"Niezawisimaja Gazieta": Rosja nie przygotowana na energetyczną blokadę Krymu
Rosja nie może poradzić sobie z energetyczną blokadą Krymu. Według „Niezawisimoj Gaziety”, Moskwa nie jest w stanie zapewnić wszystkim mieszkańcom anektowanego półwyspu dostaw prądu. W ubiegłym tygodniu nieznani sprawcy wysadzili linie energetyczne w obwodzie chersońskim na Ukrainie, odcinając separatystyczną republikę od elektryczności.
2015-11-24, 13:44
Posłuchaj
Ukraina: Krym wciąż bez prądu: (IAR)/ Paweł Buszko, Kijów
Dodaj do playlisty
Według szacunków rosyjskich dziennikarzy, około 1,5 miliona osób z 2 milionów mieszkańców Krymu wciąż nie ma prądu. Jak informuje „Niezawisimaja Gazieta” generatory, którymi dysponują separatystyczne władze są w stanie zabezpieczyć zaledwie 30 procent niezbędnych dostaw energii. Dziennik przypomina, że do podobnej blokady półwyspu doszło już w ubiegłym roku i do tej pory rosyjskie władze nie były w stanie stworzyć odpowiednich zabezpieczeń. Gazeta zwraca uwagę, że ani nie zwiększono liczby generatorów, ani nie przyspieszono budowy mostu energetycznego między Rosją kontynentalną a anektowanym terytorium.
Blokada energetyczna Krymu ma zwrócić uwagę na represje dokonywane przez rosyjskie władze na okupowanym półwyspie. Blokujący remont sieci krymscy Tatarzy domagają się zwolnienia z aresztów Tatarów i innych obywateli Ukrainy więzionych z powodów politycznych. W poniedziałek lider Tatarów Mustafa Dżemilew obiecał, że blokujący umożliwią naprawę słupów wysokiego napięcia, ale tylko tych które są odpowiedzialne za przesył energii na Ukrainę kontynentalną. Wybuchy utrudniły bowiem dostarczenie prądu również do niektórych miejscowości obwodu chersońskiego.
Podobne informacje uzyskał ukraiński operator sieci. Szef Ukrenerho Wsewołod Kowalczuk poinformował, że jego służby remontowe mogą przystąpić do naprawy. Jednak, jak dodał, blokujący słupy aktywiści powiadomili go, że dopuszczą do remontu jedynie pod warunkiem, że Ukrenerho przetnie przewody pozwalające na przesyłanie prądu na Krym.
Rosja szykuje odwet
Krymscy Tatarzy zapewniają, że nie mają nic wspólnego z fundamentalizmem islamskim. Tymczasem rosyjska propaganda stara się przekonać Zachód, że za wysadzenie linii energetycznych na południu Ukrainy w weekend odpowiadają Tatarzy, którzy są wyznawcami islamu.
REKLAMA
Na Ukrainę może nie trafić rosyjski węgiel - ostrzega jednocześnie minister energii, Aleksander Nowak. Może to być odwet za nieprzywrócenie dotąd energii elektrycznej. Minister Nowak nazywa to przestępstwem. Niezależnie od tego, dziś lub jutro możemy wstrzymać dostawy gazu na Ukrainę - tym razem w związku z brakiem przedpłat - ostrzega Nowak.
RUPTLY/x-news
REKLAMA
To nie władze w Kijowie odpowiadają za to, co dzieje się na okupowanych terenach na wschodzie kraju - mówił Andrij Deszczyca, ukraiński ambasador w Polsce. Jego zdaniem rosyjska agresja doprowadziła do niestabilności w regionie i to Rosja musi to wszystko naprawić.
TVN24 Biznes i Świat/x-news
IAR/PAP/rk
REKLAMA