Węgry zaskarżą UE za imigrantów. Bułgaria się wyłamuje z układu o relokacji
Węgierski parlament upoważnił rząd do zaskarżenia decyzji władz Unii Europejskiej o rozmieszczeniu imigrantów w poszczególnych krajach członkowskich. Unijnym decyzjom sprzeciwia się też Bułgaria, która odmówiła przyjmowania kolejnych uchodźców.
2015-11-17, 13:40
Skarga zostanie złożona do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu. Wcześniej takie samo posunięcie zapowiedziała Słowacja. Kraj ten, a także Węgry, Czechy i Rumunia, głosowały na szczycie Unii 22 września przeciwko rozmieszczeniu w krajach członkowskich 160 tysięcy imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki. Do Polski ma trafić około siedmiu tysięcy migrantów.
Swój sprzeciw zgłasza też Bułgaria, która wcześniej popierała unijny plan walki z kryzysem imigracyjnym. Szef bułgarskiej dyplomacji Daniel Mitow oświadczył, że jego kraj nie będzie przyjmować nowych uchodźców, niezależnie od oczekiwań Unii Europejskiej w tym zakresie.
Konieczna operacja lądowa
Według Mitowa omawianie sprawy kwot i relokacji uchodźców w obecnej sytuacji "jest absurdalne". - Europa powinna zająć się ochroną swoich zewnętrznych granic i odsyłaniem migrantów. Rozwiązania należy szukać w korzeniach problemu, lądowa operacja przeciw Państwu Islamskiemu w Syrii i Iraku wygląda na nieuchronną, lecz dla niej należy utworzyć szeroką międzynarodową koalicję z udziałem wszystkich państw regionu i porozumieć się w sprawie jej celów - mówił Mitow. - Bez operacji lądowej Państwo Islamskie nie może być wykorzenione – podkreślił minister.
Powiązany Artykuł

Viktor Orban: polityka UE ws. imigrantów może wywołać anarchię
Jak zaznaczył, Europa nie może przyjmować coraz większej liczby migrantów, gdyż system socjalny i ochrony zdrowia w państwach UE tego nie wytrzymają. Jego zdaniem następnym priorytetem powinno stać się odesłanie z powrotem migrantów ekonomicznych.
REKLAMA
- Obecnie dzieje się tak: niezależnie od tego, czy dana osoba otrzymała status uchodźcy, pozostaje w UE. Tak dalej być nie może – stanowczo stwierdził Mitow.
Znikający imigranci
Jednocześnie bułgarskie MSW opublikowało niepokojącą statystykę, z której wynika, że z ogólnej liczby ponad 28 tys. migrantów, którzy przybyli do Bułgarii od początku tego roku, w ośrodkach dla uchodźców znajduje się obecnie jedynie 1366 osób. Wszyscy pozostali uciekli przez zachodnią granicę.
Według bułgarskiego dziennika "Sega" są dwa powody "zniknięcia" tak dużej liczby cudzoziemców: albo przez granicę przechodzą kanały przemytu, na które MSW przymyka oczy albo resort ten nie daje sobie rady z ochroną granic i ośrodków dla uchodźców.
REKLAMA
Dr Wojciech Grabowski, ekspert ds. międzynarodowych, Uniwersytet Gdański
źródło: TVN24/x-news
Na pytanie, w jaki sposób aż 28 tys. osób przedostało się do kraju, wicepremier i minister spraw wewnętrznych Rumiana Byczwarowa powiedziała, że nie jest w stanie zapewnić zwartej obecności policji na granicach. Granicę bułgarsko-turecką strzeże 900 policjantów; wybudowane zostało także wzdłuż granicy 30-kilometrowe ogrodzenie.
REKLAMA
Byczwarowa nie chciała natomiast odnieść się do sytuacji na zachodniej granicy, przez którą imigranci uciekają dalej do Europy, ani faktu, że rząd jeszcze w czerwcu wydzielił ponad 20 mln euro na przedłużenie ogrodzenia na granicy z Turcją, które wciąż nie jest gotowe.
IAR/PAP/fc
REKLAMA