Primera Division: napięte relacje Ronaldo i Beniteza? "Z tym trenerem nic nie wygramy"
- Z tym trenerem nic nie wygramy – miał powiedzieć Cristiano Ronaldo do Florentino Pereza. O tym, że Portugalczyk nie należy do największych fanów Rafaela Beniteza, wiadomo już od jakiegoś czasu. Jednak najnowsze doniesienia hiszpańskich mediów jasno sugerują, że relacje szkoleniowca z największą gwiazdą zespołu są fatalne.
2015-11-16, 17:05
Atmosfera w zespole "Królewskich" przed El Clasico robi się gęsta. 21 listopada odbędzie się jak na razie najważniejszy mecz Rafy Beniteza w roli trenera Realu Madryt. Hiszpański szkoleniowiec nie stoi przed żadnym ultimatum, trudno mówić o tym, by jego posada była zagrożona po zaledwie niecałych 6 miesiącach pracy. W artykułach poświęconych drugiemu zespołowi La Liga można jednak znaleźć coraz więcej informacji o tym, że między Benitezem i największymi gwiazdami zespołu nie układa się najlepiej - a właściwie gwiazdą, bo tradycyjnie już najwięcej miejsca poświęca się Cristiano Ronaldo.
Najlepszy strzelec w historii "Królewskich” od pierwszych dni pracy Beniteza nie wygląda na jego zwolennika. Główną winę za to ma ponosić defensywny styl gry, który preferuje szkoleniowiec - "galaktyczny" zespół momentami gra zachowawczo, ale biorąc pod uwagę statystyki, trudno mówić o powodach do rozpaczy.
Real w Primera Division traci 3 punkty do prowadzącej Barcelony, w dotychczasowych 11 meczach strzelił 26 bramek i stracił zaledwie 7 (lepiej pod tym względem wygląda tylko Atletico Madryt). Od kilku meczów jednak najwięcej mówi się o nowym bramkarzu "Królewskich". Keylor Navas spisuje się między słupkami znakomicie, ale jednemu z najlepszych zespołów na świecie zwyczajnie nie przystoi, by laury zbierał golkiper.
REKLAMA
Cristiano Ronaldo nie jest jedynym piłkarzem, który nie dogaduje się z trenerem. Spięcia z Benitezem dotyczące taktyki mieli mieć już Sergio Ramos i Gareth Bale, czyli prawdziwa "waga ciężka" jeśli chodzi o szatnię madryckiego klubu. Szkoleniowiec jest uważany za rewelacyjnego eksperta od taktyki, jednak jego relacje z piłkarzami często bywały problematyczne. Można zarzucać mu brak naturalnej charyzmy, nie jest wyjątkowym specem od motywacji i nie błyszczy przed kamerami. Jeszcze przed podpisaniem przez niego kontraktu zastanawiano się, czy wizerunkowo będzie pasował do takiego klubu jak Real Madryt.
- Nie zdziwię się, jeśli za rok w "Królewskich” nie będzie ani Beniteza, ani Ronaldo. Od początku uważałem, że Rafael Benitez w Realu Madryt to jest pomyłka. Nie sądzę, żeby ten trener utrzymał się na dłużej niż jeden sezon. Nawet jeśli wygrałby ligę hiszpańską czy Ligę Mistrzów - powiedział Leszek Orłowski, ekspert nc+ i dziennikarz tygodnika "Piłka Nożna”.
Portugalczyk przyznał też w ostatnim czasie, że nie wie, czy zakończy karierę w klubie z Madrytu. Oczywiście w piłce nie sposób przewidzieć tego, co wydarzy się w najbliższych sezonach, jednak jeszcze niedawno zawodnik deklarował, że chciałby zostać na Santiago Bernabeu do końca swojej gry.
Real przed El Clasico musiał też borykać się z kontuzjami, w tym sezonie urazów doznawali już m.in. Luka Modrić, James Rodriguez, Karim Benzema czy Dani Carvajal, co na pewno może być powodem do niepokoju. Kłopoty nawarstwiają się powoli, jednak jeśli Benitez zwycięży w pierwszym w tym sezonie El Clasico, da kibicom euforię i zepchnie na dalszy plan jego rozważania.
REKLAMA
Źródło: Foto Olimpik/x-news
ps
REKLAMA