Tomás de Torquemada – egzekutor jedynej prawdziwej wiary
– To ojciec myślenia policyjnego. Bez niego nie byłoby Dzierżyńskiego, Jeżowa i NKWD. Kłopoty też miałby Himmler i Gestapo – mówił na antenie Polskiego Radia prof. Paweł Wieczorkiewicz.
2016-10-17, 06:09
Posłuchaj
17 października 1483 Tomás de Torquemada został przez papieża Sykstusa IV mianowany generalnym inkwizytorem Aragonii. Już wcześniej jego jurysdykcją objęty był teren Kastylii.
Dominikanin do śmierci w 1498 roku stał na czele hiszpańskiej inkwizycji. Doradca i spowiednik pary królewskiej Izabeli I Katolickiej i Ferdynanda II Katolickiego kierował prześladowaniami Żydów, Muzułmanów i konwertytów.
Asceta, pobożny katolik i mecenas, choć sam pochodził z żydowskiej rodziny, tępił wszelki niezależny ruch intelektualny. Jego nazwisko i działalność stały się symbolem inkwizycji i religijnej nietolerancji. Stosował tortury, a skazanych palił na stosie. Był jednym z inicjatorów dekretu o wygnaniu Żydów z Hiszpanii w 1492 roku.
– To ojciec myślenia policyjnego. Bez niego nie byłoby Dzierżyńskiego, Jeżowa i NKWD. Kłopoty też miałby Himmler i Gestapo – mówił na antenie Polskiego Radia prof. Paweł Wieczorkiewicz.
REKLAMA
Torquemada stał się najbardziej rozpoznawalną w historii postacią świętej inkwizycji Kościoła katolickiego, stojącej na straży czystości wiary. – Dobrymi intencjami piekło jest wybrukowane. Torquemada wierzył w słuszność tego, co robił. Tu zaczyna się wielopiętrowa tragedia wszystkich tego rodzaju ludzi – skomentował Marek Urbański.
Posłuchaj audycji z cyklu "Piękny i bestia".
REKLAMA