W Sejmie pierwsze czytanie ustawy o podatku bankowym. Realizacja wyborczej obietnicy PiS

Posłuchaj

Posłowie zajmą się podatkiem bankowym. Relacja Karola Tokarczyka (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Na początku posiedzenia Sejm uzupełnił porządek obrad o projekt nowelizacji ustawy o TK. Za wprowadzeniem projektu do obrad głosowało 231 posłów, 208 było przeciw, a 4 wstrzymało się od głosowania. Posłowie odrzucili wniosek o wprowadzenie do porządku obrad projektu nowelizacji ustawy, którą przygotował klub Kukiz'15.

Uzyskanie pieniędzy na spełnienie wyborczych obietnic to główny cel podatku bankowego, których chcą wprowadzić posłowie Prawa i Sprawiedliwości. W Sejmie trwa pierwsze czytanie ustawy. Projekt zakłada opodatkowanie aktywów banków powyżej 4 miliardów złotych stawką 0,39 procent rocznie. W przypadku ubezpieczycieli stawka ta ma wynieść 0,6 procent.

Poseł PiS, Jerzy Żyżyński w rozmowie z IAR podkreśla, że ostateczny kształt podatku dla instytucji finansowych może być inny niż obecnie. - Nad tym podatkiem bankowym będziemy oczywiście dyskutować, czy on ma mieć taki kształt, czy trochę go zmienić - mówi poseł.

Była wiceminister finansów, Izabela Leszczyna mówi IAR, że Platforma Obywatelska nie jest przeciwna samemu podatkowi, tylko sposobowi jego naliczania. - Jesteśmy przeciwni wprowadzeniu podatku de facto od akcji kredytowej. PiS obciąża podatkiem aktywa banków, a aktywa banków, to przede wszystkim przecież nasze kredyty - mówi Izabela Leszczyna.

Droższe kredyty?

Poseł ugrupowania Kukiz 15, Rafał Wójcikowski powiedział, że daninę należy rozszerzyć na więcej instytucji finansowych, czyli m.in. firmy pożyczkowe i fundusze inwestycyjne.

Posłanka Nowoczesnej Joanna Schmidt, podkreśla, że za podatek bankowy zapłacą głównie klienci banków. Chodzi głównie o wyższe opłaty i droższy kredyt. - Wprowadzenie dodatkowego obciążenia z jednej strony podwyższy koszty korzystania z kredytów, ale z drugiej strony sama dostępność do kredytów będzie obniżona - mówi posłanka.

Przedstawicielka PSL, Genowefa Tokarska martwi się obietnicami, które rządzący składają kolejnym grupom. -Takim żywym przykładem są między innymi frankowicze. Obietnica umarła śmiercią naturalną - mówi.

Wnioskodawcy szacują, że przyszłoroczne wpływy z tego podatku wyniosą od 6,5 do 7 miliardów złotych. Resort finansów szacuje te wpływy na 5,5 miliardów złotych.

Dodatek dla emerytów

Sejm zajmie się dziś także pierwszym czytaniem złożonych przez trzy kluby - PiS, PO i PSL projektów ustawy o jednorazowym dodatku pieniężnym dla niektórych emerytów, rencistów i osób pobierających świadczenia przedemerytalne, zasiłki przedemerytalne, emerytury pomostowe albo nauczycielskie świadczenia kompensacyjne w 2016 r.

Dodatek mają dostać wszyscy otrzymujący świadczenia emerytalne lub rentowe do 2 tys. zł. Kwoty dodatków mają być zróżnicowane w zależności od wypłacanych emerytur czy rent.

Propozycje PSL i PO są tożsame - 350 zł dla otrzymujących świadczenia do 900 zł, 300 zł przy świadczeniu 900-1100 zł, 200 zł między 1100-1500 zł i 100 zł dla otrzymujących pomiędzy 1,5 tys. a 2 tys. zł.

Zwolniony od podatku

PiS chce wyższego dodatku dla otrzymujących najmniejsze świadczenia - 400 zł do 900 zł i niższego - 50 zł w przedziale między 1,5 tys. a 2 tys. zł. Pozostałe dwie kwoty są takie same jak w propozycjach PO i PSL - 300 zł przy świadczeniu 900-1100 zł i 200 zł między 1100-1500 zł. We wszystkich projektach zakłada się, że dodatek będzie wypłacony z urzędu, a nie na wniosek uprawnionych. Ustawa miałaby wejść w życie 1 marca, a dodatek byłby wypłacony z marcowymi świadczeniami. Limit wydatków na ten cel został określony na 1,41 mld zł. Dodatek jest zwolniony od podatku dochodowego i składki na ubezpieczenie zdrowotne - chcą posłowie.

Powiązany Artykuł

Jest projekt nowelizacji ustawy o TK

Premier: to test na wiarygodność opozycji

- Projekty ustaw o Trybunale Konstytucyjnym oraz o podatku bankowym będą testem na wiarygodność opozycji - powiedziała premier Beata Szydło. W jej ocenie prace nad nimi w Sejmie pokażą, po której stronie stoi opozycja: obywateli czy lobby korporacji. - To jest też okazja do tego, by ten spór polityczny, który został przez opozycję wywołany, wreszcie zażegnać - dodała szefowa rządu.

TVN24/x-news

***

Podczas dzisiejszego posiedzenia, posłowie uczcili minutą ciszy pamięć ofiar Grudnia'70 - na wniosek posła Andrzeja Jaworskiego z Prawa i Sprawiedliwości.

Posłowie uczcili minutą ciszy także pamięć górników zabitych przez ZOMO w kopalni Wujek w 1981 roku. 16 grudnia przypada 34 rocznica pacyfikacji kopalni.

<<<34. rocznica pacyfikacji w "Wujku">>>

IAR,PAP,kh