NATO deklaruje solidarność z Turcją i wsparcie dla jej integralności terytorialnej

Sekretarz generalny NATO powiedział, że sojusznicy solidaryzują się z Turcją i wspierają jej integralność terytorialną. Jens Stoltenberg wypowiedział się po nadzwyczajnym spotkaniu ambasadorów. Zostało ono zwołane po porannym zestrzeleniu rosyjskiego bombowca SU-24 przez tureckie samoloty na granicy z Syrią.

2015-11-24, 19:25

NATO deklaruje solidarność z Turcją i wsparcie dla jej integralności terytorialnej

Posłuchaj

NATO solidarne z Turcją, ale apeluje o spokój i zmniejszenie napięć. Oświadczenie opublikowano po nadzwyczajnym spotkaniu ambasadorów Sojuszu w Brukseli. Relacja Beaty Płomeckiej/IAR
+
Dodaj do playlisty

Turcja, która poprosiła o pilną naradę, argumentuje, że rosyjski samolot naruszył jej przestrzeń powietrzną. Szef Sojuszu powiedział, że dane wywiadowcze kilku sojuszników potwierdzają turecką wersję wydarzeń.

Rosja zapewnia, że jej samolot znajdował się nad terytorium Syrii.

- To poważna sytuacja, która wymaga od wszystkich rozwagi - oświadczył Stoltenberg na konferencji prasowej. Powiedział, że NATO apeluje o spokój i deeskalację.

Podkreślił również, że wiele razy wyrażał zaniepokojenie naruszaniem przez Rosję przestrzeni powietrznej Turcji. Przypomniał też Moskwie, że wspólnym wrogiem w Syrii powinno być tak zwane Państwo Islamskie. Dodał, że rosyjskie naloty są prowadzone w rejonie, w którym nie ma pozycji dżihadystów.

REKLAMA

Polskie Radio dowiedziało się nieoficjalnie, że kilku sojuszników miało wątpliwości co do samej decyzji o zestrzeleniu.
Na spotkaniu za zamkniętymi drzwiami pojawiły się głosy, że Turcja mogła wykazać się większą cierpliwością i samoloty zamiast strzelać, mogły eskortować rosyjski bombowiec. Ale - jak powiedział Polskiemu Radiu jeden z dyplomatów - to były jedyne wątpliwości.

Nikt nie kwestionował prawa Turcji do obrony i do integralności terytorialnej. Nie było też wątpliwości, że to Rosja naruszyła przestrzeń powietrzną.

Kreml uprzedza Ankarę o "nieuchronności konsekwencji"

Rzecznik prasowy Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył we wtorek, że Moskwa nie grozi Turcji militarnymi następstwami zestrzelenia bombowca Su-24, lecz uprzedza o "nieuchronności konsekwencji" tego ataku. Dodał, że naloty na terrorystów w Syrii będą kontynuowane.

Wcześniej prezydent Władimir Putin zapowiedział, że zestrzelenie rosyjskiego samolotu będzie miało "tragiczne konsekwencje" dla stosunków rosyjsko-tureckich. - Dzisiejsza strata to nóż w plecy, który wbili nam sprzymierzeńcy terrorystów - oświadczył Putin. W jego opinii, incydent będzie miał poważne skutki dla stosunków Moskwy z Ankarą.

REKLAMA

Putin zapewnił że Rosja zawsze traktowała Turcję jak jednego z bliskich partnerów. - Nie wiem, komu to było potrzebne, ale na pewno nie nam - powiedział rosyjski prezydent.

polskieradio.pl

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że Władimir Putin nie mówił o ewentualnych konsekwencjach w sferze militarnej, ale podkreślił nieuchronność następstw takich nieprzyjaznych działań strony tureckiej. Była to odpowiedź na pytanie dziennikarzy, czy możliwa jest wojskowa reakcja Rosji na działania tureckich sił powietrznych, które zestrzeliły rosyjską maszynę.Pieskow uchylił się od odpowiedzi na pytanie o ewentualność zamrożenia projektu gazociągu Turecki Potok.

Rzecznik Kremla podkreślił, że Turcja nie przedstawiła Rosji dowodów naruszenia przez rosyjski bombowiec jej przestrzeni powietrznej, a rosyjskie dane nie potwierdzają tego.

- Przede wszystkim bierzemy pod uwagę zdanie naszych specjalistów, którzy dysponują wszystkimi parametrami lotu samolotu, który został zestrzelony. Dane te świadczą, że samolot znajdował się w przestrzeni powietrznej Syrii i był zestrzelony na syryjskim niebie - powiedział.

REKLAMA

Incydent bez wpływu na rosyjskie działania w Syrii?

Rzecznik Kremla poinformował, że zestrzelenie przez tureckie lotnictwo rosyjskiego bombowca nie będzie miało wpływu na antyterrorystyczną operację rosyjskiego lotnictwa w Syrii i będzie ona kontynuowana.

Oznajmił też, że strona rosyjska nie dysponuje oficjalnymi informacjami co do losu pilotów zestrzelonego samolotu. Podkreślił, że miarodajna może być tylko informacja podana przez rosyjskie ministerstwo obrony.

IAR/PAP/iz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej