Nowy rząd wśród priorytetów ma m.in. zwiększenie wpływów z VAT
Mamy nowy rząd i premiera. Beata Szydło i kierowana przez nią Rada Ministrów zostali uroczyście zaprzysiężeni w Pałacu Prezydenckim. Premier i ministrowie przyjechali do Kancelarii Premiera w Alejach Ujazdowskich.
2015-11-16, 16:28
Posłuchaj
W południe w Pałacu Prezydenckim odbędzie się dziś uroczystość zaprzysiężenia rządu Beaty Szydło. Expose nowej premier ma zostać wygłoszone jeszcze w tym tygodniu, prawdopodobnie w środę
Dodaj do playlisty
Powitała ich tam była szefowa rządu Ewa Kopacz. Po krótkim spotkaniu w pełnym składzie, nowi szefowie resortów rozjadą się do siedzib swoich ministerstw.
- Obejmując urząd Prezesa Rady Ministrów, uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji i innym prawom Rzeczypospolitej Polskiej, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem Tak mi dopomóż Bóg - odczytała rotę przysięgi Beata Szydło. Nowa premier zapowiedziała, zrobi wszystko, by nie zawieść oczekiwań Polaków. - Stajemy przed wami, jako jedni z was. Sprawy naszej ojczyzny, sprawy Polek i Polaków będą dla was zawsze najważniejsze - mówiła. Beata Szydło zapewniła, że jej rząd "będzie pochylał się nad sprawą każdego obywatela". Przypomniała, że przed uroczystością zaprzysiężenia przyszła Rada Ministrów złożyła kwiaty przed tablicą upamiętniającą prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Muzeum Powstania Warszawskiego. - Słowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego były, są i będą myślą przewodnią naszego rządu - mówiła.
Nowy rząd
Podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim zaprzysiężeni zostali też wicepremierzy: Piotr Gliński - minister kultury i dziedzictwa narodowego, Jarosław Gowin - minister nauki i szkolnictwa wyższego, Mateusz Morawiecki - minister rozwoju. Przysięgi złożyli też szefowie pozostałych resortów.
Do Ministerstwa Sprawiedliwości wraca Zbigniew Ziobro. Ministrem obrony został Antoni Macierewicz, ministrem spraw wewnętrznych- Mariusz Błaszczak, ministrem - koordynatorem służb specjalnych Mariusz Kamiński, ministrem spraw zagranicznych- Witold Waszczykowski. Konrad Szymański został ministrem do spraw europejskich w Kancelarii Premiera. Szefową Kancelarii Premiera w randze ministra została Beata Kempa.
Ministrem zdrowia jest Konstanty Radziwiłł, ministrem finansów- Paweł Szałamacha, ministrem rodziny, pracy i polityki społecznej- Elżbieta Rafalska, ministrem edukacji- Anna Zalewska, ministrem sportu Witold Bańka, ministrem środowiska- Jan Szyszko, ministrem infrastruktury i budownictwa- Andrzej Adamczyk, energetyki Krzysztof Tchórzewski, cyfryzacji- Anna Streżyńska, skarbu- Dawid Jackiewicz, rolnictwa- Krzysztof Jurgiel. Szefem nowego resortu gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej został Marek Gróbarczyk.
Członkiem Rady Ministrów jest również wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński. Szefem Komitetu Stałego Rady Ministrów i ministrem w Kancelarii Premiera został Henryk Kowalczyk. Rzecznikiem rządu i szefem gabinetu politycznego premiera została Elżbieta Witek.
REKLAMA
Beata Szydło o priorytetach nowego rządu: Budżet, ustawa 500 plus i obniżenie wieku emerytalnego
TVN24/x-news
Rząd będzie działał inaczej
Główny ekonomista banku Millennium, Grzegorz Maliszewski czeka na oficjalny plan prac nowego rządu. Według niego obsada poszczególnych resortów wskazuje na zmiany w podejściu do spraw gospodarczych. Konieczność współpracy ministra rozwoju z szefami resortów skarbu, infrastruktury, energetyki i finansów może sugerować, że gospodarcze inicjatywy nowego rządu będą kompleksowo przygotowane.
Rozmówca IAR zwraca też uwagę, że ministrem finansów nie będzie ekonomista tylko prawnik. Takie wykształcenie może pomóc w sytuacji, w której rząd chce uszczelnić system podatkowy.
