Niemiecki sąd: imigranci z UE mają prawo do pomocy socjalnej
Federalny Sąd Spraw Społecznych uznał, że imigranci z krajów UE, którzy nie mają prawa do zasiłku dla bezrobotnych w Niemczech, mogą starać się o pomoc socjalną zapewniającą im "godne życie". Samorządy obawiają się wydatków na ponad 500 mln euro rocznie.
2015-12-07, 13:02
Posłuchaj
O bezrobociu w Pulsie Gospodarki Polskiego Radia 24 mówili Piotr Kuczyński z firmy Xelion, Marek Kłoczko z KIG oraz Marek Siudaj Tax Care (Robert Lidke, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Dodaj do playlisty
O orzeczeniu Federalnego Sądu Spraw Społecznych w Kassel poinformowały w weekend niemieckie dzienniki "Frankfurter Allgemeine Zeitung" i "Sueddeutsche Zeitung".
Gazety przypominają, że Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł we wrześniu, iż obywatele innych krajów unijnych mogą być, jeśli chodzi o świadczenia dla bezrobotnych (Hartz IV), traktowani gorzej niż obywatele Niemiec. Wyrok oznacza, że zgodnie z prawem europejskim niemieckie urzędy nie mają obowiązku wypłacania obcokrajowcom z UE, którzy przebywają na terytorium Niemiec z zamiarem poszukiwania pracy, zasiłku dla bezrobotnych.
Federalny Sąd Spraw Społecznych orzekł w zeszłym tygodniu, że osoby takie mogą jak najbardziej ubiegać się o świadczenia zapewniające im minimum socjalne na poziomie zapewniającym im godne życie.
Jak wyjaśnia "Sueddeutsche Zeitung", z tych przepisów skorzystają najbardziej imigranci, którzy przebywając w Niemczech "utrzymują się na powierzchni" wykonując prace dorywcze. Warunkiem ubiegania się o świadczenia jest co najmniej półroczny pobyt w Niemczech.
REKLAMA
Sąd w Kassel rozpatrywał skargę czteroosobowej rodziny rumuńskiej mieszkającej od 2008 roku w Niemczech. Urząd w Gelsenkirchen odrzucił wniosek mężczyzny będącego głową rodziny o zasiłek dla bezrobotnych za okres od października 2010 do listopada 2011 roku. Federalny Sąd Spraw Społecznych uznał tę decyzję za słuszną, wskazał jednak na inną "prawną furtkę" pozwalającą na zapewnienie wnioskodawcy godziwego życia. Sędziowie orzekli, że obywatel Rumunii może starać się o minimum życiowe, którego wysokość jest zbliżona do zasiłku dla bezrobotnych. Świadczenie to wypłacane jest z budżetu samorządów, a nie budżetu centralnego, jak w przypadku zasiłku dla bezrobotnych.
"Frankfurter Allgemeine Zeitung" pisze, że orzeczenie sądu w Kassel stanowi "dzwonek alarmowy" dla władz miast i powiatów, które obawiają się kosztów w wysokości co najmniej pół miliarda euro rocznie. "Wyrok zawiera ładunek wybuchowy" - powiedział gazecie Felix Schwenke, referent ds. socjalnych miasta Offenbach.
Sąd Spraw Socjalnych w Essen ocenia, że z orzeczenia skorzysta ok. 130 tys. osób, przede wszystkim obywateli Rumunii i Bułgarii. Wysokość pomocy społecznej dla osoby samotnej wynosi obecnie 404 euro miesięcznie.
Także w Wielkiem Brytani kwestia zasiłków dla imigrantów wywołuje wiele kontrowersji. - Brytyjczycy wpłacają do budżetu o 20 proc. mniej środków niż z niego pobierają. Imigranci z Europy Środkowo-Wschodniej zasilają budżet kwotą o kilkanaście procent wyższą niż ta, którą otrzymują - przekonuje Piotr Kalisz, główny ekonomista Citi Handlowego. Podkreślił, że odsetek Brytyjczyków występujących o zasiłek jest dwukrotnie wyższy niż odsetek imigrantów.
REKLAMA
TVN24 Biznes i Świat/x-news
pp/PAP
REKLAMA