Szef Grupy PKP odpowiada na zarzuty NIK ws. Pendolino
Jakub Karnowski, prezes Grupy PKP, odpowiadając w Salonie Ekonomicznym Trójki i Dziennika Gazety Prawnej, na zarzut NIK o niegospodarność przy zakupie Pendolino odpowiada, że ocena ta odbiega od bieżącej działalności PKP Intercity, a sam projekt Pendolino jest przykładem komercyjnego sukcesu. Mówi też, dlaczego koleje dużych prędkości długo jeszcze nie będą miały w naszym kraju ekonomicznego uzasadnienia.
2015-11-25, 09:49
Posłuchaj
̶ Po 10 miesiącach funkcjonowania Pendolino, który spowodował 30-procentowy wzrost liczby pasażerów w PKP Intercity, jakościową zmianę w obsłudze klientów, Pendolino jest projektem komercyjnie opłacalnym – mówi Karnowski.
Karnowski: NIK ocenia sytuacje sprzed 2,5 roku. Obecnie Pendolino jest opłacalnym projektem
Jak podkreśla, mamy do czynienia z sytuacją, gdy kontrolerzy NIK wyszli z PKP półtora roku temu, kontrola trwała od 2010 do połowy 2013 r., badają więc okres, który zakończył się 2,5 roku temu i mówią, że projekt Pendolino jest nieopłacalny.
Powiązany Artykuł
NIK krytykuje spółkę PKP za Pendolino i prywatyzację. Grupa PKP jest zaskoczona negatywną oceną
̶ My tymczasem wiemy, że jest on opłacalny, gdyż jesteśmy w innym punkcie czasu – mówi Karnowski.
REKLAMA
NIK: Pendolino niewykorzystany, można go było zastąpić innymi, polskimi pociągami
Tyle, że jak zauważa red. Marek Tejchman, zarzuty NIK oparte są o twierdzenie, że Pendolino i tak nie może jeździć z maksymalną prędkością, a były przecież pociągi, które osiągałyby podobne czasy przejazdu, wyprodukowane w Polsce i kosztujące zdecydowanie taniej.
Czyli, jak dodawał red. Paweł Sołtys, podobne efekty można było uzyskać za mniejsze pieniądze.
Karnowski: to nieprawda. Projekt jest komercyjnym sukcesem
̶ To jest nieprawda – mówi stanowczo szef Grupy PKP. Przypomina, że Pendolino wymyślili jego poprzednicy i podkreśla, że nie jest to projekt z którym jest związany emocjonalnie czy personalnie.
Podkreśla, że krytykował ten projekt przez kilka pierwszych miesięcy pracy w PKP.
REKLAMA
̶ Ale po bardzo trudnym okresie jego wprowadzenia na tory – polegającym na olbrzymich inwestycjach na torach i przystosowaniu systemów bezpieczeństwa oraz odebraniu pociągów w październiku 2014 r., ten projekt jest komercyjnym sukcesem – mówi Karnowski.
Do przetargu w 2009 r. nie zgłosiła się żadna polska firma
Przypomina, że do przetargu w 2009 r. zgłosiła się tylko jedna firma Alstom.
̶ Żadna polska firma się do niego nie zgłosiła, gdyż żaden z polskich producentów nie był i nie jest gotowy do dzisiaj do wyprodukowania takiego produktu – mówi Karnowski.
̶ Gdyby wtedy wygrała polska firma, to Pendolino nie byłoby w Polsce – mówi.
REKLAMA
Karnowski: remont torów umożliwia skracanie przejazdów Pendolino
Odpowiadając na pytanie, że można było wtedy obniżyć warunki przetargu do np. 200 km/ha z 240 km/ha, i w ten sposób umożliwić polskim producentom start w przetargu odpowiada, że pociągi kupuje się na wiele lat, stąd muszą one wyprzedzać swoimi możliwościami swoje czasy.
Jak zaznacza, prowadzone obecnie remonty torów umożliwiają skracanie czasów przejazdów między głównymi ośrodkami w Polsce. I wymienia - od 9 grudnia do Krakowa i Katowic dojedziemy w 2,15 godziny, do Wrocławia z Warszawy w 3,30 godz., grubo poniżej 3 godzin dojedziemy Pendolino do Gdańska.
Koleje dużych prędkości nie mają uzasadnienia ekonomicznego w Polsce
Szef PKP pytany co sądzi o pomysłach na budowę kolei dużych prędkości w Polsce odpowiada, że nie ma on obecnie uzasadnienia ekonomicznego i nie będzie miał go jeszcze przez wiele lat.
REKLAMA
̶ Być może w 2100 roku będziemy mieli w Polsce takie koleje, ale wszystko sprowadza się do liczb – mówi szef Grupy PKP. Jak uzasadnia, taka kolej kosztowałaby 35 mld zł. To tyle ile wydane zostanie na modernizację infrastruktury i nowy tabor przez 5 lat z wykorzystaniem środków Unii Europejskiej.
Ponadto, jak zauważa, te koleje kanibalizowałyby obecne, szybkie połączenia, w tym nie tylko Pendolino.
̶ Polska jest na takie pomysły za mała – mówi Karnowski.
Kolej ma wielką konkurencję: autostrady, linie lotnicze, Polskiego Busa
Pytany, czy w Polsce nie potrzeba jednak wybudować kilku nowych linii kolejowych, łączących np. centrum z południem kraju, odpowiada, że być może by się one przydały, tyle, że trzeba wziąć też pod uwagę inną sytuacje komunikacyjną w Polsce od tej z 1990 r.
REKLAMA
̶ Nie było jeszcze wtedy autostrad, sieci dróg krajowych, Polskiego Busa, lotnisk regionalnych i inna była dostępność samochodów osobowych – mówi Karnowski.
Paweł Sołtys, marek Tejchman, Jarosław Krawędkowski
Polecane
REKLAMA