PODATKI
- Prawo i Sprawiedliwość podkreśla w swoim programie, że priorytetem jest dla niego zbudowanie nowego systemu podatkowego i wprowadzenie nowego Kodeksu podatkowego. Nowe rozwiązania mają m.in. zwiększyć wpływy budżetowe z podatku VAT, jednak bez podnoszenia stawek, gdyż zdaniem tej partii podwyższanie go przynosi efekt odwrotny od zamierzonego i powoduje spadek dochodów. "Aby zapewnić wzrost dochodów budżetowych, trzeba powrócić do niższych stawek VAT" - napisano w programie.
- Wzrost dochodów z VAT ma dać też załatanie luki podatkowej. "Ograniczenie rozmiarów tej luki nastąpi poprzez uściślenie prawa podatkowego oraz reorganizację służb skarbowych. Już w drugim roku obowiązywania nowego systemu przyniesie to 12 mld zł dodatkowych wpływów do budżetu, a w kolejnych latach – dodatkowe wpływy rzędu 18–20 mld zł" - czytamy w programie PiS. Partia zapowiada także wprowadzenie centralnego rejestru podatników, centralny rejestr faktur oraz likwidację odwrotnego obciążenia VAT-em, bo nie spełnia to oczekiwań i daje możliwość wyłudzeń. Ma także zwiększyć się liczba kontroli skarbowych w dużych firmach.
- PiS zamierza również ustanowić podatek od sklepów wielkopowierzchniowych. Według zapowiedzi opodatkowane byłyby sklepy o powierzchni handlowej powyżej 250 m kw., a stawka podatku wyniosłaby 2 proc.
- Kolejnym nowym podatkiem miałyby być obłożone instytucje finansowe. Jak mówił podczas kampanii ekspert PiS Paweł Szałamacha, rozważane są jego dwie wersje. Jedna to podatek od transakcji finansowych, którego stawka wynosiłaby 0,14 proc. podstawy dla instrumentów finansowych i 0,07 proc. dla instrumentów pochodnych. Druga to opodatkowane aktywów instytucji finansowych, a stawka wyniosłaby 0,39 proc.
- W Debacie Liderów Beata Szydło zapowiedziała natomiast likwidację tzw. podatku miedziowego dla KGHM oraz zmniejszenie lub czasowe zawieszenie podatków dla górnictwa.
REKLAMA
"60 proc. banków to zachodnie korporacje, które dywidendy wyprowadzają za granicę"
TVN24/x-news
PRZEDSIĘBIORCY
- Według programu PiS małe firmy, mające obrót roczny do 1,2 mln euro, zostaną objęte 15-proc. stawką CIT.
- Nowy projekt ustawy o podatkach dochodowych (PIT i CIT) zakłada także zmiany pozwalające na 100-procentową amortyzację nakładów inwestycyjnych w roku ich poniesienia, a w przypadku wydatków na badania i rozwój – nawet na podwójne odliczenie.
- Według programu PiS zamówienia publiczne będą traktowane "jako swego rodzaju pomoc państwa dla sektora MŚP". Firmom tego sektora będą udzielane zamówienia na poziomie 40 proc. wartości zamówień ogółem.
- Program PiS zakłada, że w okresie pierwszych dwóch lat działalności firmy zatrudniające do 9 pracowników będą korzystać z preferencyjnych stawek ZUS w postaci jednej skonsolidowanej składki, stanowiącej 50 proc. sumy składek obowiązujących na zasadach ogólnych.
- PiS zapowiada wprowadzenie ułatwionego dostępu do kredytów poprzez nowy system pomocy kredytowej „Na start” wspierany przez BGK.
PRACA
- Według Prawa i Sprawiedliwości państwo powinno aktywnie podejść do problemów rynku pracy. Istotny element tej polityki stanowi Narodowy Program Zatrudnienia, który ma dać 1,2 mln nowych miejsc pracy dla młodych ludzi do 35. roku życia; w programie tym są także rozwiązania dla lokalnych, małych firm działających w regionach, gdzie jest duże bezrobocie, lub które się obecnie wyludniają - to rozwiązania, które będą promowały przedsiębiorców tworzących miejsca pracy; propozycje przewidują m.in. wsparcie dla przedsiębiorców, którzy stworzą miejsca pracy dla ludzi młodych lub w rejonach "zdegradowanych ekonomicznie", jak np. zmniejszenie do 50 proc. stawki maksymalnej podatku od nieruchomości związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej dla przedsiębiorców zatrudniających określoną liczbę młodych osób, a także wsparcie dla młodych absolwentów, chcących zakładać własne firmy poprzez preferencyjne kredyty, czy ulgi podatkowe i w składkach na ZUS dla początkujących przedsiębiorców.
