Wybory parlamentarne 2015: jak politycy chcą nas leczyć?

Czy ugrupowanie lub koalicja, która przejmie stery rządów po jesiennych wyborach, podniesie składkę zdrowotną? Będziemy świadkami "zamachu" na NFZ? Czy i w jaki sposób pacjenci będą częściowo pokrywać koszty leczenia z własnej kieszeni? Podsumujmy - ujawnione już w kampanii wyborczej - zamiary polityków różnych opcji w tych kwestiach.

2015-10-18, 17:00

Wybory parlamentarne 2015: jak politycy chcą nas leczyć?
Zdjęcie ilustracyjne.Foto: Pixabay
  • Co dalej z NFZ?

PiS: Fundusz trzeba zlikwidować, leczenie sfinansuje budżet

Politycy Prawa i Sprawiedliwości konsekwentnie powtarzają postulat likwidacji Narodowego Funduszu Zdrowia.

- Trzeba zlikwidować NFZ, muszą być środki (na publiczną opiekę zdrowotną - red.), które będą kontrolowane przez ministerstwo, a państwo musi wziąć odpowiedzialność za służbę zdrowia - powiedziała 20 września w Zakopanem kandydatka PiS do objęcia stanowiska premiera Beata Szydło.

Nie wiesz, na kogo głosować? Porównaj programy wyborcze partii >>>

REKLAMA

PiS opowiada się za finansowaniem świadczeń zdrowotnych ze środków budżetowych przekazywanych do dyspozycji wojewodów (na zaspokojenie potrzeb zdrowotnych w danym regionie); druga część trafi do dyspozycji ministra zdrowia - na zadania mające charakter ogólnopolski.

PO: bez rewolucji, czyli decentralizujmy

Prof. Marian Zembala, minister zdrowia i kandydat na posła z listy Platformy Obywatelskiej, opowiada się za dalszą decentralizacją NFZ i przestrzega przed skutkami pochopnie podejmowanej decyzji o likwidacji Funduszu.

Przypomnijmy, że na przełomie lat 2012 i 2013 PO lansowała koncepcję likwidacji Centrali Funduszu i przekazania kontraktowania świadczeń zdrowotnych 16 oddziałom wojewódzkim NFZ. Miał też powstać nowy centralny urząd, który pełniłby funkcję nadzorczo-kontrolną nad oddziałami Funduszu, wyceniał procedury medyczne oraz oceniał jakość udzielanych świadczeń.

REKLAMA

Ostatecznie Platforma wycofała się z tego pomysłu. Choć nie do końca: od 1 stycznia 2015 r. wyceną świadczeń nie zajmuje się już NFZ, ale Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji.

Zjednoczona Lewica: NFZ niech zostanie i lepiej płaci

W programie i wypowiedziach polityków Zjednoczonej Lewicy próżno szukać zapowiedzi dotyczących zasad przyszłego funkcjonowania NFZ. Lewicowi politycy powtarzają natomiast, że nie tyle sam Fundusz jest zły, co sposób finansowania przez tę instytucję świadczeń zdrowotnych. Zjednoczona Lewica chce przede wszystkim zniesienia limitów na usługi medyczne, za które płaci NFZ.

Nowoczesna: kasy chorych były dobrym pomysłem, ale źle wprowadzonym

REKLAMA

Ryszard Petru, lider Stowarzyszenia Nowoczesna przypomina, że w 1999 r. system budżetowy zastąpiono kasami chorych, które „były dobrym rozwiązaniem, ale źle wprowadzonym.

- Później w miejsce kas powstał Narodowy Fundusz Zdrowia - przypomina Petru. Nowoczesna proponuje więc powrót do modelu niezależnych funduszy zdrowotnych w poszczególnych regionach i mocne uzupełnienie systemu o dodatkowe, dobrowolne ubezpieczenia zdrowotne.

Czy podnieść składkę na ubezpieczenie zdrowotne?

Dotychczas żadne z ugrupowań nie zapowiedziało w kampanii wyborczej podniesienia wysokości składki na ubezpieczenie zdrowotne (obecnie wynosi 9 proc. podstawy wymiaru - płacy brutto). Politycy wolą wskazywać inne źródła wzrostu finansowania ochrony zdrowia.

PiS: są lepsze metody niż podnoszenie składki

REKLAMA

Senator Stanisław Karczewski, wicemarszałek Senatu, szef sztabu wyborczego PiS przyznaje, że trzeba szukać metod efektywnego pozyskiwania pieniędzy na „inwestowanie w zdrowie”. Podobnie jak inni politycy tej partii nie mówi jednak o podnoszeniu składki zdrowotnej.

PiS chce natomiast m.in. powrotu do tzw. planu Religi, tym m.in.: pokrywania kosztów leczenia ofiar wypadków drogowych z polis OC sprawców oraz włączenia składki chorobowej do systemu finansowania ochrony zdrowia. - Przysporzyłoby to dodatkowych środków publicznych na leczenie - mówi Stanisław Karczewski.

