Niezwykłe losy niezwykłej kobiety
Z zawodu architekt, z zamiłowania śpiewaczka. Halina Babkowski w czasie wojny straciła rodziców, wraz ze Sławą Przybylską wychowywała się w ośrodku dla sierot. W latach 70-tych zmuszona do wyjazdu z kraju. Trafiła do Kanady, gdzie przeżyła osobisty sukces i wielki dramat. W Polskim Radiu 24 opowiedziała o swoim życiu i trzech płytach, które udało jej się wydać.
2015-10-19, 11:30
Posłuchaj
Mąż Haliny Babkowski był ścigany przez bezpiekę za działalność AK-owską na Augustowszczyźnie. Razem podjęli decyzję o ucieczce do Kanady. Tam założyli świetnie prosperującą firmę architektoniczno-budowlaną.
– Wybór, by opuścić ojczyznę, nie był łatwy. Jednak nie mieliśmy innego wyjścia. Naszym szczęściem było to, że brat męża mieszkał już w Kanadzie. Zaprosił nas do siebie i dodatkowo opłacił całą podróż. Pojawienie się całej rodziny sprawiło, że wielu Polaków, którzy mieszkali już w Kanadzie, podejrzewało nas o to, że jesteśmy przysłani przez służby komunistycznej Polski – powiedziała Halina Babkowski.
Rozmówczyni Polskiego Radia 24 życie w nowym otoczeniu przerwał wypadek samochodowy, w którym Halina straciła słuch, mowę i wzrok, nie mogła też chodzić. Powrót do sprawności zajął 8 lat. Gdy umierał jej mąż, obiecała mu, że nagra dla niego Ave Maria Gunoda i Schuberta. Teraz - po latach - wróciła do śpiewu oraz ukochanej Warszawy. Niedawno wydała płytę „Bliżej nieba” zadedykowaną ukochanemu mężowi.
Z Haliną Babkowski rozmawiała Ewa Ablewicz-Rzeczkowska.
REKLAMA
Polskie Radio 24/db/mr
REKLAMA