- PiS chciałby też przyjęcia „paktu dla wzrostu wynagrodzeń” pomiędzy stroną społeczną, pracodawcami i rządem.
- Partia ta deklaruje także działania ograniczające stosowanie umów na czas określony i umów cywilno-prawnych. "W tym celu wprowadzimy jednolite zasady opłacania składek na ubezpieczenie społeczne bez względu na rodzaj umowy, ograniczymy ilość i czas trwania takich umów, przywrócimy dotychczasowe zasady rozliczania czasu pracy, wprowadzimy zasadę potwierdzania zawarcia umowy o pracę na piśmie przed przystąpieniem do pracy, ograniczymy ilość wyjątków dopuszczających pracę w niedziele i święta. Będziemy dążyć do wprowadzenia zasady, że płaca minimalna nie może być mniejsza niż 50 proc. średniej płacy w gospodarce narodowej" - głosi program PiS.
- Prócz tego partia ta zamierza m.in. zlikwidować przepis ograniczający do 80 proc. wysokość minimalnego wynagrodzenia dla osób młodych po raz pierwszy wchodzących na rynek pracy, utrzymać ochronę przed zwolnieniem z pracy na 4 lata przed osiągnięciem wieku emerytalnego i zmienić zasady funkcjonowania i zatrudniania przez Agencje Pracy Tymczasowej, tak "aby zawierane umowy miały charakter tymczasowy i krótkotrwały, i nie zastępowały umów o pracę". Zapowiada także m.in. poprawę funkcjonowania Państwowej Inspekcji Pracy i Sądów Pracy. "Chodzi o stwarzanie warunków, żeby Polska wyszła ze sfery niskich wynagrodzeń, co do których nie ma ekonomicznego uzasadnienia" - mówiła PAP Elżbieta Rafalska.
REKLAMA
ROLNICTWO
- Według zapowiedzi Beaty Szydło PiS chciałoby zmiany w ubezpieczeniach dla rolników. Ma powstać projekt, który "rozszerza zakres pomocy i ubezpieczeń", tak by dać rolnikom prowadzącym gospodarstwa, przedsiębiorstwa rolne i firmy rodzinne poczucie bezpieczeństwa.
- Przewidywane są ponadto rozwiązania ustawowe, które "dadzą możliwość obrony polskiej ziemi", które uniemożliwią wyprzedaż ziemi rolnej na inną działalność.
- Rozbudowany "Program rolny Prawa i Sprawiedliwości" zapowiada także bardzo energiczne działania na rzecz wyrównania unijnych dopłat bezpośrednich dla polskich rolników, a także aktywny udział Polski w negocjacjach Światowej Organizacji Handlu (WTO), który ma sprzyjać polskiemu eksportowi, a jednocześnie chronić nasz rynek rolny.
- PiS zapowiada też politykę dążącą do zachowania możliwie największej liczby gospodarstw rolnych, przede wszystkim gospodarstw rodzinnych, m.in. poprzez stworzenie korzystniejszych warunków dla rozwoju gospodarstw ekologicznych oraz wytwarzających produkty regionalne.
- Dlatego partia ta chce m.in., by unijne wsparcie trafiało tylko do takich właścicieli gospodarstw, którzy "sami prowadzą swoje gospodarstwa, uprawiają ziemię, produkują na rynek, utrzymują się z prowadzonych przez siebie gospodarstw rodzinnych", "z wyłączeniem tych właścicieli ziemi rolnej, którzy nie są rzeczywistymi rolnikami, utrzymują się z innych zajęć, a własność ziemi traktują głównie jako lokatę kapitału".
- Z drugiej strony PiS opowiada się za ścisłym nadzorem nad wielkoprzemysłową koncentracją produkcji zwierzęcej i ograniczeniem jej dalszego rozwoju. "Wielkoprzemysłowy tucz świń czy drobiu, odbywający się w wielkich zakładach, nie tylko nie sprzyja produkcji zdrowej żywności, ale zazwyczaj też jest uciążliwy dla ludzi i dla środowiska, a także sprzeczny z zasadami dobrostanu zwierząt" - czytamy w "Programie rolnym PiS".
- Partia deklaruje także potrzebę m.in. wzmocnienia polskich placówek dyplomatycznych, włączając je w program promocji naszej żywności, a w krajach o najważniejszych rynkach utworzyć stanowiska radców ds. rolnych.
- Planuje także zmiany instytucjonalne, np. utworzenie jednej agencji płatniczej odpowiedzialnej za zarządzanie wydatkami oraz za ich kontrolę. Dotyczy to w szczególności: środków na regulację lub wsparcie rynków rolnych, płatności bezpośrednich, wkładu finansowego UE przeznaczonego na promocję, wkładu finansowego UE przeznaczonego na Plan Rozwoju Obszarów Wiejskich.
