieproporcjonalność do założonych celów mogą być sprzeczne z prawem Unii Europejskiej i zaburzać funkcjonowanie unijnego wspólnego rynku.
Justyna Golonko, fko
REKLAMA
Polecane
REKLAMA