Szef Międzynarodowej Agencji Energetycznej popiera polską geotermię
To dobra wiadomość, że Polska chce zrobić użytek z krajowych zasobów energii odnawialnej, takich jak geotermia, to bardzo ważne źródło - powiedział szef Międzynarodowej Agencji Energetycznej Fatih Birol, odpowiadając na pytanie podczas konferencji prasowej na szczycie COP21.
2015-12-08, 18:11
1 grudnia podczas polskiej prezentacji w ramach szczytu klimatycznego ONZ w Paryżu minister środowiska Jan Szyszko ocenił, że zasoby geotermalne i biomasa są szansą Polski w energii odnawialnej. Podczas prezentacji przedstawiono geotermalne projekty w Toruniu i Kole.
„To ważne źródło energii odnawialnej”
We wtorek na pytanie o klimatyczne stanowisko Polski oraz o geotermię i biomasę Birol zdeklarował: - Co do Polski, każdy kraj ma swoje strategie polityki krajowej, Polska jest członkiem Unii Europejskiej, złożyła deklarację klimatyczną na COP21 w ramach Unii Europejskiej. Ale z krajowego punktu widzenia, to dobra wiadomość, że Polska chce zrobić użytek ze swoich krajowych zasobów energii odnawialnej, takich jak geotermia. To bardzo ważne źródło i także biomasa, to zdecydowanie pomoże zredukować polski ślad węglowy - mówi.
Szef MAE odniósł się też do wezwania ekologów, by cele klimatyczne powiązać w globalnej umowie klimatycznej z celami energetycznymi, jak wycofanie się z paliw kopalnych, w tym z węgla, do 2050 r.
- Dziś około 80 proc. globalnej energii pochodzi z paliw kopalnych: węgla, ropy i gazu. W naszym scenariuszu 2 stopni wzrostu temperatur w 2040 roku wciąż około 60 proc. energii pochodzi z paliw kopalnych. Ale musimy zrobić kilka rzeczy. Pierwsza to zrobić użytek z bardzo ważnych technologii, takich jak wychwytywanie i składowanie dwutlenku węgla, by eksploatować paliwa kopalne w przyjazny dla środowiska sposób. Druga rzecz, to musimy upewnić się, że używamy paliw kopalnych w dużo bardziej efektywny pod względem energetycznym sposób - odpowiedział na pytanie.
REKLAMA
Subsydia na ceny paliw kopalnianych blokadą na drodze do rozwoju OZE
Dodał, że kieruje się ponad 500 miliardów dolarów subsydiów, by utrzymywać na niskim poziomie ceny paliw kopalnych i "to jest bardzo nie fair wobec energii odnawialnej i efektywności energetycznej".
Jego zdaniem subsydia te będą kluczowym utrudnieniem dla realizacji klimatycznych deklaracji krajów (INDC - Intended Nationally Determined Contributions), polegających na zwiększeniu udziału energii odnawialnej i zwiększeniu efektywności energetycznej.
- Celem jest wyeliminowanie emisji, a nie jakiegoś konkretnego paliwa. Wychwytywanie i składowania dwutlenku węgla jest tego oczywistym komponentem. Trzeba pamiętać, że to, co jest naszym celem, to emisje - powiedział podczas konferencji minister energetyki USA Ernest Moniz.
Podkreślił, że elementami prawie każdego wiarygodnego scenariusza, który pozwala na niskie emisje i minimalizację wpływu na klimat, są: ograniczanie popytu na energię przez jej oszczędzanie i poprawienie efektywności energetycznej oraz dekarbonizacja sektora energii elektrycznej do ok. 2050 r.
REKLAMA
11 grudnia planowane porozumienie
Trwająca do 11 grudnia paryska konferencja klimatyczna krajów ONZ ma się zakończyć globalnym porozumieniem klimatycznym. Chodzi o to, by dzięki zadeklarowanym działaniom nie dopuścić do większego wzrostu średnich temperatur na świecie niż 2 stopnie Celsjusza w porównaniu z erą przedindustrialną.
By zrealizować ten cel, państwa konwencji klimatycznej ONZ (186 ze 194) określiły swoje krajowe wkłady w ochronę klimatu, czyli INDC. UE zaoferowała co najmniej 40-procentową redukcję emisji CO2 do 2030 r.
Jednak złożone wkłady nie zapewnią zatrzymania globalnego ocieplenia na poziomie 2 stopni Celsjusza, ale - jak wskazywano w Paryżu - na poziomie ok. 3 stopni. Dlatego m.in. UE naciska na rewizję celów co 5 lat, by można było z czasem zwiększyć ambicje i ostatecznie zatrzymać się na dwóch stopniach.
PAP, fko
REKLAMA
REKLAMA