- Ugrupowanie nie planuje wprowadzenia zmian podatkowych, podatku dochodowego w rolnictwie. Zapowiada utrzymanie podstawowego podatku rolnego w najbliższych latach, pozostawienie obciążeń fiskalnych gospodarstw rolnych na dotychczasowym poziomie.
PRZEDSIĘBIORSTWA PAŃSTWOWE
- PiS zapowiada zmiany ustawowe, które mają zapewnić efektywny zarząd i nadzór właścicielski nad majątkiem państwowym.
- Dotyczy to zwłaszcza spółek o szczególnym znaczeniu, które nie będą przeznaczone do prywatyzacji. Do spółek kluczowych - według programu partii - zaliczono: spółki infrastrukturalne – zapewniające równy i nieprzerwany dostęp do infrastruktury oraz jej rozwoju (np. Gaz-System); spółki energetyczne – ważne z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego państwa i zapewnienia warunków rozwoju naszej gospodarki (np. PKN Orlen, Grupa Lotos); spółki istotne ze względu na swoją wielkość lub rolę w ważnym sektorze gospodarki (np. KGHM, PKO BP, PZU); spółki realizujące ważne funkcje społeczne (np. uzdrowiska, Kopalnia Soli w Wieliczce).
ENERGETYKA
- PiS wskazuje na pięć strategicznych celów polityki energetycznej, którymi są: "renegocjacja skrajnie niekorzystnego dla Polski paktu klimatyczno-energetycznego, podpisanego przez premiera Tuska w 2008 roku w Brukseli; maksymalnie efektywne wykorzystywanie węgla jako podstawowego polskiego surowca energetycznego; dywersyfikacja dostaw surowców energetycznych; unowocześnienie polskich elektrowni; inwestycje w nowe źródła energii".
- Partia rozważa także "funkcjonalne połączenie energetyki z górnictwem". Jak mówił PAP typowany na szefa nowego resortu energetyki ekspert PiS Piotr Naimski, połączenie takie jest "konieczne, ale musi być ono oparte o racjonalne zasady". Jego zdaniem w polskiej energetyce należy zachować 20 - 21 tys. MW mocy pochodzących z nowoczesnych bloków na węgiel kamienny. Miałyby one służyć przez 30 - 40 lat, a surowcem do nich będzie polski węgiel.
- PiS uznaje także m.in. za "niezbędny powrót do realizacji projektu rurociągu Odessa–Brody–Płock–Gdańsk".
ROLA PAŃSTWA W GOSPODARCE
- Jak napisano w programie, PiS "uważa, że zadaniem państwa powinno być kreowanie strategii rozwoju oraz mobilizowanie zasobów w celu wyjścia z pułapki średniego rozwoju. Cel ten można realizować pod warunkiem uznania, że państwo jest odpowiedzialne za rozwój ekonomiczny i że obowiązkiem rządu jest opracowanie i wdrożenie koncepcji polityki gospodarczej oraz dokonanie takich zmian instytucji państwowych, dzięki którym państwo będzie zdolne do działań na rzecz rozwoju.
- Zamierza m.in. zwiększyć możliwości inwestycyjne spółki Inwestycje Polskie, która powstanie w miejsce spółki Polskie Inwestycje Rozwojowe SA, o kolejne 25–40 mld zł w latach 2015–2021. "W gestii tej spółki będzie współfinansowanie, lub nawet finansowanie, dużych inwestycji w dziedzinie infrastruktury technicznej, energetycznej, drogowej, kolejowej, środowiskowej" - głosi program. Jak mówił PAP Paweł Szałamacha, "pomoc publiczna, czy instrumenty zachęty w gestii rządu powinny być kierowane po pierwsze do tych branż, w których nie mamy polskich firm, które konkurowałyby z zagranicznymi inwestorami oraz do branż rozwojowych, przynoszących nowe, wysokopłatne miejsca pracy w nowych technologiach". Chodzi przede wszystkim o takie branże jak budownictwo mieszkaniowe, badania i rozwój, budowa sieci infrastrukturalnej, energetycznej, gazowniczej i transportowej, przemysł środków transportu (np. tabor kolejowy), czystych technologii węglowych oraz farmaceutyków, sektor zbrojeniowy, tworzyw sztucznych i chemii.
- PiS zapowiada także zachowanie złotego.
REKLAMA
PAP, abo
REKLAMA