Świat w Południe: Krym – między Rosją a Ukrainą
Przywódcy krajów wschodniej części NATO we wspólnej deklaracji wyrazili zaniepokojenie agresywną postawą Rosji. W dokumencie przypomniano m.in. „nielegalną i nieuprawnioną aneksję Krymu”. Jak oceniał w Polskim Radiu 24 Piotr Kościński z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, to ważne słowa. – Wydawało się, że już zapomnieliśmy o Krymie – komentował ekspert.
2015-11-04, 14:20
Posłuchaj
– Rosja ma nadzieję, że Europa i świat zapomną o Krymie. Tymczasem, okazało się, że tak nie jest. Zachód interesuje nie tylko to, co dzieje się w Donbasie – zauważył gość Polskiego Radia 24. Jak podkreślił Piotr Kościński, postawa przywódców wschodniej flanki NATO wskazuje na to, że sprawa zajęcia Krymu przez Rosjan nadal jest problemem.
– Aneksja Półwyspu w dalszym ciągu nie została uznana – zaznaczył w Polskim Radiu 24 ekspert.
Gość Polskiego Radia 24 zwrócił uwagę na to, że obecność Rosjan na Krymie godzi nie tylko w interesy Kijowa, ale także Bukaresztu. Piotr Kościński wskazywał, że w ten sposób rosyjskie wody terytorialne są bliżej rumuńskich.
W środę w Bukareszcie odbyło się spotkanie przywódców dziewięciu państw wschodniej flanki NATO, w tym prezydenta Andrzeja Dudy. Rozmowy zakończyły się przyjęciem wspólnej deklaracji przed szczytem Sojuszu Północnoatlantyckiego w Warszawie w 2016 roku.
W audycji także relacja Macieja Jastrzębskiego, korespondenta Polskiego Radia w Moskwie, autora książki „Krym: miłość i nienawiść”.
Gospodarzem programu był Michał Strzałkowski.
Polskie Radio 24/PAP/mp/mr