PO: składka w obecnej formie do lamusa

Likwidację składek na ZUS i NFZ (w obecnej formie) zapowiedziała na wrześniowej konwencji PO premier Ewa Kopacz. Jak wyjaśniał na konferencji prasowej minister finansów Mateusz Szczurek, składki na ZUS i NFZ i podatki zastąpi podatek od dochodów osobistych, w którym zawarte będą składki na ubezpieczenia zdrowotne, emerytalne, wypadkowe.

REKLAMA

Zmiana - która ma zmniejszyć obciążenia podatkowe dla mniej zarabiających i ograniczyć obciążenia administracyjne - weszłaby jednak w życie nie wcześniej niż w 2017 r.

Zjednoczona Lewica: rzetelnie wyceniajmy procedury medyczne

Liderzy Zjednoczonej Lewicy wskazują, że dodatkowe pieniądze przyniesie do systemu m.in. oskładkowanie wszystkich dochodów z pracy, w tym tzw. umów śmieciowych.

Barbara Nowacka w radiowej Trójce stwierdziła, że można przeprowadzić dobrą reformę ochrony zdrowia bez podnoszenia składki, np. rzetelnie wyceniając procedury medyczne. Wyceny niektórych z nich, np. w kardiochirurgii, są zawyżone - powiedziała Nowacka.

REKLAMA

Nowoczesna: za te same pieniądze można lepiej zorganizować system

Ryszard Petru powiedział na konwencji Nowoczesnej w Gliwicach, że „system można zorganizować znacznie lepiej za te same pieniądze, pod warunkiem, że będziemy wiedzieć, po co robimy poszczególne rzeczy”.

- Np. celem polityki zdrowotnej powinno być leczenie pacjentów, a nie księgowe pokazywanie, że system działa - przekonywał Petru. Lider Nowoczesnej uważa, że publiczne środki są dziś marnotrawione m.in. przez nieuzasadnione, kosztowne hospitalizacje.

  • Czy pacjenci mają ponosić częściowe koszty leczenia?

PiS: wystarczy, że płacimy podatki

REKLAMA

W trakcie lipcowej konwencji liderzy PiS zapowiedzieli, że w przypadku wyborczego zwycięstwa wprowadzony zostanie - zgodny z konstytucją - równy dostęp do opieki zdrowotnej wszystkich obywateli bez względu na to, czy są ubezpieczeni, czy nie.

- Podatki płaci każdy, nawet bezrobotny, kiedy np. kupuje wodę mineralną - mówił podczas konwencji europoseł PiS Bolesław Piecha, były wiceminister zdrowia. - Politycy PiS są przeciwni wprowadzaniu współpłacenia pacjentów za usługi medyczne w publicznej ochronie zdrowia.

PO: warto pomyśleć o ubezpieczaniach pracowniczych

Platforma od dawna opowiada się wprowadzeniem formalnej możliwości dopłacania do leczenia z prywatnych pieniędzy Polaków. Jednak w ciągu ośmiu lat swoich rządów PO wycofywała się z kolejnych projektów ustawy o dodatkowych ubezpieczeniach zdrowotnych.

REKLAMA

Podczas wrześniowego Forum Ekonomicznego w Krynicy politycy PO pozytywnie wypowiadali się o koncepcji ubezpieczeń zdrowotnych dla pracowników (UZP), opracowanej przez przedstawicieli branży medycznej, ubezpieczeniowej, a także resortów zdrowia oraz pracy i polityki społecznej. Składkę na UZP płaciliby pracodawcy.

Zjednoczona Lewica: współpłacenie oznacza łamanie konstytucji

Także Zjednoczona Lewica zdecydowanie opowiada się przeciwko współpłaceniu za leczenie w publicznym systemie ochrony zdrowia.

Lewicowi politycy, podobnie jak PiS, powołują się na art. 68 Konstytucji, gwarantujący wszystkim obywatelom - niezależnie od zamożności - prawo do opieki zdrowotnej. Wprowadzenie opłat za dostęp do lekarza stanowiłoby złamanie tego przepisu - uważa Zjednoczona Lewica.

REKLAMA

Nowoczesna: wszyscy dopłacamy do leczenia, tyle że poza systemem

Zamiast prywatyzacji Nowoczesna proponuje dobrowolne dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne na świadczenia ponadstandardowe.

- Dziś i tak Polacy wydają drugie tyle z prywatnych pieniędzy na ochronę zdrowia, co z państwowych funduszy, tylko wydają je niesystemowo. Te pieniądze nie trafiają do systemu ochrony zdrowia, ale do tych, którzy organizują prywatne świadczenia zdrowotne - mówi Ryszard Petru, szef Nowoczesnej.

WOK

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej